Księgowe wyprowadziły łącznie blisko milion złotych

Za milion którego się nie da odzyskać + pensja grozi od 3 miesięcy do 5 lat. A Ty młody człowieku żeby zarobić z samej pensji 100.000 rocznie bujasz się za granicą w pracach najgorszego sortu gdy twoja rodzina tęskni w domu.

Czyli wcześniej nie było kontroli, że dopiero po tylu latach stwierdzono nieprawdlosci ?

Instytucje Państwa i samorządów z tektury Przez 4 lata ukradziono 1 milion złotych i nikt się nie zorientował. 1 milion to nie jest 20 zł. Księgowe musiały dobrze wiedzieć, że nadzór to dyletanci w dziedzinie finansowej Wiec śmiało grasowały. Zero kompetencji. Gdzie jest odpowiedzialność za brak nadzoru. A absolutorium zawsze było. A w konkursach wygrywali najlepsi?

Zapiszesz pociechę do pedagoga na jedną wizytę po pięciu latach okazuje się że wizyt było 200 Polecam materiał uwagi na ten temat wyszedł kilka dni temu.

Gdyby tak uczciwe audyty porobić we wszystkich instytucjach w Polsce gdzie operuje się pieniędzmi podatników . To dopiero byłoby ciekawie? Te księgowe to zapewne nawet nie czubeczek gór lodowych w Polsce. No cóż jak brakuje pieniędzy w budżecie to podatnika zmusi się administracyjnie do dopłacenia w dziesiątkach podatków tych do budżetów centralnych i lokalnych. Tak funkcjonuje socjalizm Nic się nie zmieniło od czasów PRL-u. Pieniądze publiczne są niczyje, bo są wrzucane do wspólnego wora. I kto blizej wora ten bierze garściami. Tak znikają nie tylko pieniądze z podatków, ale pewnie też ze składek wszelakich. Co się dzieje ze składkami rentowymi po przejściu na emeryturę. Co się dzieje ze składkami zdrowotnymi Bo to też wspólny wór. Dlaczego tego się nie rozlicza indywidualnie. Wtedy byłoby trudno ukraść A najwięcej kradnie samo państwo W imieniu prawa ustanowionego. W socjaliźmie się dobrze żyje władzy, cwaniakom , złodziejom i nierobom. Dlatego ten PRL tak ma się dobrze.

Wszyscy kradną, którzy mają możliwości dostępu. Tylko nie wszyscy dadzą się złapać. A jak już Cie złapią To zawsze można mówić ,że to nie Twoja ręka. Albo uciec za granicę. I poprosić o azyl za prześladowania polityczne. Kradzież to nie jest tylko zabieranie pieniędzy wprost z konta publicznego. Kradzieżą grosza publicznego jest tez nadpłacanie za usługi w zamian za gratyfikację finansową od uslugobiorców. Pojawił się jeszcze jeden sposób na kradzież grosza publicznego. Gromadzie go na różnego typu funduszach i fundacjach poza budżetowych. A stamtąd już tylko dla swoich w różnorodnych plusach. A jeśli już ktoś wykryje złodziejstwo i głośno mówi o tym. . To zrobią z niego psychola. I zwolnią z pracy w budżetowce.

Co miesiąc znika kilkanaście tysięcy i nikt tego nie widział? Masakra takie miliony idą na szkołę że tych drobnych się nie doliczyli

Co to znaczy " nie wiadomo ile uda się odzyskać" ? Zlicytować ich majątek, oraz rodziny i wszystko w temacie. Komornik na pensję męża i niech spłacają wszystko razem z odsetkami.

Kontrole były , dyrektorzy byli ,pensje brali i było ok ,nagrody brali ok a teraz brak nadzoru

Najlepsze w tym pseudo plotkarskim artykule jest to że redaktor sugeruje ze nie ma szans na odzyskanie skradzionych pieniędzy jak w wielu innych mniejszych czy większych aferach. Zasada jest prosta - pieniądze podatnika to niczyje pieniądze.

Jest takie przysłowie- okazja czyni złodzieja. Nie ma winnych tylko nowe procedury czyli ? Brak organu kontroli który nie jest z nadania politycznego czy rodzinnego

Tak z ciekawości??? Ile kosztowały audyty ? Wystarczyło 500tys ?

