290 km oznakowanych tras rowerowych

Fajna sprawa

Fajna, fajna tylko szkoda że coraz wiecej dróg jest wyłaczona dla rowerzystów... ja jestem posiadaczem roweru szosowego i sciezki rowerowe nie są dla mnie... jednym słowem nie ma gdzie jezdzic takim rowerem. szkoda

do kom 2. - POPIERAM! wielka szkoda, niby w Kościanie i okolicach powstało sporo km ścieżek, ale tak naprawde tylko część osób może nimi jechać. Choć prawo nakazuje jazdę po ścieżce jeśli takowa jest, ostatnio jadąc drogą z Gryżyny do Racotu po asfalcie, mijała mnie drogówka i nawet nie zatrzymali się i nie zwrócili uwagi o nakazie korzystania ze ścieżki, a mam rower typu cros a nie szosę :)

Popieram kom. 2. Niektórymi odcinkami ścieżek rowerowych to można tylko kładem przejechać bo nawierzchnia zupełnie nie nadaje się do jazdy rowerem.

Do 3 - Bo z Gryżyny do Racotu nie masz obowiązku korzystania ze ścieżki rowerowej, ponieważ ścieżka przebiega nie po twojej stronie kierunku jazdy. Gdybyś jechał odwrotnie to już musisz ścieżką. Albo nie przyjmuj mandatu stwierdzając że ścieżka nie jest w obrębie jezdni tylko gdzieś tam w polu - osobny obiekt infrastruktury. Na tym odcinku nie ma znaku zakazu jazdy rowerem po asfalcie tak jak Racot- Kurza Góra. A zresztą skończcie "pitolić" o tej nawierzchni bo to już się naprawdę nudne zrobiło. Lepiej niech ktoś wytłumaczy dlaczego w Nielęgowie i Kokorzynie są punkty postoju - ławki pod daszkiem skoro nie przebiega tam żaden romantyczny szlak? Do picia pifffka?

Kolega bzzz napisał:"Lepiej niech ktoś wytłumaczy dlaczego w Nielęgowie i Kokorzynie są punkty postoju - ławki pod daszkiem skoro nie przebiega tam żaden romantyczny szlak? Do picia pifffka?" Otóż proponuję zapoznać sie z mapą szlaków turystycznych pozostających pod opieką kościańskiego Oddziału PTTK. Zarówno o Nielęgowo jak i o Kokorzyn "zahaczają" szkali odpowiednio brązowy i czarny. A więc nie tylko do picia piwka. Szlaki te były pierwotnie pomyślane jako piesze, ale teraz z powodzeniem można nimi jeździć rowerami...

do "bzz" Jak taki mądry jestes to jedz tym gruzem rowerem z oponami 21 mm i mało wytrzymałymi na kamienie. dodam że jedna taka opona kosztuje ponad 100 zł !!! raz jechalem tą ścieżka i po przejechaniu kilkuset metrów opona przebita wiec juz wole ryzykowac i jechac po ulicy.

Zaraz mądry - ja was w 100% rozumiem i popieram, nie mam szosówki ale chciałbym mieć i na 100% nie jeździłbym tamtym gruzem. Mi się na ścieżce do Racotu w okolicach oczyszczalni się koło przednie skrzywiło w dziurze !!! Opona balon druciak 2.1, amortyzator itd a felga delikatnie krzywa. Tak więc trzeba uważać. Ale to mnie martwi że ledwo pojawi się temat ścieżek, tras to już ktoś bręczy na nawierzchnię. Od Widziszewa do Gniewowa jest gorszy asfalt niż ta ścieżka.

No więc niewiem po co te ścieżki zrobili... ja je ignoruje i jak zostane zatrzymany przez policje to nie przyjme mandatu bo ściezka nie spełnia wymagan do jazdy rowerem szosowym. druga sprawa, sciezki rowerowe połączone z chodnikiem w koscianie tez pozostawiaja wiele do zyczenia. Krawezniki takie strome ze 2 razy przejedziesz rowerem i felga do wymiany. niestety nie pozostaje mi nic innego jak igonorowanie zakazu jazdy rowerem bo nie zamierzam wymieniac kół codziennie.

Nie narzekajcie tyle na te ścieżki!!! Zauważcie jak nasz powiat się bardzo rozwinął pod względem turystycznym :D Co raz bardziej mi się tu u nas podoba :D

nie dla mnie sie rozwija i pewnie w okolicy jest wiecej niezadowolonych osób :> jak juz cos robią to niech robią dla wszystkich a nie dla niektórych rowerów. jak juz robią to raz a porządnie ! juz bym sie cieszył takim asfaltem jaki jest przy drodze na lubosz no ale tu jest problem finansowy

Dodając to tego, co tu niektórzy koledzy rowerzyści napisali, również to, że ostatnio jest taka nowomoda na rozbijanie butelek po piwie na asfalcie i na ścieżkach rowerowych (coraz częściej), należy skłonić się ku opinii, że jednak chyba najbezpieczniej dla naszych kół i opon jest w środku lasu. Proponuję więc częściej udawać sie na trenigi do lasów: kiełczewskiego, pod Kotuszem, pod Nietążkowem, pod Grodziskiem, Osieczna, Grzybowo, Kąkolewo, Chiny pod Boguszynem, można nawet podjechać dalej do WPN-u czy do Zdroju pod Grodziskiem Wlkp. Problem polega jedynie na tym, co kto lubi (mtb) i na posiadaniu dobrego rowerka w teren...

Jeżeli romantycznym jest pokonywanie ok 5 metrowych kałuż w okolicy Dalewa (szlak zielony nr 3) to ok. Ale jeżeli na trasie mamy trzy typy oznaczeń szlaków - PTTK pieszy, Romantyczny z rowerem oraz nie wiadomo czyi "rowerowy" to już jest gorzej. Strona PTTK milczy, pokazuje tylko ksero porysowane pisakami z pieszymi szlakami. Jakież było moje zdziwienie widząc oznaczenie szlaku zielonego rowerowego jadąc z Jezierzyc do Karmina przez Zygmuntowo. Podobnie jest na trasie przez Nielęgowo - tylko inny kolor. Czy @były PTTK-owiec możesz cokolwiek wyjaśnić w tej kwestii? Skąd te znaki, gdzie są mapy? My miejscowi mniej więcej wiemy gdzie jaka wieś leży, ale przyjezdni? W górach takich jaj nie ma. Znaki nowe widoczne czyli o co kaman?