Magazyn koscian.net
01 lipca 2020Zażalenie i pozew cywilny
Prokuratora Rejonowa w Kościanie umorzyła sprawę dotyczącą fałszywej informacji o złej jakości wody w Śmiglu. - Na pewno będzie ciąg dalszy – zapowiada Tomasz Pawlak, prezes Zakładu Komunalnego w Śmiglu. Spółka przygotowuje zażalenie na decyzję prokuratory
W początkowej fazie epidemii koronawirusa w Polsce, w sieci został opublikowany fake news dotyczący wody w gminie Śmigiel: „Nalejcie sobie wody w garnki i miski bo nie będzie nadawać się do picia i przygotowania posiłków. Przekażcie dalej. Info na gorąco z komunalki”. Zakład Komunalny w Śmiglu zaangażował znaczne siły i środki, żeby sprawdzić, czy nic nie wymknęło się spod kontroli. Pracownicy w nocy sprawdzali urządzenia wodociągowe. Następnego dnia opublikowano komunikat wyjaśniający, że nie wydarzyło się nic, co pogorszyłoby jakość wody, i że jest ona chlorowana w dawce zgodnej z normami.
- Złożyłem zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa na policję – poinformował wówczas Tomasz Pawlak, prezes Zakładu Komunalnego w Śmiglu. - Nie skończy się na postępowaniu karnym. Gdy policja ustali, kto jest autorem informacji, będę dochodził odszkodowania na drodze cywilnej. Ponieśliśmy z tego tytułu wymierne koszty.
Art. 224a Kodeksu Karnego przewiduje karę pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8 dla osoby, która „wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu o znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia.”
W czerwcu Prokuratura Rejonowa w Kościanie umorzyła postępowanie dotyczące rozpowszechniania fałszywej informacji. Autora fake newsa ustalono. Sprawę umorzono ze względu na niską szkodliwość społeczna czynu. Prezes Zakładu Komunalnego w Śmiglu nie zgadza się z taką oceną sytuacji. Zapowiada złożenie zażalenia na decyzje prokuratury.
- W uzasadnieniu umorzenia sprawy zapisano, że nie wywołało to żadnych skutków. Nie przesłuchano ani mnie, ani żadnego z naszych pracowników. Prokurator nie orientuje się, jakie koszty to za sobą pociągnęło. Cała ekipa została ściągnięta do pracy. Całą noc trwało sprawdzanie wszystkich stacji uzdatniania wody. Był to koszt kilkudziesięciu tysięcy złotych – mówi prezes Pawlak.
Spółka złoży nie tylko zażalenie na umorzenie sprawy przez prokuraturę. Przygotowuje także pozew cywilny przeciwko osobie, która rozpowszechniła fałszywą informację.
- Jeżeli nie zareagujemy, to takich przypadków będzie więcej – dodaje prezes Zakładu Komunalnego w Śmiglu. (h)
Zgłaszasz poniższy komentarz:
"Cała ekipa została ściągnięta do pracy. Całą noc trwało sprawdzanie wszystkich stacji uzdatniania wody. Był to koszt kilkudziesięciu tysięcy złotych – mówi prezes Pawlak". Helikopterami ich ściągano, że kilkadziesiąt tysięcy?