Magazyn koscian.net
10 stycznia 2012Biegły znalazł przyczynę
Zmiana istniejącego od lat systemu nawadniania na nieruchomości położonej pomiędzy drogą krajową nr 5, a ul. Śmigielską w Kościanie jest przyczyną zalewania okolicznych gruntów. Do takiego wniosku doszedł ekspert powołany przez Urząd Miejski w Kościanie. Jego opinia była podstawą do wydania decyzji zobowiązującej właścicieli działki do wykonania prac, które zapobiegną takim sytuacjom w przyszłości
Krok od zalania „piątki”
Już w marcu 2010 roku kościańscy urzędnicy doszli do wniosku, że na nieruchomości znajdującej się pomiędzy drogą krajową nr 5 i ul. Śmigielską w Kościanie zakłócone zostały stosunki wodne. Woda spływająca z okolicznych pól zalała wówczas kilkudziesięciometrowy fragment ulicy. Gdyby nie interwencja strażaków zalałaby krajową „piątkę”. Pomoc mundurowych i użycie specjalistycznego sprzętu okazało się niezbędna także w lipcu ubiegłego roku. Na „piątce” ułożony został wał z worków z piaskiem. Wodę udało się zatrzymać na gruntach rolnych należących do RKS w Kiełczewie.
Na nieruchomość położoną w klinie pomiędzy „piątką”, a ul. Śmigielską powinna spływać woda z dwóch cieków – z okolic Kobylnik i Pelikana. To część większego systemu ciągnącego się przez Czarkowo i Nacław do Kanału Przysieckiego, a dalej do ujścia Kanału Obry. Zakopanie rowów biegnących przez posesję ten system zburzyło. Pierwsze symptomy odczuł RKS w Kiełczewie. Woda zaczęła zalewać grunty rolne.
Decyzja administracyjna
Kościańscy urzędnicy chcąc rozwiązać problem wszczęli postępowanie administracyjne w oparciu o art. 29 prawa wodnego. Zgodnie z jego zapisami właściciel nieruchomości nie może zmieniać stosunków wodnych, a zwłaszcza kierunku odpływu znajdującej się na jego gruncie wody opadowej, ani kierunku odpływu źródeł ze szkodą dla gruntów sąsiednich. To na właścicielu gruntu ciąży obowiązek usunięcia przeszkód w odpływie wody. Jeżeli zmiany stanu wód są szkodliwe dla gruntów sąsiednich, burmistrz może nakazać przywrócenia stanu pierwotnego lub wykonanie urządzeń zapobiegających szkodom.
Decyzją z 7 lipca 2010 roku burmistrz Kościana nakazał właścicielowi nieruchomości uregulowanie przepływu wód pomiędzy drogą krajową nr 5 a ul. Śmigielską w Kościanie poprzez wykonanie rurociągów o odpowiednich parametrach. Właściciel odwołał się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Gdy organ wydał decyzję o utrzymaniu w mocy decyzji włodarza, właściciel działki skierował sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Sąd w czerwcu br. uchylił decyzję burmistrza. W uzasadnieniu wskazano na braki w materiale dowodowym.
Biegły w akcji
Po niekorzystnym wyroku sądu urzędnicy nie zaprzestali prowadzenia postępowania administracyjnego. Chcąc uzupełnić materiał dowodowy zgodnie z wytycznymi zawartymi w wyroku WSA powołali eksperta. Wybór padł na Zygmunta Lendziona, biegłego w dziedzinie melioracji i budownictwa wodnego przy Sądzie Okręgowym w Poznaniu z 37-letnim stażem. Prześledził on system przepływu wód od wsi Kobylniki i Pelikan do Kanału Obry. Miał uwagi tylko do funkcjonowania urządzeń pomiędzy „piątką”, a ul. Śmigielską. Uznał, że przyczyną zalewania przyległych do nieruchomości gruntów jest wykonana w niewłaściwy sposób przebudowa systemu nawadniania. Swoje uwagi i spostrzeżenia wyłożył podczas wizji lokalnej z udziałem wszystkich stron postępowania.
- Postępowanie uzupełniające potwierdziło nasze wcześniejsze ustalenia – wyjaśnia Jerzy Frąckowiak, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Działalności Gospodarczej Urzędu Miejskiego w Kościanie.
Burmistrz Kościana ponownie wydał decyzję nakazując właścicielom uregulowanie przepływu wód przez nieruchomość. Decyzja nie określa terminu oraz sposobu przebudowy urządzeń. Według wstępnych szacunków koszt przeprowadzenia niezbędnych prac może wynieść nawet kilkaset tysięcy złotych. Właścicielom przysługuje prawo odwołania od tej decyzji. (h)
01/2012
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Decyzja nie określa terminu oraz sposobu przebudowy urządzeń termin dac miesiac i sie nie pier*** Bo tak to ta sprawa bedzie sie ciagla jak flaki z olejem