Na sygnale
11 lipca 2017Zginął w pożarze
W pożarze domu i budynków gospodarczych w Kiełczewie zginął 66-letni mężczyzna.
Zgłoszenie o pożarze straż odebrała o godz. 2.48. Ogień zauważyli sąsiedzi. Palił się drewniany budynek na posesji, na której kiedyś funkcjonował zakład produkcyjny.
- Ogień udało się szybko ugasić. Gdy trwało dogaszanie, zauważyliśmy, że z wentylacji głównego budynku wydobywa się dym – relacjonuje Andrzej Ziegler, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kościanie, - Strażacy próbowali dostać się do środka, ale rolety zewnętrzne były zaciągnięte na oknach, a wejście zamknięte dodatkowo metalowymi okiennicami.
Strażacy wyważyli drzwi i dostali się do środka, gdzie znaleźli leżącego na kanapie nieprzytomnego mężczyznę. Natychmiast ewakuowali go na zewnątrz i po zbadaniu funkcji życiowych strażacy przestąpili do reanimacji, którą przejął wezwany na miejsce zespół ratownictwa medycznego. Po 40 minutach ratownikom na chwilę udało się przywrócić czynność serca, niestety mężczyzna zmarł w karetce.
Wiele wskazuje na to, że była to próba samobójcza. Strażacy w kilkunastu miejscach mieszkania odkryli zarzewia ognia. Płonął stos ze starych mebli i szmat, opona samochodowa w kuchni, siedzenia w samochodzie. Odkręcone były też palniki w kuchence gazowej.
- Szczelne zamknięcie drzwi i okna skutecznie ograniczyły rozwój pożaru, powodując jedynie okopcenie ścian. Wszystko jednak wskazuje na to, że ktoś chciał odwrócić uwagę strażaków od rzeczywistego zagrożenia. Szczegółowe okoliczność tej tragedii wyjaśni policyjne śledztwo prowadzone pod nadzorem prokuratora - mówi Andrzej Ziegler.
Fot. Bogdan Ludowicz, PSP Kościan
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Przykro