Magazyn koscian.net
2009-11-26Nie karać kierowców „praktycznie” bez winy?

Zapewnieniu spokoju i bezpieczeństwa podróżnych służyć mają wspólne patrole Policji, Straży Miejskiej i Straży Ochrony Kolei na kościańskim dworcu i jego okolicach. O konieczności wyłapywania osób spożywających tam alkohol, dewastujących mienie czy przechodzących przez tory w niedozwolonych miejscach nikogo przekonywać nie trzeba. Wątpliwości budzi za to karanie kierowców niewłaściwie parkujących pojazdy
Wspólnym patrolom przyjrzał się kościański bloger Jakub Pudliszewski (http://64-000.blogspot.com). Zainteresowała go głównie kwestia karania kierowców i to do tego stopnia, że skierował list otwarty do burmistrza Kościana. Zwrócił uwagę na niewystarczającą ilość miejsc parkingowych w stosunku do potrzeb. Burmistrzowi postawił trzy pytania. Pierwsze – dlaczego miasto nie dostosowało tej części miasta do dzisiejszych realiów? Drugie dotyczy sposobu karania kierowców „praktycznie bez winy”, którzy parkują w okolicy dworca. Ostatnie jest, najbardziej konkretne – jak miasto chce rozwiązać problem niewystarczającej liczby miejsc parkingowych.Autor listu nie ukrywa, że powodem jego dociekań jest wypowiedź w mediach komendanta kościańskiej Straży Miejskiej, Macieja Szymczaka, który wśród wielu zadań połączonych służb wymienił „zajęcie się kierowcami”.
Sam komendant wyjaśnia, że służby podczas wspólnych patroli zajmują się przede wszystkim zachowaniem czystości i porządku oraz bezpieczeństwa w obrębie dworca.
- Policja i Straż Miejska nie mogą wykonywać czynności na drogach wewnętrznych. Tych dróg nie obejmuje prawo o ruchu drogowym. Na parkingu przy dworcu nie możemy interweniować. Czynności może wykonywać tylko Straż Ochrony Kolei – stwierdza Szymczak. Przyznaje jednak, że Straż Miejska często otrzymuje sygnały o pojazdach zaparkowanych w okolicy dworca w sposób utrudniający ruch. - Nie jesteśmy po to, żeby gnębić kierowców. Znaki drogowe nie są stawiane bez powodu.
„Za obecne utrudniania związane z parkowaniem przy dworcu PKP odpowiada właściciel terenu czyli Spółka PKP S. A. Wbrew obiegowej opinii należy do niej nie tylko sam budynek, ale także parking. Jest to zgodne z jego funkcja, gdyż służy głównie potrzebą podróżnych korzystających z usług spółki.” - odpowiedział blogerowi burmistrz Kościana Michał Jurga. W dalszej części listu podtrzymuje, że miasto nadal jest zainteresowane przejęciem nieruchomości od PKP. Zaznacza jednak, że będzie to możliwe, gdy w miejskim budżecie znajdą się środki na ich gruntowną renowację. Jednym z warunków jest też wynegocjowanie przejęcia nieruchomości na korzystnych dla miasta warunkach. Wskazuje także rozwiązanie problemu: „Niezależnie od powyższego problem parkingów w rejonie dworca PKP zostanie rozwiązany w najbliższych latach, gdyż w trakcie przebudowy przejazdów kolejowych związanych z modernizacją linii kolejowej E59 Wrocław – Poznań wybudowany zostanie parking na 110 miejsc. Będzie on ulokowany pomiędzy budynkiem dworca a ul. Młyńską.”
Burmistrz Jurga w swoim piśmie zwraca także uwagę na fakt przystąpienia do opracowania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu przy dworcu PKP. Porusza także do kwestię wspólnych patroli. „(…) ich podstawowym celem jest dbałość o bezpieczeństwo i porządek w budynku dworca PKP i na terenach przyległych. Uważam za słuszne by takie działania były podejmowane. Corocznie mamy zgłoszenia odnoszące się do zakłócania spokoju i porządku publicznego, dewastowania mienia oraz nieobyczajnych zachowań. Niezależnie od obecnych warunków infrastrukturalnych zależy nam na tym, aby miejsce to było bezpieczne. Mam poczucie, że połączenie różnych służb i ich uprawnień przyczyni się do tego.” (h)
GK 47/2009
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Brawa dla Pana Jakuba za poruszenie kwestii istotnej dla całego miasta. Ja z kolei osobiście cały czas się zastanawiam czym to zajmuje się Straż Miejska kiedy widzę na parkingu przy Lidlu nieraz całe "stado" parkujących TIR-ów, których parkowanie przecież jest w naszym mieście zakazane, poza wyodrębnionymi parkingami na obrzeżach miasta. Natomiast biada jeżeli ktoś swoim samochodem osobowym zaparkuje w miejscu niedozwolonym, nawet nie utrudniając przy tym ruchu pieszych bądź pojazdów. Zaraz zjawiają się przyboczni Pana Burmistrza i dalej wlepiać mandaty zaczynają. Coś tu chyba jest chore i porąbane. Dodam, iż nigdy nie zapłaciłem żadnego mandatu a powyższe piszę jako moje osobiste spostrzeżenia co do pracy Straży Miejskiej a nie z chęci zemsty lub podobnych powodów.