I to popieram.

hwdp

w każdej placówce, firmie i instytucji państwowej dzieją się tego typu sprawy. Na większą, lub mniejsza skalę. Coś trzeba komuś załatwić, w godzinach pracy robić fuszki, wyjść na parę godzin coś załatwić, dojechać służbowym samochodem do rodziny, na zakupy, roczne opony przerzucić do prywatnego auta i wpisać. Można mnożyć, nic się nie zmieniło. Efekt ten sam, formy różne. To co opisane jest w artykule - to można podsumowac, że opłaca się kraść - chyba, że urząd będzie gonił księgową też z innego powództwa w sądzie, aby oddała co nie jej.

A zobaczcie ludzie jak szybko powstają prywatne gabinety medyczne z całą masą usług refundowanymi z NFZ...

Dyrektorzy plus całe kierownictwo do zwolnienia z trybem natychmiastowym !!!!

" mądry Polak po szkodzie.." ?

Gdzieś na prowincji leży małe kosciankowo i w makroskali to tylko drobne grosze...

A co ze złodziejskim państwem, które łupie obywateli na biliony . Zabierając pieniądze wynikające z różnicy procentowej między rzeczywistą inflacją a inflacją podawaną przez własny GUS. To jest kradzież oszczędności obywateli .Waloryzacja rekompensuje zaledwie 1/4 utraty wartości przez inflacją rzeczywistą. Kto kradnie składki rentowe pracowników, którzy nigdy z renty nie skorzystali ,a płacili składki I to niemałe, całe życie zawodowe . Kto kradnie składki zdrowotne obywateli ,którzy płacą po 3 i więcej. A leczą się z konieczności prywatnie. To socjalistyczny system solidarnościowy. Jedni płacą inni korzystają. Dlaczego się tego nie rozlicza indywidualnie . Jest pełna informatyzacja ,są konta pacjenta ,zapisuje się tam indywidualne wpłaty że składek ,chociaż nie wszystkie , zapisuje się rozchody . I nic z tego nie wynika .np . Przez 10 lat wpłaciłeś 200tys ,a wykorzystałeś zero złotych. To co się stało z wpłacona kwotą. Przecież to jest składka, a nie dodatkowe opodatkowanie . Też to jest złodziejstwo. Co więcej ta składka zdrowotna, czyli wydatek obywatela, jest opodatkowana PIT-em 12%. To jest dopiero curiozum złodziejstwo.

W socjalizmie gdzie jest nadmiar państwa i solidarnościowych rozliczen wszelkich danin obywateli zawsze będzie złodziejstwo i marnotrawstwo grosza publicznego . Bo to pieniądze niczyje . Dlatego receptą jedyną na to zło jest pełna prywatyzacja i indywidualizacja zapisów i rozliczeń wpłacanych danin przez obywateli .

W socjalizmie gdzie jest nadmiar państwa i solidarnościowych rozliczen wszelkich danin obywateli zawsze będzie złodziejstwo i marnotrawstwo grosza publicznego . Bo to pieniądze niczyje . Dlatego receptą jedyną na to zło jest pełna prywatyzacja i indywidualizacja zapisów i rozliczeń wpłacanych danin przez obywateli .

Sprywatyzować służbę zdrowia,sprywatyzować oświatę ( wprowadzić obowiązkowo nauczanie tylko stacjonarne ), sprywatyzieac system ubezpieczeń społecznych , sprywatyziwac też inne dziedziny, które są obecnie we władaniu państwa. To każdy właściciel będzie pilnował swoich pieniędzy. Nie będzie pieniędzy niczyich . Nie będzie tak , jak obecnie że tyłko 20 % wkłada daniny do wspólnego wora, a 80 % nie dorzuca nic ,a korzystają najwięcej.

Odnoszę wrażenie, że władzy w Polsce zależy na tym by był bałagan. Wówczas łatwiej kraść. Trudniej rozliczyć wówczas złodziei. Wiele rzeczy ,prostych ,można było zmienić. Nie zrobiono nic lub prawie nic o 1989r. Cały czas pielęgnuje się socjalizm i pilnowanie koryta . Całą kadencję podporządkowuje się pod kolejne wybory . Rozdaje się nie swoje pieniądze by jednać sobie przyszlych wyborców. NIK, żadna władza nie myśli o gospodarce.

