Wiadomości
05 maja 2011Kościaniak mistrzem Europy w robotyce

W stolicy Austrii odbyły się - jedne z największych na świecie - zawody robotów Robot Challange, podczas których zaprezentowano 270 konstrukcji z 17 krajów. Wśród nich znalazł się M-Bot, skonstruowany przez kościaniaka Mikołaja Wasielicę. Młody pasjonat robotyki i jego humanoid odnieśli nie lada sukces
- Dla mnie samego pierwsze miejsce w konkurencji Humanoid Sprint i drugie w Humanoid Sumo było wielkim zaskoczeniem – stwierdza Mikołaj Wasielica, student czwartego roku Politechniki Poznańskiej na Wydziale Elektrycznym - Automatyka i Robotyka. - M-Bot to twór pracy nie tylko mojej, ale i mojego kolegi z roku, Marka Wąsika oraz pośrednio kilku przychylnych nam osób.
Projekt od początku do końca jest ich autorstwa. To ich inżynierska praca zaliczeniowa, która bardzo przypadła do gustu promotorowi, profesorowi Andrzejowi Kasińskiemu.
W swym „ciele” M-Bot posiada 21 serwomechanizmów. Owe „ciało” składa się z modułów, mierzy pięćdziesiąt centymetrów i waży 3 kilogramy. Do tego dochodzi programowanie, czujniki... To opis bardzo, bardzo ogólny.
- Turniej rozgrywano w systemie „każdy z każdym”. To sprawia, że konkurencje są bardziej widowiskowe dla publiczności - mówi Wasielica. - Nasz M-Bot nie szedł przodem, a poruszał się bokiem. Po prostu nie zdążyliśmy go dopieścić w tej kwestii. Na szczęście nie przeszkodziło mu to wygrać w Humanoid Sprint z niekwestionowanym i niepokonanym od lat w tej konkurencji, niemieckim robotem Robandix.
Najbliższe plany młodego konstruktora to praca nad płynnością ruchów M-Bota. A także przygotowania do mistrzostwa Euro-Boot w rosyjskim Astrachaniu. Te zawody to rywalizacja w konkurencjach zadaniowych, w których prócz precyzji liczy się szybkość. Do Rosji Mikołaj poleci w składzie ośmioosobowej ekipy. Zapowiada się ostra rywalizacja w konkurencji szachy robotów. Udział potwierdziło już siedemdziesiąt ekip z całego świata. Więcej o konstruktorze w aktualnym wydaniu Gazety Kościańskiej
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Gratulacje dla trenera i zawodnika :-) Miło przeczytać pozytywne wiadomości