Wiadomości
2009-11-07Ebi ma wrócić do Holandii
Sąd Okręgowy w Poznaniu odrzucił apelację matki, która odwoływała się od wyroku nakazującego jej oddanie półtorarocznego syna mieszkającemu w Holandii mężowi
Przypomnijmy, że 7 października kościańska policja na podstawie europejskiego nakazu aresztowania zatrzymała 28-letnią matkę Euzebiusza - Annę Ch., nauczycielkę języka niemieckiego w gimnazjum w Borowie (gm. Czempiń). Jest ona oskarżana przez holenderskie organy ścigania o uprowadzenie swojego 16-miesięcznego syna. Po nocy spędzonej w kościańskim areszcie została zwolniona przez Sąd Okręgowy w Poznaniu, który uznał, że kobieta nie zostanie wydana Holendrom. Zdaniem sądu nie można oskarżyć matki, której nie odebrano praw rodzicielskich, o porwanie własnego dziecka.Sprawa zaczęła się w marcu br. Wówczas pani Anna rozstała się z mężem Holendrem i wraz z synem Ebim wróciła do Polski. Miesiąc później mąż poinformował prokuraturę o uprowadzeniu dziecka. Holenderski sąd wydał matce nakaz oddania dziecka ojcu. Decyzję tę podtrzymał również sąd w Śremie, który w lipcu orzekł, że ojciec dziecka ma pełne prawa opieki nad synem. Ponieważ kobieta nie zamierzała oddać dziecka, wymiar sprawiedliwości Królestwa Niderlandów wydał za nią europejski nakaz aresztowania.
6 listopada Sąd Okręgowy w Poznaniu odrzucił apelację matki podtrzymując decyzję śremskiego sądu. Ojciec Euzebiusza powołał się na konwencję haską, która stanowi, że dziecko powinno wychowywać się w naturalnych warunkach, czyli tam, gdzie się urodziło. Zdaniem sądu matka naruszyła prawa męża do opieki nad dzieckiem i prawo dziecka do opieki przez drugiego rodzica.
Pani Anna nie chce wrócić do Holandii. Ciąży tam na niej zarzut uprowadzenia dziecka. Prawdopodobnie po przyjeździe do Holandii zostałaby aresztowana.
Półtoraroczny Ebi ma przebywać w Holandii do czasu orzeczenia przez tamtejszy sąd, któremu z rodziców przyznane będzie prawo do opieki nad dzieckiem. (s)
Zgłaszasz poniższy komentarz:
A myslalem, że Smolarek do Rotterdamu wraca...;P