Wiadomości
27 czerwca 2012Chciał naprawić, a spalił (foto)

Właściciel pieczarkarni w Starym Luboszu postanowił pokryć ją nową termozgrzewalną papą. Uzbrojony w palnik gazowy przystąpił do pracy. Niestety nie wziął pod uwagę , że za cienką ścianą znajduje się strop ocieplony słomą i sieczką.
Fot. AGK
- Na efekty tej niefrasobliwości nie trzeba było długo czekać. Wkrótce po rozpoczęciu prac zauważył dym wydobywający się spod blachy. Próby gaszenia wodą z ogrodowego węża nie były skuteczne. Rozgrzanej blachy nie dało się dotknąć, a cóż dopiero zerwać – opisuje zdarzenie bryg. Andrzej Ziegler z PSP Kościan.
Strażacy z Kościana i Racotu dotarli na miejsce 6 minut po zgłoszeniu. Dach palił się już na powierzchni stu metrów kwadratowych. Szybko opanowano ogień. Najdłużej trwało usuwanie blachy i spalonej słomianej izolacji. Po dwóch godzinach akcję zakończono.
- Co roku gasimy pożary spowodowane przez dekarzy. Opisana historia powinna być ostrzeżeniem i przyczynkiem do daleko idącej ostrożności, zwłaszcza podczas używania ognia przy pracach dekarskich. Należy wówczas mieć przy sobie podręczny sprzęt gaśniczy – przypomina bryg. Ziegler.
Zgłaszasz poniższy komentarz:
No nie pomyślał i jest strata :(