Na sygnale
19 maja 2022To mogło być podpalenie
W odstępie dwóch dni strażacy gasili pożary w lesie w Kiełczewie. Służby nie wykluczają świadomego zaprószenia ognia.
W poniedziałek, 16 maja, straż pożarna otrzymała wezwanie do pożaru lasu w Kiełczewie. Płonęło około stu metrów kwadratowych poszycia. Z zagrożeniem uporały się dwa zastępy Jednostki Ratowniczo Gaśniczej z PSP Kościan. Dwa dni później, w środę 18 maja, w tym samym miejscu znów pojawił się ogień.
- Zgłoszenie otrzymaliśmy o godzinie 17.16. Ogień pojawił się w tej samej okolicy. I tym razem płonęło około stu metrów kwadratowych ściółki. Z pożarem walczyły dwa zastępy JRG Kościan i jeden zastęp OSP Kościan – informuje Dawid Kryś, oficer prasowy KPP w Kościanie. - Wykluczamy, by ogień wybuchał z powodu niedogaszenia poprzedniego pożaru. Mamy raczej do czynienia z umyślnym zaprószeniem ognia. Sprawę bada kościańska policja.
Nasuwa się skojarzenie z podobnymi zdarzeniami z roku 2008, kiedy podpalacz w ciągu tygodnia czterokrotnie wzniecił pożar w kiełczewskim lesie.
Aktualnie w wielkopolskich lasach wilgotność ściółki jest poniżej 10 procent co oznacza ekstremalną zapalność. Strażacy i leśnicy apelują o zachowanie szczególnej ostrożności.
Tylko w maju 2022 roku strażacy odnotowali w Polsce aż 973 pożary lasów, a od początku roku 3026. Straty pożarowe szacuje się na ponad 26 milionów złotych. To ponad trzykrotnie więcej niż w analogicznym czasie ubiegłego roku.
Las w Kiełczewie palił się 16 i 18 maja
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Ciekawe czy młoda ekipka z końcówki Kiełczewa, która rozbija się też rowerami po lesie mogła mieć coś z tym wspólnego? Szczególnie, że już wcześniej miałem podejrzenia co do ich niewielkich dewastacji na terenie osiedla...