Państwo z tektury . I kupa złomu. Można kraść miliony . I nikt przez 5 lat nie zauważa w tak małych instytucjach jak szkoły. To można sobie wyobrazić jakie eldorado musi być w instytucjach ,w których przewijają się dużo potężniejsze pieniądze publiczne . Polski raj. Setki kierowników ,nadzorców, biorących prócz pensji ,milionowe nagrody za wzorową pracę, A takie rzeczy . Kto podpisywał sprawozdania finansowe bez sprawdzania ich prawdziwości? Czy wszystko było w rękach i na głowie przysłowiowej Pani "Krysi", księgowej ? Jeśli tak to powyrzucać na zbity pysk wszystkich nadzorców. Bo nie wywiązują się z swoich obowiązków. Okazali się niepotrzebni.

Niech oddadzą pieniądze pobrane w pensji i różnych nagrodach Ci ,którzy z racji przydzielonych funkcji powinni sprawować nadzór . Czyli nie pracowali. Brali jedynie pensje za bycie w miejscu pracy .

Leszno zazdrości, przestępczość to tu kwitnie. A u mnie tylko pyszne klopsiki w sosie koperkowym i porządni obywatele.

Przykład idzie z góry.

Solidarnościowe, socjalistyczne państwo łupi niemiłosiernie tylko uczciwie pracujących obywateli i uczciwie płacących daniny. Reszta nie płaci nic . Nieroby żyją z plusów, cwaniacy z pracy na czarno, a władza ustawami się sama zwalnia z płacenia danin. Nie dziwmy się,że tu nic w tym tekturowym kraju się nie klei. Nikt tego nie chce zmienić . Władzy to wygodnie to raz Dwa Jak coś będą próbowali zmienić , tzn.naruszyć tą chorą strukturę społeczną, którą sami stworzyli, to przegrają wybory z kretesem. Pozostaje jedynie kraść publiczny grosz.

Tak to jest jak do władzy, na stanowiska kierownicze dostają się ludzie z politycznego nadania , nie fachowcy ,a misiewicze. Potem taka Pani księgowa jest alfa i Omegą. Bo reszta zielonego pojęcia nie ma o finansach . Tak w placówce jak i w instytucjach nadzorujących szkoły. Pani księgowa wówczas sama się kontroluje ,sama Sobie ufa . Jest w powiecie takim żaglem i okrętem. Bez niej ,reszta nie potrafi wypełnić nawet prostej deklaracji podatkowej . Taki mamy klimat . Polityvzne nabory na stanowiska zastąpiły wybory fachowców. I nie dziwię się Pani księgowej. Miała pełną świadomość, że w otoczeniu swoim ma kierowników dyletsntów w sprawach finansowych . Więc próbowała ,na początku na małej kwocie . A skoro nikt nie reagował i nie zauważał. To weszła na wyższy level. Podnosiła kwotę w kolejnych latach .. Mnie ktoś z portfela wyciągnąłby 5 zł to zauważam. Ale pieniądze niczyje ,kogo to obchodzi .

Coraz liczniejsza armia kierowniczych stanowisk . Już nie wystarcza jeden kierownik . Musi mieć 3 zastępców. Do tego cała armia kierowników w instytucji nadzorującej szkoły. Liczne zarządy. I nikt nic nie zauważył. Co robi jedna skromna osoba księgowej. Sprzedała by szkole i też po 5 latach by się zorientowali ,że szkoły już nie mają.

O przychodniach lekarskich nie wspomnę... Ciągle przychodzą powiadomienia że kardiolog albo jakiś inny specjalista... Tyle tylko że to nie prawda ...powiadomiony NFZ twierdzi że proszę sobie wyjaśnić z przychodnia ...

Widać gołym okiem jak nikogo z kierownictwa szkoły czy nikogo z nadzoru nad szkołami w ogóle nie interesowało zużycie prądu i gazu w tych placówkach. Nikt tego nie analizował dlaczego tak wysokie opłaty? Czemu takie duże zużycie? Płacono to pieniędzmi niczyimi. Wiec kogo to obchodziło? Publiczne pieniądze nikt nie liczy. Bo jak ich zabraknie to ustawą się ściągnie dodatkowe od podatników tych lokalnych i centralnych .

Czy po wyroku skazującym dowiemy się o kogo chodzi?Nawet inicjałów niema.

Żadna okazja nie czyni złodzieja, to bardzo głupie przysłowie. Jesli moja rodzina nie przymiera głodem, dziecko nie potrzebuje miliona na leczenie itp… to znajduje milion na ulicy zwracam go właścicielowi! Chciwi ludzie i cały łańcuch powiązań między nimi przecież to oczywiste że nie tylko księgowe brały w tym udział. Zwolnienie dyscyplinarne można dostać za picie alkoholu w miejscu pracy a nie za wyprowadzenie miliona publicznych pieniędzy pewnie teraz czytają te posty śmiejąc się z oburzonego ludu. W cywilizowanym kraju by zostały wyprowadzone skute na oczach kamer telewizyjnych to tylko wschodnia mentalność normalizuje takie sprawy.

