Na sygnale
12 maja 2021Stracił 20 tysięcy złotych
Kolejny mieszkaniec powiatu padł ofiarą oszustwa „na blik”. Przekazując wygenerowane kody stracił 20 tysięcy złotych.
Z mieszkańcem powiatu telefonicznie skontaktował się mężczyzna podający się za pracownika banku i poinformował go, że ktoś wziął pożyczkę za pomocą jego konta na kwotę 20 000 zł.
Aby anulować pożyczkę mężczyzna miał zainstalować aplikację o nazwie ,,anydesk remote control” i za pomocą kodów BLIK zwrócić gotówkę do banku. Mężczyzna wykorzystał kilka kodów BLIK na kwoty: 2500zł, 2000 zł i 1500 zł. Kiedy zaczął podejrzewać, że został oszukany za pomocą infolinii skontaktował się z pracownikami banku, którzy potwierdzili jego podejrzenia i zablokowali konto. Poszkodowany stracił 20 tysięcy złotych.
Jak działają oszuści?
Są dwa główne sposoby działania sprawców, które mogą być dowolnie modyfikowane:
- pierwszy polega na ty, że przełamując elektroniczne zabezpieczenia do komunikatora, w imieniu znajomych oszust wysyła wiadomości do pokrzywdzonych. Informuje, że pilnie potrzebują finansowego wsparcia lub zapomnieli portfela, a są obecnie na zakupach, za które muszą zapłacić. Proponują tym samym łatwy sposób przelania gotówki poprzez wygenerowanie numeru kodu "BLIK" w systemie płatności elektronicznej. Przekazany kod wystarczy, by sprawca mógł natychmiast wypłacić pieniądze.
- drugi sposób polega na podszywaniu się pod pracownika banku. Rzekomy ,,pracownik banku” dzwoni do nas informując, że ktoś właśnie korzystając z naszego konta bankowego zaciągnął pożyczkę. Pożyczka ta jeszcze nie została przelana na nasze konto, albo już się tam znajduje. Mówi nam, że aby ją anulować musimy zainstalować wskazaną aplikacje w telefonie i zwrócić pieniądze. Aplikacja ta umożliwia kontrole naszego urządzenia przez osoby z zewnątrz po podaniu kodu, o czym ta osoba nie informuję pokrzywdzonego. Następnie rozmówca prosi o zaakceptowanie kodów BLIK, za pomocą których wypłaca gotówkę z naszego konta.
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Te Kur** już wszystkiego próbują, zawszę lepiej iść lub zadzwonić do banku czy taka sytuacja miała miejsce faktycznie, na poczcie non stop mam wiadomości że mam kredyt do spłacenia, że jestem zadłużony itd. itp. także ostrożności ludziska..