Bariery

Sprawni ich nie dostrzegają, ale dla osób na wózkach, poruszających się o kulach, czy matek z dziećmi bywają przeszkodami nie do pokonania. Mowa o barierach architektonicznych. Poprosiliśmy dwie osoby, poruszające się po Kościanie na wózkach, o ocenę czy miasto jest wolne od barier.

Jak to widzą niepełnosprawni?

Wojciech Wasilewski, który na co dzień jeździ wózkiem elektrycznym twierdzi, że nie ma większych problemów z poruszaniem się po Kościanie. Natomiast Maciej Kubacki, gimnazjalista uczący się w Zespole Szkół nr 3 i jego mama Beata mają przeciwne zdanie, choć dostrzegają zauważalną poprawę stanu chodników w mieście.

Pan Wojtek z powodu grypy nie mógł wybrać się z nami na spacer po mieście, by pokazać jak sobie radzi z barierami. W rozmowie pozytywnie ocenił dostęp do budynków użyteczności publicznej i miejsc takich jak: dworzec, biblioteka, basen, szpitale, Ośrodek Rehabilitacyjny, czy park miejski.

- Jeżdżę wózkiem akumulatorowym. Jest to mocny silnik, więc nie mam problemów z dojazdem w różne miejsca. Przejazd przez mostki nad Obrą może jednak sprawiać kłopot osobom jeżdżącymi wózkami ręcznymi. Chodniki są w 90% dostosowane do potrzeb wózkowiczów - przyznał pan Wojtek, dodając, że stara się załatwiać wszelkie sprawy przez internet. W załatwianiu spraw urzędowych pomaga mu ojciec. - Kościan jest w miarę miastem otwartym, kiedyś tak dobrze nie było.

Gimnazjalistę Macieja i jego mamę Beatę udało się nam namówić na przejście po centrum Kościana. Podczas godzinnego spaceru wskazali mnóstwo miejsc z barierami. Od Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej, która mieści się na piętrze, przez Muzeum Regionalne i obserwatorium astronomiczne w Wieży Ciśnień, po kościańską farę, która ma co prawda podjazd, ale przenośny, który jest schowany przy bocznym wejściu. Za to bez problemów można wjechać murowanym podjazdem do kościoła pw. św. Brata Alberta.

- Najgorsze przejście jest przy ulicy Nadobrzańskiej, na wysokości Zespołu Szkół imienia Marii Konopnickiej, gdzie są pasy, ale krawężnik nie jest obniżony. Nie ma więc mowy o przejściu na drugą stronę. Ta sama sytuacja jest przy sklepie Społem przy ulicy Bączkowskiego, gdzie niedawno robiono nowe chodniki. Często tamtędy jeździmy idąc z psem na spacer. Maciej musi jechać jezdnią, zrobić kółko i dopiero przejechać na drugą stronę - wskazuje Beata Kubacka, dodając, że utrudniony dostęp jest do aptek na Rynku, z których tylko jedna ma podjazd, i do przychodni lekarskich. - Z klasą byli zwiedzać miejsca pamięci. Pod pomnik papieża Jana Pawła II na Placu Niezłomnych nie mógł wjechać, bo jest wysoki krawężnik, więc musieliśmy stać na jezdni. Basen jest dostępny dla niepełnosprawnych, ale denerwujące jest to, że szatnia, z której muszą korzystać, jest jednocześnie przejściem służbowym. Nie ma więc mowy o intymności.

- Nie ma mowy, żebym wjechał do muzeum, czy do Wieży Ciśnień, gdzie mógłbym popatrzeć na wspinających się kolegów. Bariery architektoniczne bardzo utrudniają życie i czasem uniemożliwiają dotarcie tam, gdzie chcę. Nawet latem na deptaku nie mogę kupić sobie sam lodów i muszę prosić kogoś o pomoc. Do szkoły mogę wjechać, ale jestem ograniczony tylko do parteru, bo nie ma windy na wyższe piętra - wskazuje Maciej, nie kryjąc, że to irytujące, ale zdążył się już do tego przyzwyczaić. Od dwóch lat chłopak korzysta z zajęć dla wózkowiczów, organizowanych przez Fundację Aktywnej Rehabilitacji, na których uczy się jak pokonywać różne przeszkody. - Mam opracowane trasy, którymi się poruszam po mieście. Najczęściej wybieram tę na dworzec po siostrę.

Co robią samorządy?

