Uwierzył oszustom. Stracił 34 tys.zł

Czy tych pieniędzy nie można odzyskać??? gdzieś są na jakimś koncie... telefon też idzie sprawdzić. Naprawdę nie ma szans?

Średnio rozwinięty szympans by się połapał że to oszustwo. Z całym szacunkiem dla szympansów oczywiście.

Pieniądze nie są do odzyskania, bo często w takim oszustwie biarą udział inne osoby oszukane przez których konta przechodzą pieniądze lub tzw. słupy i bardzo szybko środki zostają wyprowadzone z Polski przez co trudno je namierzyć. Wówczas śledztwo zostaje utrudnione, a w grę muszą wejść tamtejsze służby

Głupich nie sieją.

Zjxb genetyczny. Ha ha ha

Dal sie obrobic,mlody jeszcze jest,odpracuje w miare szybko, w niecaly rok sie zwroci. Nie zaluje tego mlodzienca.

Bardzo dobrze .Za głupotę trzeba płacić

Myślę, że nie ma co obrażać poszkodowanego. Artykuł powstał raczej ku przestrodze dla innych. A nawiasem mówiąc, oszuści potrafią tak poprowadzić rozmowę i podejść psychologicznie rozmówcę, że nawet nie wiemy kiedy damy się omamić. Proszę uwierzyć, że nawet bardzo inteligentne osoby dają się oszukać, a nawet takie które same przestrzegają innych.

Skoro księdza można obrobić na wnuczka to co się dziwicie

Muszą być takie ofermy by normalnych ostrzec ,uchronić. No tak jest skonstruowany ten świat i nikt na to nie poradzi.

Najpewniej metoda "na babcię" lub "na dziadka".

Najlepiej w słoiku trzymac

Jak można zaciągnąć forsę przez telefon, wypłacić i wpłacić, 34 tysie wpłatomatem. Więcej szkół specjalnych róbcie, widać efekty.

Wy się nie śmiejcie z niego, bo to są tacy manipulanci i mają takie techniki manipulacji, że nie jeden jeszcze to łyknie i kto wie czy nie będzie to ktoś z was. Tym bardziej, że nie wiecie w jakich okolicznościach do niego dzwoniono i w jakich był emocjach. Kiedyś starych nabierali a teraz 30-latków o czymś to świadczy, że są co raz lepsi.

A jak banki obywateli okradają? Wprowadzając w umowach ,pisanych maczkiem na 20 stron, ukryte opłaty. Tak ,że podają stopę procentową 10 A w rzeczywistości jest 50 .Dlaczego takiego oszustwa się nie ściga. Zamiary podobne .Przecież Ci oszuści internetowi też zawierają z oszukanym pewną umowę zgody na przekazanie pieniędzy. Oszustwa powinny być jednakowo traktowane .I surowo karane .

O co chodzi oszust z oszukanym.zawarł umowę słowną. Ale była to umowa oszukańcza. Na takiej samej oszukańczej zasadzie, jak piszą powyżej, udzielają kredytu banki. Podają do podpisania 20 i więcej stronicowe umowy .Pisane najdrobniejszym z możliwych druczków .Konia z rzędem tym, ktorych oczy wytrzymają czytanie takiego kolaboratu . A w nim wiele ukrytego złodziejstwa. Inna stopa głoszona w prospektach a inna wychodzi potem ta rzeczywista .Więc może mi ktoś powie czym te dwa oszustwa się różnią. To bankowe i to na "babcie "

31 lat wie co to telefon wie vo to blik a i tak się dał porobić masakra

Kto mi powie czym się różni oszustwo to ,czy oszustwo na wnuczka od oszustwa bankowego .Bierzesz kredyt i w umowie na kilkanaście stron pisanej drobnym drucikiem ukryte ,zakamuflowane opłaty i rzeczywista stopa oprocentowania .I tego nikt nie ściga Bo umowa ???? .A tam też była umowa słowna między oszustem a babcią.

Wszystkie umowy bankowe oraz umowy z instytucjami tzw złodziejskimi Powinny być zawarte na 1 stronie A4 Góra 2 strony .I powinny być jasno sformułowane Bierzesz kredytu tyle to spłacasz tyle I rocznie wychodzi tyle . I KONIEC .Tak samo z dostawcami ,prądu i gazu . KWh godzina kosztuje tyle złotych x ilość kWh = opłata I koniec A nie 100 pozycji .Z gazem również tak samo .

W takich przypadkach powinno sie jeszcze karać takich naiwniakow bezmyślnych