Od 2020 690 tys. W 2020 30 tys. Czyli w 4 lata 660 tys. 660000:48 =13750 miesięcznie

1. Dyrektorzy placówek • Mieli dostęp do dokumentów finansowych. • Jeśli nie zauważyli braków przez 2–3 lata – to mamy do czynienia z: • kompletną niekompetencją (mało prawdopodobne), • brakiem kontroli wewnętrznych (możliwe), • cichym przyzwoleniem lub nawet udziałem (bardzo możliwe). Motywacja?: • Dyrektorzy nie chcą problemów, nie zgłaszają niczego, żeby zachować spokój, układy, a może mają udział „za milczenie”. 2. Inspektorzy nadzorczy / starostwo / wydział edukacji i finansów • Księgowe to nie bossowie mafii. Musiały raz na kwartał/rok raportować do: • wydziału finansów w Starostwie Powiatowym, • audytora zewnętrznego (jeśli był), • kuratorium (szczególnie jeśli dotacje były państwowe). Jeśli nikt niczego nie zauważył przez 2 lata, to: • albo system kontroli nie działa (czyli ktoś go umyślnie wyłączył), • albo ktoś dostawał % i patrzył w bok. 3. Bank lub osoba zatwierdzająca przelewy • Przelewy szły na prywatne konta. • Musiały mieć zgodę lub być maskowane jako normalne wypłaty. • Ktoś musiał: • nie czytać nazw kont (nieprawdopodobne), • świadomie zatwierdzać przelewy (np. inny pracownik sekretariatu, techniczny księgowy, informatyk), • przeklejać dane – fałszować wydruki, zmieniać PDF-y. 4. Cichy informatyk / operator systemu księgowego • Jeśli system księgowy (np. Vulcan, Symfonia) był używany – ktoś musiał go modyfikować albo przynajmniej omijać. • Czasami to informatyk „na zlecenie” ma dostęp do baz danych – i może usunąć ślady. Podsumowanie: Potencjalna siatka współpracy Pozycja Rola w schemacie Motywacja lub zysk Główna księgowa Wykonawca operacji Bezpośredni zysk Dyrektor placówki Bierna zgoda lub współudział Spokój / % z przelewów Pracownik finansowy Zatwierdzanie / udawanie, że nie widzi Utrzymanie stanowiska / % Informatyk/systemowiec Zacieranie śladów w systemie Wynagrodzenie techniczne Starostwo / audyt Nadzór formalny Niedopatrzenie / zaniechanie Co bym zrobił na Twoim miejscu • Wciągnął dokumenty z BIP: uchwały, protokoły z kontroli wewnętrznej. • Sprawdził, kto miał dostęp do systemów księgowych. • Prześledził logi zatwierdzeń przelewów. • Ktoś musiał im „przyklepywać” operacje, nawet jeśli tylko przez brak reakcji. Jeśli chcesz – mogę stworzyć pełną mapę powiązań między pracownikami, datami przelewów i osobami, które mogły współpracować – nazwijmy to Operacja “Cichy Budżet”. Gotowy by ją rozpocząć?

Zauważyliście państwo ,że w większości kradzieży zaangażowane są kobiety ,czy to przypadek chyba nie.

Na początku jest dużo hałasu i wielkie oburzenie... Ale chciałbym wiedzieć jak finalnie ta sprawa się zakończy...

Czy ktoś z (Was) oglądał ostatnią sesję Rady Miejskiej Kościan - normalnie tragedia - prawie przez prawie trzy godziny obradowano na jeden temat - zapraszam do komentarzy .... https://koscian.posiedzenia.pl/?

Rozdzielność majątkową wymyślili ludzie władzy. Zakładają,że jak są przy władzy to opłaca się kraść na potęgę I kasę przelewać na konto żony. W większości przypadków i tak go nie złapią A jeśli już mu się noga podwinie , bo koledzy z partii go kozłem zrobią. To i tak nic nie ma Nie ma majątku.. Komornik nic nie zabierze A 3 lata, to wyrok w najgorszym przypadku I to w zawiasach. Głupi ten kto jest uczciwy. Od 1989r większość ludzi władzy ma lepkie ręce. A ilu ukarali i złapali . Promil zaledwie.

