Wiadomości

materiał partnera
10 marca 2025

Farma wiatrowa w Gminie Czempiń

https://www.freepik.com/ https://www.freepik.com/

Rozmowa z Michałem Czerniawskim, kierownikiem projektu w firmie Res Global Investment realizującym inwestycję farmy wiatrowej w gminie Czempiń.

Kiedy dyskutuje się dziś o inwestycjach w farmy wiatrowe, mówi się zarówno o korzyściach ekonomicznych dla regionu, ale także o ewentualnych kłopotach jakie mogą one sprawiać. Zacznijmy więc od ewentualnych benefitów. Czy powstanie farmy wiatrowej może rzeczywiście wpłynąć pozytywnie na lokalny budżet?

Oczywiście i to w znacznym stopniu. Taka farma to przede wszystkim stały dochód dla gminy pochodzący z podatku od nieruchomości. W zależności od skali inwestycji może to być od kilkuset tysięcy do kilku, a nawet kilku milionów złotych rocznie. Należy zaznaczyć, że te środki nie są dedykowane i gmina może nimi dysponować według konkretnych potrzeb mieszkańców. Dysponujemy już dziś licznymi przykładami potwierdzającymi te dane. Np. w miejscowości Wielowieś gmina ma coroczne wpływy w wysokości 2,5 miliona złotych z tytułu podatków od nieruchomości. Z kolei w Oławie stoi 10 wiatraków. W dwa lata to milion złotych zysku z podatków. Gmina Potęgowo ma u siebie już 56 turbin, a kolejne 23 są w trakcie budowy. Burmistrz Potęgowa podkreśla, że roczne wpływy gminy z energetyki wiatrowej są na poziomie 4,6 mln zł. Są to pieniądze, które pozwalają nie tylko na pokrycie bieżących wydatków, ale na dodatkowe inwestycje, które prowadzą do rozwoju gminy.

 

W jakich jeszcze innych formach lokalne społeczności mogą zyskać na tej inwestycji poza wpływami z podatków?

Przy każdym tego typu projekcie zawsze staramy się współpracować z lokalnymi specjalistami. Chodzi tu o ludzi badających środowisko, urbanistów etc. Oprócz tego budowa farmy wiatrowej to ogromne przedsięwzięcie deweloperskie, które na pewno będzie wymagać wielu rąk do pracy. Przykładem tu może być przystosowanie sieci dróg na terenie gminy. To remonty i przebudowy. Dodatkowym elementem będzie zapewne zwiększony ruch jeśli chodzi o zakwaterowanie i gastronomię. Jako Res Global Investment realizujemy także autorski program tzw. budżetów obywatelskich. Są to dodatkowe środki pieniężne na realizację konkretnych potrzeb mieszkańców. Co ważne, te środki są do dyspozycji mieszkańców jeszcze na etapie rozwoju projektu, a nie dopiero po wybudowaniu farmy.

Niemniej jednak od razu pojawiają się pytania czy takie zyski są warte ponoszonych kosztów. Mieszkańcy bowiem często obawiają się o swoje zdrowie w związku z obecnością turbin wiatrowych. Czy wiemy jaki wywierają one wpływ na nasze organizmy?

Badania naukowe jednoznacznie wskazują, że turbiny wiatrowe nie stanowią zagrożenia dla zdrowia człowieka. Potwierdza to choćby raport Polskiej Akademii Nauk z 2022 roku, w  którym stwierdzono, że nie istnieją przekonujące dowody naukowe potwierdzające negatywny wpływ hałasu emitowanego przez turbiny wiatrowe, w tym infradźwięków, na zdrowie człowieka. Według PAN poziomy infradźwięków wytwarzane przez turbiny są porównywalne z tymi, które naturalnie występują w przyrodzie oraz w otoczeniu miejskim. Potwierdzają to również rządowe badania przeprowadzone w Finlandii przez Instytut Zdrowia i Opieki Społecznej, które wykazały, że infradźwięki generowane przez turbiny wiatrowe są niesłyszalne i nieodczuwalne przez ludzi, nawet tych, którzy uważają się za szczególnie wrażliwych. Co więcej, badacze nie stwierdzili żadnych fizjologicznych reakcji organizmu na te dźwięki.

A co z tzw. "syndromem turbin wiatrowych", o którym czasem mówią przeciwnicy energetyki wiatrowej?

