Magazyn koscian.net

10 lutego 2021

Artysta w wiatraku

Marian Maliński to kościański rzeźbiarz, który po zakończeniu kariery wojskowej na poważnie zajął się sztuką i sięgnął po dłuto, któremu wierny jest do dziś. Rzeźbi w drewnie, a przez 40 lat wypracował sobie swój własny, charakterystyczny styl. Tworzy w wiatraku ,,Michał’’ na Skwerze Krimpen w Kościanie, gdzie ma swoją pracownię i galerię. Przychodzi tu codziennie

Marian Maliński pochodzi z Przysieki Polskiej. Już jako dziecko przejawiał talent plastyczny.

- Zaczęło się zwyczajnie. Jakoś tak samoistnie się wylęgło podczas zajęć plastycznych w szkole – wspomina rzeźbiarz. - Jako młody chłopak miałem kontakt ze studentami ASP i archeologami, którzy przyjeżdżali do Przysieki i Bruszczewa. To mnie fascynowało, nasiąkałem tą atmosferą. No i podobno mój pradziadek zajmował się rzeźbieniem…

Pierwszą samodzielną pracą jaką wyrzeźbił Marian Maliński było... popiersie Lenina. Potem powstawały babinki w chustach i chłopi. Chciał kontynuować naukę w liceum plastycznym, ale ostatecznie wybór padł na technikum elektryczne, choć rodzicom zależało, żeby ukończył szkołę rolniczą. Ostatecznie wybrał kierunek chłodnictwo.

Po maturze uczył się w poznańskiej Wyższej Szkole Oficerskiej Służb Kwatermistrzowskich. Przez osiem lat służył w wojsku, skąd został zwolniony za niesubordynację. W domu kultury w Kościanie prowadził pracownię rzeźbiarską, a następnie współtworzył pracownię rzeźby i malarstwa w ośrodku kultury w Śmiglu. W 1994 r. rozpoczął współpracę z Domem Pomocy Społecznej w Jarogniewicach, gdzie prowadził zajęcia z rzeźby i malarstwa. Prowadził też zajęcia plastyczne w Dziecięcym Ruchu Eucharystycznym. Długo jego niespełnionym marzeniem było urządzenie pracowni w którymś z wielkopolskich wiatraków. Marzenie udało się spełnić w Śmiglu, gdzie pracował jako instruktor plastyki. Do 2000 r. prowadził autorską galerię w przydrożnym wiatraku ,,Wojciech’’ w Kawczynie. Wstępowali tam przypadkowi turyści, a wśród nich wiele znanych osobowości, jak choćby Agnieszka Duczmal, Adam Tomaszewski, Eugeniusz Korin, Stanisław Sojka i Janusz Janina Iwański. Dwaj ostatni, w drodze na koncert w 1991 r. wstąpili do wiatraka, i tak im się spodobało, że aż dwie godziny spóźnili się na występ. Wszystkie odwiedziny odnotowane są w pamiątkowej kronice, do której oprócz sympatycznych wpisów trafiają też prasowe wycinki.

- Stachu jak wrócił to powstała piosenka ,,Jesteś moją kokainą’’. Kupił ode mnie rzeźbę macierzyństwo i wtedy zrozumiałem dlaczego śpiewa o miłości – wspomina rzeźbiarz, dodając, że muzyk zostawił mu w kronice swój domowy numer telefonu, ale został skreślony, gdy Sojka opuścił rodzinę.

W pracowni Malińskiego w wiatraku sztuki snycerskiej uczyło się wielu młodych, uzdolnionych plastycznie ludzi, jak choćby Wojciech Nawrot, Krzysztof Żak, Kamil Świca. Przy wiatraku artysta postawił chatę młynarza, wzorowaną na XVII-wiecznych, gdzie prowadzi warsztaty dla dzieci i młodzieży, organizowane przez kościańskie muzeum. Rzeźbiarz już nie może się doczekać kolejnej edycji, bo przez obostrzenia związane z pandemią koronawirusa nie zorganizowano letnich warsztatów.

Marian Maliński przez lata współpracował z Wacławem Czubernatem, artystą z Nowego Targu i przyjacielem związanego z Podhalem Władysława Hasiora - artysty rzeźbiarza, malarza i scenografa. Zdobył uprawnienia instruktora i snycerza. Rzeźbi w drewnie, kamieniu i węglu kamiennym. Wśród jego klientów są ludzie ze świata sztuki i polityki, jak choćby Lech Wałęsa, Maciej Zembaty, Stanisław Sojka. Jego prace znajdują się w wielu krajach świata, m.in. w: Kongu, Belgii, Meksyku, Brazylii, Emiratach Arabskich, Libii, Niemczech, Finlandii, Rosji, Australii, a nawet na Kubie. W Watykanie znajdują się dary dla papieża Jana Pawła II: Chrystus frasobliwy, św. Barbara i panorama Kościana.

- Przez jakiś czas w tym wiatraku mieszkał Wacek Czubernat i Wiktor Pawlikowski. Robiliśmy przetwory i suszyliśmy grzyby, to była sztuka tożsama z życiem! Nie zamieniłby się na nic innego. Mam to czego chciałem, o czym marzyłem i nie szukam już niczego innego – deklaruje rzeźbiarz. - Ludzie czują, że robię coś z pasją, wkładam w to całą duszę, dlatego chcą ją oglądać. Na sztukę i tak nie ma ceny. Najważniejsze to być sobą, robić wszystko rzetelnie i z pasją.

