Stulecie śmigielskich hodowców gołębi

Nazwanie HODOWCY - gołębiarzem, to jak nazwać wędkarza - rybakiem, hodowcę kotów i psów - kociarzem i pisarzem, a idąc dalej, pracownika urzędu - urzędasem... Itd. Brzmi źle, a nawet fatalnie, obraźliwie i świadczy o dziennikarzynie piszącym artykuł. Nie pozdrawiam autora tekstu, który nie ma odwagi się podpisać

Dziękujemy za grzeczne zwrócenie uwagi i prośbę o zmianę tytułu. Serdecznie Pana/Panią pozdrawiamy, choć nie miał Pan/Pani odwagi podpisać się. Przy okazji nadmieniamy że „dziennikarzyna” brzmi „źle, a nawet fatalnie, obraźliwie i świadczy o” komentującym.

Taki luz przy pisaniu artykułów daje tylko kształcenie korespondencyjne uczelni wyższej w Zielonej Górze . Niby papier jest ale jakiś miekki

Czyli jak rozumiem w smiglu nie było obchodów 3 mają bo wszystkie siły poszły na odchody gołębi ?

Ludzie mało wiecie . Kto tak nazywa hodowców gołębiarza mi to jest w błedzie. Są to hodowcy gołebi pocztowych. Ten kom od ya to jakiś chyba niedouczony

Tyle, że Słownik języka polskiego PWN podaje: gołębiarz to «hodowca gołębi». Takie jest znaczenie słowa w języku polskim i koniec dyskusji ;)

Królikorze i gołębiorze to gó---o a nie gospodorze. Tak kiedyś mówiono.

W Smiglu już któryś raz z koleii widzę, że swieto państwowe obchodzi (dosłownie) się bokiem . To jest rocznica konstytucji 3 mają A nie żadne swieto gołębiarzy. I powinno się je uszanować.

Nie widzę tu żadnej Biało Czerwonej flagi. Ta uroczystość chyba nie ma charakteru uroczystości państwowej .