To ciekawe zjawisko, które zostało naukowo zbadane. Dr Simon Chapman, profesor zdrowia publicznego na Uniwersytecie w Sydney, przeprowadził szeroko zakrojone badania, które wykazały, że tzw. "syndrom turbin wiatrowych" to efekt nocebo. Oznacza to, że objawy takie jak bóle głowy, zawroty głowy czy bezsenność występują głównie u osób, które wcześniej zostały poinformowane o potencjalnych negatywnych skutkach działania turbin. W rejonach, gdzie farmy wiatrowe funkcjonowały od wielu lat, a mieszkańcy nie byli narażeni na medialne doniesienia o szkodliwości turbin, objawy te nie występowały.

Jak w Państwa przypadku wygląda współpraca z lokalną społecznością?

Jako firma, której zaufało już wiele osób, czujemy się częścią lokalnej społeczności. W związku z tym zależy nam na jak najlepszych relacjach sąsiedzkich. Komfort i spokój mieszkańców są dla nas priorytetem. Od samego początku każdego projektu jesteśmy obecni w gminach organizując liczne spotkania edukacyjne. Na tych spotkaniach przedstawiamy fakty dotyczące tego typu inwestycji. Przekazujemy mieszkańcom całą wiedzę opartą na przeprowadzonych przez nas szczegółowych badaniach środowiskowych i zdrowotnych. Odpowiadamy na wszystkie zadane pytania i staramy się rozwiać wszelkie wątpliwości.

Wielu mieszkańców obawia się także spadku wartości nieruchomości w sąsiedztwie farm wiatrowych. Czy te obawy są uzasadnione?

Jest to jeden z mitów powtarzanych przez grupy przeciwników. W praktyce lokalizujemy nasze inwestycje wyłącznie na gruntach rolnych, które są dalej normalnie użytkowane rolniczo, a więc w żaden sposób nie tracą na wartości. Właściciel takiego gruntu uzyskuje przez kilkadziesiąt lat roczny przychód również z tytułu dzierżawy. Kwota czynszu często przekracza dochód z działalności rolnej i obecnie wynosi ponad sto tysięcy złotych rocznie za każdą posadowioną turbinę wiatrową. Żadne z badań nie dowiodło utraty wartości działek budowlanych znajdujących się w gminie, która posiada funkcjonujące farmy wiatrowe. Budowa farm wiatrowych wiąże się z poprawą lokalnej infrastruktury, takiej jak drogi dojazdowe czy linie przesyłowe. Do tego dochodzą spore, stałe przychody z podatków przez kolejnych około 25 lat, które wpłyną na modernizację całej gminy. To wszystko wręcz zwiększy atrakcyjność okolicy dla potencjalnych nowych inwestorów i pozytywnie wpłynie na wartość nieruchomości.

Pomimo tych wszystkich wyjaśnień i działań temat farm wiatrowych nadal budzi wiele obaw i kontrowersji. Dlaczego tak się dzieje?

Wszystko wskazuje na to, że jest to wynik niewystarczającej wiedzy na ten temat i powielania licznych mitów narosłych wokół zagadnienia. Słyszymy często, że ludzie boją się opłat za przestój w pracy wiatraków w ich gminie. To absolutnie nieprawda. Za obecność naszych wiatraków w gminie płacimy my, czyli inwestor – zarówno w ramach umów z właścicielami gruntów, jak i w formie podatku od nieruchomości. Te opłaty ponosimy niezależnie od tego, czy wiatrak produkuje prąd czy nie. Warto też dodać, że nie tylko inwestorzy bezpośrednio zaangażowani w rynek OZE, ale również zaangażowanych instytucji opowiada się za transformacją energetyczną. Warto w tym kontekście przywołać choćby słowa papieża Franciszka, który niejednokrotnie podkreślał znaczenie ochrony środowiska i konieczności przejścia na odnawialne źródła energii.

Niełatwo jest dziś rozwiać wszystkie obawy mieszkańców gmin, którzy niechętnie patrzą na instalację farm wiatrowych w ich okolicy…

Dlatego też w rozmowach z nimi zawsze podkreślamy, że warto opierać się na rzetelnych, naukowych informacjach. Badania przeprowadzone przez renomowane instytucje, takie jak Polska Akademia Nauk, nie potwierdzają szkodliwego wpływu turbin wiatrowych na zdrowie. Jednocześnie korzyści dla lokalnych społeczności są wymierne i długofalowe. Tego typu projekt w obecnych czasach może być dla gminy doskonałym kołem zamachowym i bazą dla innych inwestycji. Inwestorzy bardziej przychylnym okiem patrzą w kierunku terenów z infrastrukturą OZE. Warto wsiąść do tego pociągu, aby dać sobie szansę na bardziej dynamiczny rozwój w przyszłości. Jeśli dana gmina nie zdecyduje się na ten krok teraz, może zostać pominięta, ponieważ możliwości przyłączenia do sieci tego typu inwestycji są mocno ograniczone.

 
Już głosowałeś!

Zobacz także:


Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.