Do ulubionych motywów rzeźbiarza z Kościana należy pieta, czyli Maryja z dzieciątkiem. Często podejmuje tematy wiary, miłości, macierzyństwa. Sam autor nie potrafi zliczyć ile w ciągu tych 40 lat stworzył prac. Niedawno przed wiatrakiem na Skwerze Krimpen można było podziwiać bożonarodzeniowy żłóbek, który od co najmniej sześciu lat, w okresie świątecznym, ozdabia żywą szopkę przy kwiaciarni Zygmunta Pawłowskiego przy ul. Bączkowskiego w Kościanie. W tym roku wzbogaci się ona o postać krowy i wielbłąda. Rzeźby dzieciątka Jezus, Maryi, Józefa, trzech króli, pastuszka i owieczki podziwiały i dzieci, i dorośli. Wśród nich był syn rzeźbiarza Miłosz i 2-letnia wnuczka Iga. Skromną stajenkę można było zobaczyć w jednym z telewizyjnych odcinków ,,Ukrytych skarbów’’ poświęconemu Kościanowi. W tym roku w grudniu, w altance przy wiatraku, stanie zupełnie nowa szopka bożonarodzeniowa. Figury mają być większe. Nad ich wykonaniem Marian Maliński będzie pracował wraz z Kamilem Świcą. Będzie to już siódma stajenka bożonarodzeniowa w dorobku Malińskiego, pozostałe wykonał na zamówienia. Rzeźbiony żłóbek, który powrócił z kwiaciarni, było można oglądać do święta Matki Boskiej Gromnicznej.

Aktualnie rzeźbiarz pracuje nad prezentem imieninowym dla syna Miłosza, czyli logo firmy w formie głębokiego reliefu. Odnawia też święte figurki, poddaje renowacji zabytkowe rzeźby i elementy szopek bożonarodzeniowych. Szpachluje, robi wstawki ze starego drewna, które dobiera kolorystycznie, aby miały właściwą strukturę. Pracy poświęca się bez reszty, choć – jak przyznaje – nie zawsze jest doceniany. W wiatraku jest codziennie, od rana do wieczora.

Prace Malińskiego można oglądać na indywidualnych i zbiorowych wystawach. W Kościanie po raz pierwszy prezentował je w 2001 r. na wystawie w Muzeum Regionalnym im. dra Henryka Florkowskiego z okazji 20-lecia pracy twórczej. Ekspozycja nosiła tytuł ,,Oparł się wichrowi’’. W sali wystawowej zgromadzono wówczas 90 rzeźb i kilkanaście płócien olejnych. Wcześniej jego prace prezentowane były podczas koncertów gitary w Kościańskim Ośrodku Kultury. W muzealnych zbiorach są m.in. Chrystus frasobliwy, kapela dudziarska, panorama Kościana i dokument potwierdzający nadanie praw miejskich. W Starym Gołębinie stoją nowe rzeźby Skrzypka i Dudziarza jego autorstwa. Replika Madonny Katyńskiej, będąca wierną kopią pracy jednego z więzionych oficerów, znajduje się w Nowym Tomyślu.

- Na desce z obozowej pryczy wykonał ją w Katyniu porucznik, a replikę w drewnie zrobił w 2010 roku w Kościanie podporucznik – podkreśla artysta dodając, że rama została zrobiona z czarnego dębu.
Na pierwszą zagraniczną wystawę Malińskiego zaproszono do niemieckiego Buchholz, gdzie jego rzeźby sąsiadowały ze zdjęciami Jurgena Heinemanna. Kilka lat później niemiecki poeta Harke Hanken zaprosił kościaniaka na indywidualną wystawę. Z okazji 600-lecia miasta Kościana prace Malińskiego prezentowano w zaprzyjaźnionym niemieckim Alzey.

Marian Maliński rzeźbi tak jak czuje, z serca. W każdym kawałku drewna widzi pomysł. A każdy gatunek drewna ma inną energię. Jak przekonuje, dłuta nie da się zatrzymać, tak jak nie można powstrzymać wiatru, i ważne jest życie w zgodzie z naturą.

- W swoim życiu naprawiałem buty, zajmowałem się grawerunkiem, robiłem taborety, drzwi i okna, rzeźbiłem w drewnie, kamieniu i węglu kamiennym. Byłem kwatermistrzem, sportowcem, rzeźbiarzem, ale nade wszystko jestem zwyczajnym facetem – mówi o sobie Marian Maliński. - Pogoda, atmosfera i mój nastrój decydują jakie dzieło powstanie.

Artysta w 2006 r. dołączył do grona nieprzeciętnych, otrzymując nagrodę ,,Wiadomości Kościańskich’’ za twórczość w drewnie. (kar)

Już głosowałeś!

Zobacz także:


Komentarze (4)

w dniu 10-02-2021 13:14:03 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Szlifierka kątowa w ręku artysty rzeźbiarza, zamiast dłuta?

Szlifierka kątowa w ręku artysty rzeźbiarza, zamiast dłuta?

w dniu 10-02-2021 13:40:51 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Nic w tym dziwnego. Na pewnym etapie operuje się też piłami spalinowymi.

Nic w tym dziwnego. Na pewnym etapie operuje się też piłami spalinowymi.

w dniu 11-02-2021 15:50:02 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Taki nowoczesny rzeźbiarz ze szlifierką! Godne podziwu.

Taki nowoczesny rzeźbiarz ze szlifierką! Godne podziwu.

w dniu 23-02-2021 21:01:04 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Wspaniały artysta i człowiek.

Wspaniały artysta i człowiek.

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 18.117.105.230

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.