Gebels wiem o kompromacie z chem.

Obie Panie przedstawić do najwyższych odznaczeń Państwowych, za wykazanie idiotyzmów w księgowaniu finansowym! Potem można je zamknąć na odpowiednio 5 i 10 lat kolonii karnej. Dyrekcję odpowiednio na 2 i 3 lata za nieróbstwo, nieodpowiedzialność i markowanie pracy. Zaś audyt audytu , to coś jak "drukowanie" wyników meczu piłkarskiego.

Widać jak kierownictwo i nadzór nad szkołami interesuje się groszem niczym.. Co miesiąc płacono ponad 13 tys zł więcej za prąd i gaz i nikt przez 5 lat tego nie zauważał. Musi być niezły bałagan.. Albo całkowity brak orientacji w tym co się nadzoruje .. Szkoły to przecież nie instytucje ,gdzie przewijają się miliardy złotych miesięcznie. Tylko wyobrazić Sobie można jakie przewały robi się w publicznych pieniądzach tam gdzie jest tysiąckrotnie albo i więcej większa kasa. Gdyby tak prześwietlić te wszystkie fundacje i fundusze pozabudzetowe . To byłaby dopiero lektura . Przecież dla złodziei skrojone organizacje. Sami się kontrolują. A gdyby tak zaudytowac te wszystkie programy z unijnych pieniędzy.? Też byłoby ciekawie . Wschodnia mentalność. Jak już jesteś przy pieniądzach niczyich to trzeba brać garściami. Im jesteś większy tym bierzesz więcej. Właściciel tych pieniędzy jest przecież anonimowy . To podatnik Kowalski . Nikt z złodziei go nie zna przecież.

Teraz wiadomo dlaczego w Polsce z publicznych pieniędzy buduje się tak drogo. Przetargi w większości są ustawiane pod konkretne osoby czy firmy . I potem jest podział łupu. Tylko Ukraina nas przebija w tej specjalności. Ciekawe ile z pieniędzy, które miały wspomoc Ukrainę na wojnie trafiły w złodziejskie ręce. Tego się nigdy nie dowiemy .

Z wspólnego solidarnościowego wora, jakie są w socjalizmie kradnie się najłatwiej i z czystym sumieniem . Bo właściciel nieznany . Coraz wyższe podatki i coraz wyższe składki bo złodziei coraz więcej. Złodzieje przy władzy nie chcą odchodzić od socjalistycznych, solidarnościowych rozwiązań . Nie będą podcinali gałęzi. W Niemczech nikt nie kradnie . Każde euro wpłacanej składki jest własnością wpłacającego i na jego indywidualnym koncie kwota zapisana . I to właściciel decyduje o wpłaconych przez niego składkach. W Polsce są wspólne wory . I z nich można tylko brać. Kto ma dostęp. Bo to grosz bez właściciela. Dlaczego nie zrobi się prywatnych kas chorych . Wpłacasz do wybranej kasy składki, a ona refunduje twoje leczenie . Prywatne powinny być też fundusze ubezpieczeń społecznych. ZUS socjalistycznym dawno do rozbiórki. Warunek . Każdy podmiot zajmujący się ubezpieczeniami musiałby mieć odpowiednie zabezpieczenie majątkowe na pokrycie w razie próby oszustwa.

"Tu się pomaga, Tam się pomaga" to kolejne sankcjonowane oszustwo. Jaki jest % prawdziwie potrzebujących ? nikt tego nie wie. Nikt tez nie wie ile jest zwykłych wyłudzaczy. W Niemczech każda zbiórka musi być zgłoszona organom podatkowym. I każdy cent z tej zbiorki rozliczony i śledzony czy został wydany zgodnie z planowanym celem. Inaczej zwrot kasy z olbrzymią finansową karą.

Gdzie się podziały pieniądze z moich składek zdrowotnych . Przez ostatnie 10 lat wpłaciłem ich ponad 300 tyś. Zapisanych na indywidualnym koncie pacjenta mam zapisanych tylko 200 tyś. Czyli gdzieś 100 tyś poszło. Pewnie na lewe na fundacje nie do NFZ. Z tych zapisanych 200 tyś nie wykorzystałem przez 10 lat nawet 1 zł. Bo jeśli już korzystam z porad lekarskich to muszę to robić prywatnie Nie będę czekał latami za poradą czy leczeniem u specjalisty na skierowanie z NFZ. Kto te pieniądze kradnie ?

Ręka Rękę....