Magazyn koscian.net
22 Lut 2016Wierzby poszły pod topór
Pnie to pozostałość po kilkudziesięciu wierzbach białych, które rosły przy drodze wjazdowej do Cichowa. - Jest mi po prostu przykro – mówi Marek Pinkowski, który prawie dwadzieścia lat temu inicjował akcję nasadzeń w tej wypoczynkowej miejscowości
Dwie dekady temu Cichowo, jak sugeruje nazwa, było spokojną wsią. Nikt nie przypuszczał wówczas, że nad jeziorem wypoczywać będą tłumy.
- Prawie dwadzieścia late temu dałem gminie gotowca, czyli plan nasadzeń drzew w Cichowie, które było wówczas gołe i wesołe – wspomina Marek Pinkowski.
Mieszkaniec wsi zaproponował wprowadzenie gatunków drzew charakterystycznych dla krajobrazu rolniczego Wielkopolski. Setki drzew posadzono ze środków pozyskanych z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
- Przy drodze z Bieżynia do Cichowa odtworzyłem historyczną aleję wierzb. Za zgodą Starostwa Powiatowego w Kościanie, posadzonych zostało tam około siedemdziesięciu wierzb białych – mówi Pinkowski. - Po kilku latach, gdy puściły czapy, zostały ogłowione. Niestety zostało to źle wykonane. Dopiero, gdy miały około dziesięciu lat, rolnicy zrobili to w sposób fachowy.
W styczniu br. rozpoczęła się wycinka kilkunastoletnich drzew. Prace zlecił Zarząd Dróg Powiatowych w Kościanie. Zgodę na usunięcie 79 sztuk rosnących przy powiatowej drodze wydał Urząd Miasta i Gminy Krzywiń.
- Drzewa zaczęły wrastać w ścieżkę rowerową i w drogę. Nie chodziło tylko o gałęzie, ale również korzenie. Wierzba nie jest gatunkiem, który sadzi się przy drogach – mówi Dariusz Korzeniowski, dyrektor Zarząd Dróg Powiatowych w Kościanie. - Jesienią dokonamy w tym miejscu nasadzeń. Przy drodze z Lubinia do Bieżynia posadziliśmy klony.
- Wystarczyło co trzy – cztery lata przycinać wierzby. Nie trzeba było od razu ich wycinać. To wielka głupota ze szkodą dla turystów i środowiska – ocenia Marek Pinkowski. - Drzewa pełniły tam kilka funkcji: chroniły przed wiatrem, dawały pyłki, urozmaicały krajobraz i dawały cień. Jestem ciekaw, jak Zarząd Dróg Powiatowych utrzyma zarośla wierzbowe, które będą się rozrastać i będą schronieniem dla drobnych zwierząt. Będę się temu przyglądał, tym bardziej, że prace będzie można tam wykonywać tylko w określonym czasie.
Temat wycinki drzew został poruszony podczas zebrania wiejskiego w Cichowie. Mieszkańcy byli zbulwersowani.
- Nikt nas o tym nie poinformował. Nawet nie zauważyłem, że coś się dzieje. Sąsiad mi o tym zameldować. Drzewa zostały wycięte bez żadnej konsultacji z mieszkańcami. Dzwoniłem w tej sprawie do Zarządu Dróg Powiatowych. Usłyszałem tylko, że taka jest decyzja i już – mówi sołtys Cichowa Zbigniew Dropik. - Podobno drzewa utrudniały przejazd przewoźnikom i rowerzystom. Może i tak, ale nie trzeba było ich od razu wycinać. Wystarczyło przyciąć. Na trzy – cztery lata byłyby spokój. (h)
Gazeta Kościańska 7/2016
Zgłaszasz poniższy komentarz:
I zalejmy wszystko betonem. Będzie bezpiecznie i cudnie.