Magazyn koscian.net

03 Cze 2019

To dopiero początek

Magdalena Stefanni (znana w Kościanie jako Ratajczak) jest autorką sztuk, reżyserką i aktorką niezależnego Theatro Technis London w londyńskim Camden. Jej ostatnia sztuka zatytułowana ,,Ashes’’, czyli popioły, której premiera miała miejsce w kwietniu br., odniosła wielki sukces

Do Londynu wyjechała 1 września 2011 r. Pojechała na próbę. Miała zostać trzy miesiące. Została na stałe. Właśnie z Londynem wiąże swe plany na życie. Początkowo pracowała w kawiarniach. Dostała staż w jednym ze studenckich tygodników. To tam nauczyła się pisać po angielsku. By szlifować angielski, zaczęła też pisać bloga. Potem przez trzy miesiące pracowała jako wolontariuszka w Theatre Royal Stratford East. Był to jej pierwszy kontakt z teatrem. Przez lata pracowała jako tłumacz i – jak przyznaje – zupełnie zapomniała o teatrze, choć pisała bardzo dużo prozy. Do szuflady. Od dziecka chciała zostać pisarką. Pierwsze opowiadanie napisała mając 7 lat. Zadedykowała je swojemu duchowemu dziadkowi Jerzemu Brykczyńskiemu. W Londynie skończyła uniwersytet UCL (University College London), według rankingów czwartą uczelnię na świecie. Dziś pracuje jako analityk giełdowy.

- Czekając na spóźniającą się koleżankę napisałam opowiadanie, które wysłałam na konkurs i zdobyłam drugą nagrodę. To był całkowity przypadek, ale pomyślałam, że chyba jednak umiem pisać – stwierdza Magda. - Kiedyś jadąc do pracy zgubiłam się, co przez pierwsze dwa lata mieszkania w Londynie często mi się zdarzało. Okazało się, że wówczas przeszłam koło Theatro Technis. Budynek, w którym się mieści jest bardzo stary i imponujący. Bardzo mnie zaintrygował, więc zaczęłam zaglądać na ich stronę internetową. Minęły cztery lata zanim zdecydowałam się do nich napisać maila. Przyjmowali wtedy wolontariuszy i poszukiwali nowych autorów, bo ich stały pisarz zmarł. Potem dostałam jego biuro, co było dość ciekawym doświadczeniem. Bardzo do mnie przemawiało, że siedzę przy biurku zmarłego pisarza. Na swój sposób było to inspirujące.

Theatro Technis London to zawodowy teatr niezależny, często nazywany Off West Endem. Powstał w latach 50. XX wieku, jako teatr antyczny, wystawiający głównie greckie tragedie. To teatr autorski. Tworzy go niewielki zespół prowadzony przez dyrektora artystycznego George’a Eugeniou. W tym roku teatr świętuje 62. urodziny. Przesłany scenariusz Magdy Stefanni został zaakceptowany. Sztuka miała zostać pokazana podczas festiwalu teatralnego. W czasie trzymiesięcznych prób, w których autorka aktywnie uczestniczyła, scenariusz zmienił się nie do poznania, a sztuka przestała przypominać oryginał.
Magda pisze swoje sztuki po angielsku. Zawsze szuka ciekawych i intrygujących tematów. Jej debiutancka sztuka została wystawiona na deskach londyńskiego teatru w 2016 r. Zainspirowała ją historia miasta Famagusta na Cyprze, zwanego miastem duchów, które przed 1974 r., czyli inwazją turecką, znane było z luksusowych, nadmorskich kurortów i miejsc rozrywki. Niegdyś perełka turystyki zamieniła się w opustoszałe, mroczne ruiny.

- Zainspirował mnie grecki napis na bramie: otwórzcie, moja dusza jest w środku – cytuje autorka ,,Ghost Town’’. Zapytana jakie emocje towarzyszą twórcy, gdy widzi swoje dzieło na deskach teatru przyznaje, że stres był większy niż jakakolwiek forma ekscytacji. - Historia Famagusty stała się okazją do poruszenia tematu kondycji międzyludzkich relacji, zależności naszego zachowania i podejmowanych działań od społeczeństwa w jakim żyjemy. Pracowałam z bardzo młodym zespołem, a jedną z głównych ról zagrał Mark Minshall, aktor znany z Shakespeare’s Globe, który zadeklarował, że dopóki żyje będzie u mnie grał. Sztuka miała bardzo dobre recenzje, ale na stałe do repertuaru nie weszła. Stanie się to w tym lub w następny roku.

Kościanianka na stałe związała się z Theatro Technis. Dziś jest asystentką Eugeniou, który po przebytym w ubiegłym roku wylewie, potrzebuje wsparcia w codziennej pracy. Pomocą służy mu też syn Aris, który tchnął nowego ducha w teatr, stawiając na młodych twórców, by przyciągnąć młodą publiczność. Jak sama mówi o sobie, ma duszę technika i w teatrze często zajmuje się sprawami technicznymi - oświetleniem i dźwiękiem. Na te aspekty zwraca uwagę w pierwszej kolejności, a prawdziwe emocje i obawy czy wszystko wyjdzie pojawiają się w nocy poprzedzającej premierę. Zajmuje się też reżyserią. Po raz pierwszy jako drugi reżyser pracowała przy thrillerze politycznym. Sama wyreżyserowała dwie sceny, które bardzo się spodobały. Pomagała też zaprzyjaźnionemu filmowcowi w adaptacji jego komediowego obrazu i wyreżyserowaniu całości. Do projektu zaangażowali bezdomnych. Sztuka była prezentowana na Edynburg Fringe.