Sprawdziliśmy jakie działania na rzecz poprawy dostępności do przestrzeni i budynków publicznych podejmują lokalne samorządy. Wiceburmistrz Kościana Maciej Kasprzak przyznał w rozmowie z ,,GK’’, że ma świadomość jak wiele jest jeszcze do zrobienia. Począwszy od budynku Urzędu Miejskiego Kościana, do którego prowadzą wyłącznie schody. Kilka lat temu przy schodach zamontowano dzwonek, dzięki któremu można „przywołać” przed budynek pracownika magistratu, ale trudno to uznać za rozwiązanie problemu dostępności.

- Proces dostosowywania będzie trwał wiele lat. W planach mamy montaż windy, ale to niestety melodia przyszłości – mówi wiceburmistrz Kasprzak. Jako przykład udanej likwidacji barier architektonicznych wskazuje przebudowany budynek Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Adama Tomaszewskiego, która została przystosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych. Budynek ma podjazd i windę. - Prawo wymusza dostosowanie budowli, ale i zdrowy rozsądek wskazuje, że powinno być jak najmniej barier. Będziemy wdzięczni za każdy sygnał, gdzie występują takie problemy. Będziemy szukać rozwiązań.

Przy okazji przebudowy drogi w Kurzej Górze, na ścieżce, samorząd gminy Kościan po raz pierwszy zastosował kostkę brukową z wypustkami. Umożliwia ona osobom niewidomym orientację w terenie i jest elementem ostrzegawczym. Stanowi wyraźnie wyczuwalną linię graniczną, oddzielającą bezpieczną strefę od strefy potencjalnego zagrożenia, czyli stając na niej osoby niewidome wiedzą kiedy kończy się chodnik, a zaczyna ulica i odwrotnie.

- Tego typu kostkę stosuje się na peronach i drogach pieszo-rowerowych w dużych miastach. Szczerze mówiąc nie miałem sygnałów, jak to jest odbierane u nas - mówi wójt Andrzej Przybyła. Podjazd dla osób niepełnosprawnych zrobiono w szkole w Starych Oborzyskach. Od drugiej połowy lat 90. XX wieku wejście do budynku Urzędu Gminy Kościan ułatwia platforma, choć interesanci korzystają z niej sporadycznie. - Wiele osób starszych ma problem z wejściem po schodach, dlatego przygotowujemy się do montażu windy z prawdziwego zdarzenia, która obsłuży trzy poziomy. Wejście będzie z poziomu chodnika. Gotowa jest już koncepcja z wizualizacją. Inwestycję planujemy na lata 2018-2019 z wykorzystaniem środków z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

- Wiemy, że bariery architektoniczne są dla osób niepełnosprawnych dużym problemem i robimy wszystko, by je zniwelować i ułatwić życie niepełnosprawnym mieszkańcom powiatu kościańskiego. Wiele już udało nam się zrobić, ale jeszcze wiele przed nami. Przy realizacji nowych inwestycji dbamy, aby były one jak najlepiej dostosowane do wymogów osób niepełnosprawnych - zapewnia starosta Bernard Turski, i jako przykład dobrze dostosowanego obiektu podaje największą ubiegłoroczną inwestycję powiatu: halę sportową przy Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Kościanie.

- Jako zarządca dróg staramy się zwracać szczególną uwagę na to, aby niwelować wszelkie bariery architektoniczne, stwarzające utrudnienia w poruszaniu się osób niepełnosprawnych. Wykonywane przebudowy czy też modernizacje dróg odbywają się zawsze zgodnie z obowiązującymi przepisami i normami technicznymi. Staramy się również stworzyć dogodne warunki parkowania dla osób niepełnosprawnych, tworząc wydzielone miejsca parkingowe. Obniżamy również krawężniki na przejściach dla pieszych, a stare płytki chodnikowe zastępujemy kostką brukową. Ponadto zawsze staramy się reagować na uwagi mieszkańców, sygnalizujących niedogodności i w miarę możliwość je likwidować - mówi Dariusz Korzeniowski, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Kościanie.

Proces usuwania istniejących barier architektonicznych trwać będzie jeszcze wiele lat. Warto więc zgłaszać zarządcom dróg i budynków miejsca, w których bariery występują. Choćby dlatego, że większość sprawnych sama ich nie zauważy... (kar)

GK 1//2017

Bariery architektoniczne uniemożliwiają dotarcie tam, gdzie chcę – mówi Maciej Kubacki

Już głosowałeś!