Podyplomowe studia w Kościanie?

Pewnie płatne. Uczelnie szukają wszędzie pieniędzy - kosztem jakości

Czy te kierunki są w ogóle popularne??

Są wyraźnie sprofilowane pod samorządy, które zapłacą za podyplomówki swoich pracowników

Po pierwsze, studia płatne, dlatego że podyplomowe. Po drugie dobrze, że nie są popularne, bo np. politologia to kierunek kształcący przyszłych bezrobotnych. Tak samo, jak marketing i zarządzenie itp.

Pff... Już widzę ten poziom. Zlikwidują, z braku chętnych, lub też z oszczędności, bo im się nie będzie opylać. Tak jak UAM chciali zlikwidować...

Sadzę, że czegoś tutaj nie rozumiecie... Studia podyplomowe to studia dokształcające i z idei przeznaczone dla osób zajmujących się lub mających się zająć w bliskim czasie danym zagadnieniem. To studia specjalizujące - samorządy też muszą się rozwijać... Jeżeli ktoś chce zmienić zawód niech idzie na tańsze kursy doszkalające z większą możliwością dofinansowania. Studia podyplomowe nie muszą być otwierane co roku. Liczba miejsc jest zazwyczaj ograniczona i może zaczynać się już od 10 osób. Cieszmy się, że w Kościanie pojawiają się jakiekolwiek możliwości rozwoju. Przyszłym studentom życzę aby zostali wybrani na drodze prawdziwej rekrutacji czy rozmów kwalifikacyjnych, poziom kształcenia odpowiadał ich wymaganiom.

Wole wybrac sie nawet na te same studia w poznaniu niz w koscianie. Poziom juz wiem jaki bedzie...

Bzdura. Najlepsze jest to, że zawsze komentują i oceniają coś osoby, które nie mają żadnych doświadczeń z obowiązującym tematem. Nie zgodzę się z twierdzeniem, że studia w Kościanie mają niższy poziom, niż studia w Poznaniu. Sam studiowałem 2 lata na Kolegium UAM w Kościanie, po czym przeniosłem się do Poznania na Szamarzewo. (W Poznaniu znalazłem pracę). Przecież to ta sama uczelnia! Na poznańskim Szamarzewie warunki do studiowania są gorsze niż w Kościanie. Panuje ogromna dezinformacja i ogólny "olew" na studenta. W Kościanie było mi lepiej - wykładowcy (choć ci sami)wykazywali większe zainteresowanie. Nie mogę powiedzieć, że po przeniesieniu do Poznania musiałem się więcej ucZyć - wręcz powiedziałbym, że było odwrotnie. Wkurza mnie, gdy ktoś wypowiada się na jakiś temat, nie mając o tym pojęcia.