Wiadomości
27 stycznia 201772 lata temu...
Siedemdziesiąt dwa lata temu, 27 stycznia 1945 roku, radzieckie wojska zajęły Kościan. Zakończyła się trwająca od 7 września 1939 roku niemiecka okupacja.
W styczniu 1945 roku Kościana broniło tysiąc Niemców. Były to niedobitki rozproszonych jednostek, starsi ludzie ze straży miejskiej i wiejskiej, młodzież z podoficerskiej szkoły piechoty i z Hitlerjugend.
Niemcy rozłożył swoje wojsko półkolem: od strony Gostynia wzdłuż linii kolejki powiatowej z wysuniętą szpicą w rejonie gorzelni Kurzagóra, dalej za ulicą Czempińską z punktem obserwacyjnym i gniazdem karabinów maszynowych na wieży ciśnień i wreszcie w uprzednio przygotowanym rowie przeciwpancernm Kiełczewo – Bonikowo wzdłuż linii kolejowej do Grodziska Wielkopolskiego.
Pierwsi Rosjanie pojawili 25 stycznia o godz. 11.00. Od strony wolnego już Czempinia zjawiły się na przedmieściu Kościana tak zwaną drogą poznańską dwa sowieckie czołgi i trzy motocykle. Z niemieckiego punktu w wieży ciśnień padły strzały. Polegli dwaj czerwonoarmiści. Następnego dnia ruszył atak od strony Lubosza, który został przez Niemców odparty. Wreszcie trzeciego dnia niemiecka obrona, zaatakowana jednocześnie od strony Kiełczewa i Kurzej Góry, rozsypała się. Volkssturmiści zdołali jeszcze wysadzić w powietrze mosty na Obrze. Najcięższe walki trwały ma odcinku kiełczewsko – bonikowskim. Kiełczewo wyzwolono o godz. 13.30. Ostatnim bastionem niemieckim był obecny Plac Wolności – tam ostatnie strzały padły o godz. 17.00.
8 lutego 1945 roku na posiedzeniu Polskiego Komitetu Narodowego w Kościanie problem strat poniesionych w bojach o Kościan zreferował wiceburmistrz Stanisław Buchert. Na podstawie zarządzonego liczenia zwłok stwierdził, że od 25 do 27 stycznia zginęło 10 Polaków, 124 Rosjan i 163 Niemców. Są to zapewne liczby, dotyczące zabitych w obrębie granic miasta. Wiadomo z zapisków Polskiego Czerwonego Krzyża, że tylko w dwóch odcinkach rowu przeciwpancernego w lesie kiełczewsko – bonikowskim zagrzebano 337 żołnierzy.
Kościan, luty 1945 r. Widok mostu wysadzonego 27 stycznia przez wycofujący się oddział Wehrmacht. Fot. ze zbiorów Jerzego Zielonki
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Jedna okupacja się skończyła, a kolejna zaczęła.