Wiadomości
2010-01-13Wpadł złodziej z targowiska
- Najdotkliwiej finansowo skutki kradzieży odczuła okradziona w listopadzie ubiegłego roku kobieta. Złodziej wykorzystał jej chwilową nieuwagę i z wnętrza otwartego samochodu ukradł torebkę, w której było 1700 zł, komplet dokumentów i telefon komórkowy. W tym przypadku łączne straty wyniosły ponad 2000 zł – informuje Mateusz Marszewski, rzecznik prasowy KPP w Kościanie.
Z ustaleń policji wynika, że zatrzymany przynajmniej trzykrotnie, stosując podobną metodę, okradał inne osoby. Jego łupem padały torebki, pieniądze, telefony.
- Podejrzany w godzinach rannych penetrował teren „budzącego się do życia” targowiska. Mężczyzna koncentrował swoją uwagę na krzątających się przy przygotowaniach sprzedawcach oraz zaabsorbowanych „pierwszymi towarami” klientach. Przynajmniej czterokrotnie pozostawione wtedy bez opieki wartościowe przedmioty stawały się jego łupem – informuje rzecznik.
Podejrzany był już w przeszłości karany za przestępstwa przeciwko mieniu. Za kolejne kradzieże grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Policji udało się odzyskać jeden ze skradzionych telefonów komórkowych.
Zgłaszasz poniższy komentarz:
fiu,fiu to ci ranny ptaszek z tego złodzieja. Pomysł fajny. Nie okradał stoisk tylko torebki mu sie do łapki kleiły. Nic nie pisze jak wpadł owy złodziej?