Magazyn koscian.net
04 Sty 2017Bóbr podgryza drzewa
Rozsmakował się w wierzbach, topolach i lipach rosnących na brzegach Kościańskiego Kanału Obry. Ślady ucztowania widać gołym okiem. Od kilku miesięcy bóbr gości w Kościanie. Miejscy urzędnicy mają nadzieję, że nie zadomowi się na dobre.
Bóbr nie po raz pierwszy zawitał do Kościana. W 2006 roku „Gazeta Kościańska” pisała o gryzoniach, które ścięły drzewa w okolicy Łazienek i przy ul. Nadobrzańskiej. Mieszkaniec miasta zauważył wówczas dwa bobry, które upodobały sobie rozwidlenie pomiędzy Kościańskim Kanałem Obry i Kanałem Ulgi.
- To nie żadna sensacja. Bobry są wszędzie, a ostatnio penetrują Rów Wyskoć – mówił wówczas prof. Jerzy Karg ze Stacji Badawczej Polskiej Akademii Nauk w Turwi. - Powinniśmy się cieszyć, bo ich obecność dobrze świadczy o stanie naszego środowiska.
Przed czterema laty gryzoń ściął drzewo przy Kościańskim Kanale Obry tuż przed granicą miasta od strony Racotu. W ubiegłym roku bóbr był widziany w rurze wylotowej na zapleczu dawnego zakładu komunalnego w Kościanie. Wyniósł się z miasta.
Kolejny bóbr pojawił się w Kościanie w miesiącach letnich. Ślady jego obecności zauważono w sierpniu. Dał o sobie znać obgryzając drzewa w pobliżu siłowni zewnętrznej na Łazienkach. Później żerował w pobliżu ogródków działkowych na ul. Łąkowej. Ostatnio zapuścił się dalej, w okolice targowiska i mostków.
- Nie rzuca się na stare drzewa. Nie podgryza klonów srebrzystych i kasztanowców. Woli wierzby, topole i lipy. Latem ściął dwa drzewka za mostem na ul. Marcinkowskiego – mówi Jerzy Frąckowiak, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Działalności Gospodarczej Urzędu Miejskiego w Kościanie. - Konsultowaliśmy się ze specjalistą. Stosujemy płyn, który ma go odstraszyć. Drzewa owijamy siatką. Mamy nadzieję, że ograniczając dostęp do pożywienie, uda nam się w humanitarny sposób pozbyć się bobra. Pracownik zajmujący się parkiem, każdego dnia dokonuje przeglądu drzew.
Bóbr stroni od ludzi, ale był widziany w kanale. Na cyplu na Łazienkach urzędnicy zauważyli jego ślady. Schodził stamtąd do wody. Nie trafili jednak na miejsce, które wskazywałoby, że na dobre zadomowił się nad kanałem.
- Bóbr jest gatunkiem chronionym. Jego populacja jest jednak tak duża, że Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Poznaniu wydał zarządzenie zezwalające na odstrzał bobrów w powiatach: kościańskim, gostyńskim, leszczyńskim, rawickim i mieście Lesznie – informuje naczelnik Frąckowiak. - Do „kościańskiego” bobra nie zamierzamy strzelać. Myślimy o jego odłowieniu, jeżeli nasze działania nie przyniosą skutku. Najłatwiej będzie to zrobić, gdy kanał będzie zamarznięty. (h)
Fot. Hanna Danel / Gazeta Kościańska
Zgłaszasz poniższy komentarz:
słyszałem że był u Wiechcia kupić kombinerki