Wiadomości
20 Kwi 2014Wielkanocne zwyczaje
Wedle zwyczaju wielkanocne śniadanie rozpoczyna się składaniem życzeń i dzieleniem się święconką. Mało kto wie, że przed wiekami w Wielkopolsce rozpoczynano je od... chrzanu i wódki.
Tradycja świąt Wielkiej Nocy nieodparcie związana jest ze stołem i jedzeniem. Stół pański stanowił główny rekwizyt scenografii ostatniej wieczerzy. Chleb i wino stały się symbolami ofiary i przemienienia pańskiego. A cała opowieść ostatniej drogi Jezusa niemal odmalowana została symboliką potraw i ludowych zwyczajów. Sam wielowiekowy obrzęd przeżywania święta rozpoczyna się od spraw mających naprawdę duże znaczenie dla żołądka – od postu.
W Wielkopolsce przez wieki podczas postu jadano kasze, ziemniaki okraszone olejem lnianym, pyry z gzikiem, śledzie pod różnymi postaciami, zupy z mąki lub ziemniaków. Na postnych stołach królował żur. Stąd też zwyczaj, nazywany paleniem lub zakopywaniem żuru. Oskar Kolberg badacz obyczajów ludowych pisał: W Wielki Czwartek wieczorem zbierali się chłopaki i stare garnki, w których żur zarabiano, tłukli o drzwi każdego domu. W ten sposób kończył się czas postu.
W Wielki Piątek o wschodzie słońca, mieszkańcy wielkopolskich wsi wychodzili z domów i obmywali się wodą z rzek i jezior. Wierzono, że kąpiel w zimnej wodzie, w ten dzień, będzie chronić przed chorobami przez cały rok.
Najważniejszym wydarzeniem Wielkiej Soboty jest święcenie potraw. Specjalnie przygotowane potrawy wielkanocne zwie się do dziś „święconką” lub „święconym”. Tradycja ta wywodzi się z judaizmu i wiąże z ofiarą, składaną z baranka w żydowskie święto Paschy.
Niedzielę zmartwychwstania pańskiego rozpoczyna poranne nabożeństwo. W tym dniu nie przygotowywano obiadu, przez cały dzień spożywano potrawy ze święconki. A śniadanie rozpoczynano od... chrzanu i wódki.
"Gdy po nabożeństwie rannym z kościoła wracają do domu, - pisał Kolberg - jedzą u siebie najprzód chrzan, potem gospodarz nalewa wódkę w kieliszek i przypija do żony: „Boże ci daj zdrowie!”, a żona mu odpowiada: „Pij z Panem Jezusem!” Następnie żona przypija do syna lub córki najstarszej: „Boże ci daj zdrowie!” – na co odpowiedź podobna: „Pijcie z Panem Jezusem!” - Dalej piją inni koleją w tenże sposób od najstarszego do najmłodszego. Po wódce, przejedzą wszyscy po suchej skibeczce rżanego chleba z solą, następnie piją kawę, maczając w niej kawałki placka, wreszcie spożywają szynkę z oliwą i octem, wszelką inną wędlinę, jaja."
(źródło: WIELKANOCNY STÓŁ Gościnnej Wielkopolski. Miejska Górka 2012)
W kilku wsiach powiatu kościańskiego zachował się wielkopolski zwyczaj Siwków. Podczas świąt Wielkiej Nocy przez wieś przechodzi korowód przebierańców, któremu przewodzi Siwek, czyli postać białego konia. Wędrowaniu korowodu towarzyszą psikusy, wesołość i śmiech. Bywa że Siwek rusza w pogoń za przechodniami, która kończy się mniej lub bardziej bolesnym wychłostaniem nóg złapanego nieszczęśnika. Poskarżyć się nie wypada, bo razy zadano za Boże Rany. Do niezbędnego rytuału należy murzenie, to jest smarowanie twarzy napotykanych po drodze dziewcząt substancją sporządzoną z kremu i sadzy. Fachowcami od tej czynności są postacie przebrane za kominiarzy lub diabły. (relacja z Siwków w Borowie z roku 2012)
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Jutro w Lany Poniedziałek na Kurzej Górze jak co roku będzie murzenie zapraszamy