Magazyn koscian.net
08 lipca 2014Zmuszeni do oszczędzania
Zakaz podlewania ogródków działkowych wprowadzono w połowie czerwca w jedenastu miejscowościach gminy Krzywiń. Powód? Spadek wydajności ujęcia głębinowego w Rogaczewie Małym. Czy wody może zabraknąć?
Brak wody w studni
W pierwszej połowie czerwca br. doszło do awarii w ujęciu wody w Rogaczewie Małym. Lustro wody obniżyło się na tyle, że woda nie nadążała napływać. Konieczne było obniżenie znajdującej się tam pompy. Przez dwa dni na słabe ciśnienie wody narzekali mieszkańcy: Cichowa, Mościszek, Bieżynia, Łuszkowa, Zbęch, Kopaszewa, Jerki, Gierłachowa, Rogaczewa Małego i Rogaczewa Wielkiego. To właśnie w tych miejscowościach od 12 czerwca br. wprowadzono zakaz podlewania ogródków działkowych. „Niedostosowanie się do powyższego zakazu spowoduje brak wody do celów socjalno-bytowych” - poinformował mieszkańców jedenastu miejscowości burmistrz Krzywinia Jacek Nowak.
Siecią wodociągową w gminie Krzywiń zarządza Zakład Usług Wodnych Spółka z o.o. we Wschowie.
- Woda to towar podstawowy – komentuje sytuację sołtys Kopaszewa Piotr Tycner. - Chciałbym się dowiedzieć, jaka jest przyczyna wprowadzenia zakazu? Czy psują się pompy, czy jest to coś innego. Czy firma, która bierze od nas pieniądze inwestuje? Czy są jakieś pomysły, żeby ten stan poprawić.
Sołtysa Kopaszewa uważa, że sprawa wymaga interwencji burmistrza i Komisji Gospodarczej Rady Miejskiej Krzywinia.
Zakręcić kurki!
- Problem z ciśnieniem wody mieliśmy przez dwa – trzy dni. Teraz tego problemu nie ma – mówi sołtys Cichowa Czesław Kaczmarek. To jedna z dwóch miejscowości w gminie, gdzie najczęściej mieszkańcy narzekają na ciśnienie w kranach. - Spółka zarządza jak zarządza.
Mieszkańcy Cichowa i właściciele działek letniskowych w Cichowie z zakazu podlewania ogródków za wiele sobie nie robią.
- Trudno na zapas martwić się, że wody zabraknie – stwierdza sołtys Bieżynia Agata Sikora. To druga miejscowość, która w okresie letnim często boryka się ze słabym ciśnieniem wody. - Nie widzę, żeby mieszkańcy biegali z wężami, ale na pewno nikt nie zrezygnuje z podlewania trawy, czy zakupionych kwiatów.
Mieszkańcy Zbęch i Jerki na kłopoty z wody skarżyli się wyłącznie w czasie awarii studni w Rogaczewie Małym.
- Ogłoszenia o zakazie podlewania ogródków wywiesiłem. Myślę, że mieszkańcy sami się kontrolują, bo za wodę trzeba płacić – uważa Jan Lemański, sołtys Jerki.
Szukanie rozwiązania
- Liczymy na rozsądek ludzi – mówi burmistrz Krzywinia Jacek Nowak, choć nie spodziewa się powtórki sytuacji z pierwszej połowy czerwca. - Wiemy już, że źródła w Rogaczewie Małym nie wystarczą na sto lat, jak to było zakładana. Podjąłem już rozmowy z prezesem Zakładu Usług Wodnych we Wschowie. Jest taki plan, żeby podłączyć do sieci studnię z Rąbinia. Wymaga to jednak inwestycji w postaci wybudowania części linii wodociągowej do Łuszkowa. Myślimy także o budowie dwóch zbiorników przepompowni w Cichowie i Bielewie, żeby podnieść ciśnienie wody w tych miejscowościach, w których jest niskie.
Włodarz gminy nie wyklucza budowy dodatkowej studni w Rogaczewie Małym, jeżeli problemy z wodą będą się powtarzały. Podłączenie studni w Rąbiniu do sieci wodociągowej jest jednak rozwiązaniem tańszym. Inwestycje będą możliwe w przyszłym roku. Najpierw trzeba wykonać dokumentację projektową. Pozostaje jeszcze kwestia finansowania zadań.
- Z tym bywa różnie. Spółka powinna inwestować w infrastrukturę środki z amortyzacji. Generalnie to gmina buduje sieć – wyjaśnia burmistrz Nowak. - W Kopaszewie budowę linii głównej w całości sfinansował Zakład Usług Wodnych we Wschowie. My przygotowaliśmy tylko projekt. (h)
GK 26/2014