Wiadomości
17 marca 2011Galopem przez Kościan
- Umiejętnościami rodem z westernu musieli się wykazać policjanci drogówki. Mundurowi usiłowali zatrzymać konia cwałującego krajową piątką i przez centrum Kościana. Ostatecznie asekurowali jego rajd, aby zminimalizować ewentualne szkody – relacjonuje niecodzienne wydarzenie rzecznik policji
Do zdarzenia doszło w minioną sobotę po południu. Z jednego z gospodarstw w Kiełczewie uciekł spłoszony koń obwieszony zaprzęgowymi szorami.
- Policjanci drogówki zauważyli pędzącego w stronę krajowej piątki konia. Usiłowali zatrzymać spłoszone zwierzę, jednak bezskutecznie. Koń bezkolizyjnie przebiegł przez rondo w Kiełczewie kierując się w stronę Kościana – relacjonuje komisarz Mateusz Marszewski z KPP Kościan.
Koń gnał przez miasto z prędkością 50 kilometrów na godzinę. Przebiegł ul. Grodziską, na skrzyżowaniu skręcił w Piłsudskiego, a następnie w Rzemieślniczą.
- Policjanci przez cały czas próbowali asekurować drogę galopującego zwierzęcia. Ostrzegali innych kierowców i pieszych używając świateł drogowych i błyskowych. Starali się utrzymać taką odległość od konia aby dodatkowo go nie płoszyć – informuje rzecznik policji.
Patrol kluczył ulicami usiłując zminimalizować możliwość zderzenia zwierzęcia z innymi pojazdami i pieszymi.
Zmęczony koń zakończył swój rajd na ul. Strzeleckiej, skąd odebrał go właściciel, który wyjaśnił, że zwierze zostało spłoszone przez psa. Sprawę zakończy mandat karny, chyba że o odszkodowania wystąpią właściciele aut potrąconych przez narowistego rumaka.
Zgłaszasz poniższy komentarz:
:))