Magazyn koscian.net
09 kwietnia 2014(za)Grają u siebie
Takiego koncertu w Kościanie dawno nie było. Na scenie Kościańskiego Ośrodka Kultury w koncercie rockowym ,,Gramy u siebie’’ zaprezentują się trzy lokalne zespoły: ManuFUNKtura, OIOM i Pink Elephants. Będzie coś dla miłośników muzyki funk, rapcore i hippie rock. Patronat nad imprezą sprawują ,,Gazeta Kościańska’’ i koscian.net
Pomysłodawcami koncertu, który zaplanowano na piątek, 11 kwietnia, są muzycy zespołu ManuFUNKtura z Kościana. Będzie to ich pierwszy, po kilku latach przerwy, występ przed kościańską publicznością i pierwszy w szerszym składzie. Grupa działa od 2008 r. Obecnie grają w nowym 8-osobowym składzie. Band tworzą: wokalista Łukasz Kraśnicki, klawiszowiec Bartosz Szumnarski, gitarzyści Maciej Pawlak i Jędrzej Weber, saksofonista Wojciech Kusztal, trębacz Michał Wrzosek, basista Maciej Ratajczak i perkusista Tomasz Maciejewski. Niedawno do grupy dołączył Cyprian Szymczak, realizator dźwięku. Skład zaczął się poszerzać we wrześniu 2012 r. Najpierw do zespołu dołączył klawiszowiec, następnie saksofonista, a jako ostatni trębacz i do końca roku band liczył 8 osób.
- Mieliśmy dwa tygodnie na dopracowanie materiału w nowym składzie na pierwszy przegląd, i udało nam się zdobyć pierwsze miejsce – wspomina Michał Wrzosek.
- Upór i ciężka praca zaowocowały – dorzuca Maciej Ratajczak.
Większość muzyków kapeli pochodzi z Kościana. Jest też poznaniak i pochodzący z Kraśnika Dolnego, nieopodal Bolesławca, wokalista Łukasz Kraśnicki, który zastąpił Magdalenę Michalak. On dołączył do zespołu jako ostatni w październiku 2013 r. Wybrano go spośród pięciu kandydatów, którzy zgłosili się na przesłuchania po tym, jak ManuFUNKtura rozstała się po pięciu latach współpracy z dotychczasową wokalistką. Jest wśród nich tegoroczny maturzysta, są studenci i osoby pracujące już zawodowo. Najmłodszy muzyk ma 19 lat, a najstarszy 30. W miarę regularnie spotykają się na próbach, choć – jak podkreślają – ciężko całej ósemce zgrać terminy. Ćwiczą w weekendy w budynku Kolegium UAM w Kościanie.
Jak mówią o sobie, są młodzi, przystojni, ambitni, pełni energii i zdecydowani, że chcą grać. Muzykują, bo to lubią i wciąż żyją nadzieją, że kiedyś zaczną na tym zarabiać. ManuFUNKtura gra koncerty plenerowe i klubowe. Organizują je sami, bo nie mają menadżera, który by się tym zajął. Teraz skupiają się przede wszystkim na pracy nad nowym materiałem. Są też w trakcie nagrywania płyty promocyjnej, która musi być gotowa przed sezonem. Chcieliby bowiem grać jak najwięcej.
- Cały czas się docieramy, nieustannie szukając własnego brzmienia. Bawimy się muzyką, odchodząc od rockowego grania i celując bardziej w funk – zdradza basista. – Łukasz tchnął w nasze brzmienie nową energię. Śpiewa w chórze gospel ReGeneration, gdzie wiele się nauczył. Jest też klarnecistą po Akademii Muzycznej, więc wspiera nasze sekcje - dętą i rytmiczną.
- Musieliśmy dostosować utwory do męskiego wokalu. Gramy kilka starych numerów, ale zostały one przearanżowane – uszczegóławia gitarzysta Maciej Pawlak.
W ubiegłym roku ManuFUNKtura wzięła udział w castingu do polsatowskiego muzycznego show ,,Must be the music’’, gdzie doczekali się pochwał dla sekcji dętej od samego Adama Sztaby. Więcej o tym występie mówić nie chcą, bo liczą, że w którymś z najbliższych odcinków będzie go można obejrzeć w telewizji. Kwitują krótko, że było to kapitalne doświadczenie.