W 2018 r. Magda zaczęła coraz więcej czasu spędzać w teatrze, który stał się jej drugim domem. Z czasem zaczęła grywać większe i mniejsze role. Prosto z pracy pędzi do teatru, gdzie spędza wieczory. Jest jedną z dwóch Polek związanych z Theatro Technis. Zespół jest międzynarodowy, ale wśród aktorów dominują Brytyjczycy (ze względów językowych). Póki co praca w teatrze nie przynosi finansowych zysków, ale buduje fundament. Magda marzy, by robić tylko to i móc się z tego utrzymać.

- Pracujemy na utrzymanie sceny w centrum Londynu, co nie jest tanie. Czasem coś zostaje do podziału, ale wolimy zainwestować w teatr – zapewnia Magda, wyliczając, że niedawno zakupili nowy zestaw oświetleniowy. - Bardzo dużo ludzi nam pomaga, nie biorąc za to pieniędzy. Mamy profesjonalnego oświetleniowca, a kostiumy do ,,Edypa’’ projektowała osoba z Opery Królewskiej. Dla nas wszystkich praca w teatrze to sposób na życie, a nie sposób na zarabianie pieniędzy. Nasz teatr to bardzo dobra i znana scena w centrum Camdem. Gdy nie gramy, często jesteśmy wynajmowani przez teatry offowe, które nie mają własnej sceny. George chce robić teatr totalny, w którym nie ma podziału, bo wszyscy robią wszystko. Jesteśmy jak jedna wielka rodzina – ocenia, dodając, że niedawno w Theatro Technis zaczęło działać forum artystyczne, w ramach którego regularnie wysyłane są newslettery z informacjami co dzieje się w teatrze. Ze wszystkich ról jakie wykonuje w zespole zdecydowanie najbardziej odpowiada jej rola twórcy teatralnych scenariuszy. - Chcemy robić jak najwięcej przedstawień. Wiosną tego roku mieliśmy trzy premiery.

Jedną z nich była ostatnia sztuka autorstwa Magdaleny Stefanni, która odniosła nieoczekiwany sukces. Choć przy pracy nad spektaklem nie obyło się bez problemów, bo na trzy tygodnie przed premierą, musiano zmienić jedną z głównych aktorek. ,,Ashes’’, bo o tej sztuce mowa, będzie w repertuarze teatru przez cały sierpień. Bilety sprzedają się jak ciepłe bułeczki. Autorka stała się też rozpoznawalna w środowisku twórczym Londynu. Sztuka zostanie też pokazana na letnim festiwalu Camdem Fringe 2019.

- Pomysł ,,Popiołów’’ zrodził się w marcu ubiegłego roku. Temat osnuty jest wokół wyboru człowieka: wolność czy bezpieczeństwo. Sześć osób postanawia żyć z dala od cywilizacji. To jedyna rzecz, która ich łączy. Budują sobie w lesie osadę, w której tworzą nową kulturę i wierzenia, a pewnej nocy wszystko tracą w pożarze. Muszą sobie odpowiedzieć na pytanie czy zostać, czy wrócić do cywilizacji porzucając wolność, którą wybrali – zdradza autorka, dodając, że w efekcie powstała sztuka będąca metaforą ludzkiego życia. Praca nad ,,Popiołami’’ trwała od lipca 2018 r. Pierwsze czytanie odbyło się nad Tamizą w mieszkaniu projektanta kostiumów. W połowie września było wiadomo kto jaką rolę zagra. W trakcie prób scenariusz zmieniał się kilkakrotnie. - Recenzje były bardzo dobre, ale nie one są najważniejsze, tylko to ile biletów sprzedaliśmy, i że widzowie zgotowali nam owacje na stojąco.

Równocześnie z widzami w Wielkiej Brytanii ,,Ashes’’ mogli obejrzeć też widzowie w Stanach Zjednoczonych, gdzie na dużym ekranie transmitowano spektakl prosto z Londynu. Udało się to dzięki kontaktom Arisa Eugeniou, który trzymał tę niespodziankę w tajemnicy zarówno przed aktorami, jak i samą autorką. Spektakl w Kalifornii obejrzała dużo większa publiczność niż w Londynie. Przeniesieniem sztuki na ekran zainteresowany jest francuski reżyser kina niezależnego.

Twórczych planów Magdalenie Stefanni nie brakuje. Pracuje już nad dwoma kolejnymi scenariuszami teatralnymi. Realizacja jednego z nich planowana jest na jesień. Ma już gotowe scenariusze kilku krótkich sztuk. Kończy też pracę nad scenariuszem filmowym.

- Przy odrobinie zapału uda się to wszystko zrealizować, pytanie tylko kiedy. Do sierpnia mam co robić. A zaraz po powrocie z Polski do Londynu będę grała w ,,Persach’’. Wracam z domu prosto na scenę, a potem zabieram się za promocję i szlifowanie ,,Popiołów’’, i zaczynam pracę nad znalezieniem obsady ,,Ghost Town’’ – ujawnia najbliższe plany. Powrotu na stałe do Polski nie planuje. Jeśli będzie musiała opuścić Londyn, wróci do Panamy, po której wędrowała samotnie po 18 urodzinach. - Z Londynem chciałabym związać swoje życie na co najmniej dziesięć lat. Na pewno będę pisać. To dopiero początek mojej twórczej drogi.

KARINA JANKOWSKA

 

Już głosowałeś!

Zobacz także:


Komentarze (4)

w dniu 06-06-2019 13:36:32 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Brawo!

Brawo!

w dniu 06-06-2019 21:58:17 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

brAWO BRAWO BRAWO;-)

brAWO BRAWO BRAWO;-)

w dniu 07-06-2019 11:01:07 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Super. Powodzenia!

Super. Powodzenia!

w dniu 12-06-2019 10:07:22 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Powodzenia

Powodzenia

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.147.71.175

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.