Magazyn koscian.net
10 Lip 2017Karta w obronie samorządności

Rada Powiatu Kościańskiego przyjęła Kartę Samorządności, która przypomina i definiuje podstawowe zasady ustroju państwa i roli samorządów w budowie porządku demokratycznego. Zdania radnych co do jej zasadności były podzielone
Karta została wypracowana podczas marcowego Forum Samorządowego, odbywającego się pod hasłem ,,Twój los w Twoich rękach’’, w którym wzięło udział półtora tysiąca samorządowców z całego kraju. Jego organizatorami były: Związek Miast Polskich, Związek Gmin Wiejskich RP, Unię Metropolii Polskich, Związek Województw RP, Związek Powiatów Polskich, Unię Miasteczek Polskich Ogólnopolskie Porozumienie Organizacji Samorządowych.
- Już w kwietniu Związek Powiatów Polskich, którego jesteśmy członkiem, zwrócił się z prośbą o poparcie Karty. W czerwcu prośba ta została ponowiona, w związku z tym przedkładamy projekt uchwały - uzasadnił Paweł Buksalewicz, przewodniczący Rady Powiatu Kościańskiego.
Swój sprzeciw, szczególnie wobec treści preambuły, wyraził radny Stefan Żurkiewicz, proponując wycofanie projektu. Jak ocenił, Karta Samorządności ma być biczem na sprawujących władzę i nie służy samorządowi. Przekonywał, że nie zostanie wdrożona w życie, bo jest polityczna, a na dowód przytoczył komentarz prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, że samorządy zastrzegają sobie wszelkie formy oporu.
- Z odrodzonym samorządem mamy do czynienia od 27 lat. W tym czasie wiele się wydarzyło i trzeba się zastanowić czy samorządy funkcjonują poprawnie, czy nie trzeba czegoś w nich zmienić - powiedział radny Żurkiewicz, przyznając, że na komisjach głosował przeciwko przyjęciu Karty Samorządności. Jak przekonywał, próbuje się stworzyć wrażenie, że jest gotowa jakaś koncepcja zmian dotyczących samorządów, stąd taka reakcja. - Karta nie budzi wielkiego sprzeciwu. Istotniejsze jest to, co zawarto w tak zwanej preambule, w której wyrażono sprzeciw wobec podejmowania przez rząd działań. Jest tam mowa o ograniczeniu praw wyborczych mieszkańców, pozbawianiu przedstawicieli mieszkańców gmin samodzielności w realizacji zadań publicznych, swobody w gospodarowaniu ich wspólnym majątkiem, wolności we współdziałaniu z innymi jednostkami, odbieraniu kompetencji gminom, powiatom i województwom na rzecz administracji centralnej. Gdzie są fakty wskazujące, że ku temu to wszystko zmierza? - pytał, dodając, że wzywa się tam rządzących do przestrzegania konstytucyjnych zasad ustroju państwa. - Rząd ma rządzić i podejmować decyzje, kształtując administracyjny obraz Polski. Związek nie może uzurpować sobie prawa do tego, by narzucać rządowi formę postępowania i funkcjonowania samorządu. To próba wywołania kolejnego konfliktu w obronie pewnych przywilejów dla określonej grupy osób.
Przewodniczący Paweł Buksalewicz polemizował z przedmówcą, przypominając padające ze strony rządzących propozycje, m.in. wprowadzenie dwukadencyjności w wyborach na wójtów, burmistrzów i prezydentów, zgłaszanie kandydatów wyłącznie przez partie, ustawę metropolitarną, procesy zmierzające do centralizacji, czy zmiany w ustawie o regionalnych izbach obrachunkowych.
- Ta ostatnia ustawa ma być batem na samorządy. Jest tam szereg kwestii nie do przyjęcia. RIO ma sprawować kontrolę, a nie oceniać wydatki i móc każde z nich kwestionować - argumentował przewodniczący Buksalewicz, zwracając uwagę, że projekt Karty Samorządności został przyjęty jednogłośnie przez uczestników forum.
Radny Żurkiewicz nie zgodził się z tym poglądem, przywołując słowa wicepremiera Mateusza Morawieckiego, że zmiany w ustawie o RIO wprowadzono, by rozdzielić kontrolujących od kontrolowanych, bowiem w ciągu minionych 27 lat nastąpiło ich zbyt duże zbliżenie, więc efekty kontroli nie są właściwe. Dowodził też, że nie chodzi o kontrolowanie wszystkich samorządów, lecz wyłącznie tych zadłużonych. Stanowisko kolegi radnego poparł Andrzej Jęcz, oznajmiając, że jego zdaniem preambuła jest niepotrzebna, zawiera nieprawdy i nielogiczności. Poprał też wniosek o odłożenie głosowania nad projektem i wypracowanie jakiegoś konsensusu.
- W jaki sposób nastąpiło ograniczenie praw wyborczych? - zastanawiał się radny Jęcz, potwierdzając, że trwają prace w Państwowej Komisji Wyborczej nad wzorem karty wyborczej, by już się nie powtórzyła sytuacja z poprzednich wyborów samorządowych, gdy w okręgach w powiecie kościańskim liczba nieważnych głosów sięgała 48%. - Mówi się o przezroczystych urnach. Czy to ograniczanie praw wyborczych, czy raczej wzmocnienie prawa wyborczego. Samorządność nie jest zagrożona, a samorząd nigdy nie miał się tak dobrze jak w chwili obecnej. To my decydujemy czy, kiedy i komu sprzedamy majątek. Wpływy z opłat eksploatacyjnych i podatkowych nigdy nie były tak duże, a ponad połowa dochodów w budżecie to dochody własne. Obywatele w taki sam sposób kontrolują samorządy jak i władzę centralną - poprzez wybory. Dlaczego więc tu jest mowa o tym, że odbieranie kompetencji gminom, powiatom i województwom, przekazywanie ich administracji centralnej, oddalonej od obywateli jest niepoddane ich kontroli? Nieprawdą jest, że to odejście od demokracji, że zagrożone są nasze prawa i wolności.
- Karta jest dmuchaniem na zimne. W ten sposób samorządy chcą zwrócić uwagę rządowi, żeby się nie zagalopował - skwitował radny Aleksander Sowa.
Wniosek radnego o wycofanie projektu Żurkiewicza poparło 4 radnych, 11 było przeciwnych, a 2 wstrzymało się od głosu. Uchwałę przyjęto 12 głosami ,,za’’, przy 4 przeciwnych i 1 wstrzymującym.
- Na czerwcowe spotkanie forum zaproszono członków rządu i parlamentarzystów, ale żaden z nich nie skorzystał z zaproszenia, dlatego powstała Karta Samorządności - zwrócił uwagę starosta Bernard Turski, powracając do tematu we wnioskach i oświadczeniach radnych. - Sygnały płynące z samorządów do rządu wskazują, że niektóre posunięcia nie są szczęśliwe. Spogląda się tylko na wpływy do budżetu, ale nie patrzy jakie to będzie miało konsekwencje. Dlatego współpraca pomiędzy samorządami a rządem musi być ściślejsza. (kar)
GK 27/2017
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Starosta i przewodniczący Buksalewicz to starzy krętacze, nadają się jedynie do przekopania Mierzei Wiślanej, co i tak byłoby pewnym wyróżnieniem.