Cały czas chcą cieszyć się wspólnym graniem, uczyć się i zgrywać, a przy okazji też trochę zarobić, by starczyło na dojazdy i sprzęt. Jak zapewniają, po półrocznym okresie współpracy z nowym wokalistą, poznali się na tyle, że wiedzą już jakie mają możliwości i czego od siebie wymagać.
Rok 2014 zaczęli od koncertu dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w poznańskim klubie Cuba Libre. Wiosenno-letni sezon też już rozpoczęli. W najbliższym czasie zespół czekają dwa koncerty. 4 kwietnia ManuFUNKtura zagra wraz z zaprzyjaźnionym zespołem Indianer w The Dubliner Irish Pub w Poznaniu, a 11 kwietnia w Kościanie.
- Cieszymy się, że wreszcie wystąpimy przed własną publicznością. To nasza odpowiedź na prośby fanów, którzy zamiast jeździć za nami do Poznania, Słubic czy Lublina, będą mogli nas posłuchać w Kościanie. Chcemy też dać pstryczka w nos hejterom, którzy narzekają, że nic się w tym mieście nie dzieje i pokazać, że jak się chce coś zorganizować, to można. Liczymy, że lokalne granie wróci do łask – argumentuje Maciej Ratajczak, dodając, że ostatni koncert w Kościanie zagrali trzy lata temu w Kuźni.
Podczas kościańskiego koncertu ,,Gramy u siebie’’ obok ManuFUNKtury wystąpią śmigielski Pink Elephants i kościańsko-czempiński OIOM. Pink Elephants to zespół mający na celu powrót do złotych lat, kiedy królowała muzyka hippie. Grupę, która powstała niespełna pół roku temu w Śmiglu, tworzą: Jarek Ciszewski, Kamil Buchwald, Piotr Andrynowski i Mateusz Dudek. Różowe słonie zagrały m.in. podczas koncertu charytatywnego dla Antosia Kaźmierczaka w I Liceum Ogólnokształcącym im. Oskara Kolberga w Kościanie i finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Śmiglu. W lutym wystąpili na Międzyszkolnym Przeglądzie Zespołów Muzyki Rozrywkowej w Poznaniu ,,Garaż’’, gdzie zdobyli trzecie miejsce za autentyczność i szczerość przekazu oraz za wrażliwość i umiejętność stworzenia klimatu na scenie. Dla OIOM-u będzie to ostatni koncert w dotychczasowym składzie: Mateusz Walenczewski, Rafał Iks, Szymon Grzymski i Mateusz Grzymski. Zespół gra rapcore i powstał w 2011 r. Zagrali już wiele koncertów w całej Polsce, wygrywając nagrody na przeglądach i festiwalach. Do ich największych osiągnięć należy zdobycie nagrody specjalnej na Regionalnym Emergenza Festival PIF PAF Festiwal w Gdyni. Przez kilka tygodni byli w czołówce listy przebojów Posen Dozen portalu Made in Poznań. W grudniu 2013 r. wydali swoją pierwszą epkę. Wkrótce rozpoczną nagrywanie teledysku do jednego z utworów.
Początek koncertu ,,Gramy u siebie’’ o godz. 18. Bilety w cenie 10 zł. Zapowiada się trzygodzinna uczta muzyczna.
- Na scenie wystąpi łącznie szesnastu młodych, zdolnych, przystojnych muzyków i to w różnych muzycznych stylistykach. Dla każdego będzie coś fajnego. Warto przyjść, bo będzie można zobaczyć nas w nowym, scenicznym image. Jesteśmy kolorowym punktem na muzycznej mapie Kościana, bo takiej muzyki nie gra tu nikt. Zapraszamy wszystkich serdecznie - zachęcają muzycy ManuFUNKtury, nie wykluczając, że zorganizują kolejne takie koncerty. Podstawowym warunkiem jest zainteresowanie publiczności. (kar)
GK 13/2014
Zgłaszasz poniższy komentarz:
ŁUKASZ :*