Magazyn koscian.net

2008-07-01

Kawałek do nieszczęścia

- Ja tylko tu, kawałek - to najczęstsze tłumaczenie rowerzystów, którzy nie mają przy rowerach obowiązkowego oświetlenia. - Zawsze jest to tylko kawałek, a potem płacz, bo tragedia - komentuje Roman Grabara, naczelnik sekcji ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Kościanie. W czwartek, 26 czerwca, mandatów nie było - policjanci grozili palcem i obdarowywali kamizelkami odblaskowymi.

Było ich trzech: Starszy posterunkowy Hubert Stelmaszyk, sierżant Michał Dominiczak i naczelnik sekcji ruchu drogowego podinspektor Roman Grabara, i do tego dziennikarz ,,GK’’. W czwartek, 26 czerwca o godz. 18. wyruszyliśmy na wspólny patrol. To kolejna gazetowo-policyjna akcja ,,Życie warte więcej’’. Od sześciu lat przy pomocy policjantów i Stowarzyszenia Stop Śmierci przypominamy, że jedynym systemem bezpieczeństwa rowerzysty na drodze jest bycie widocznym. Przypominamy, że życie warte jest więcej, niż 10-12 złotych, które trzeba wydać na komplet lampek rowerowych. W tym roku akcję po raz pierwszy prowadziliśmy latem i po raz pierwszy rozdawaliśmy nie lampki, ale kamizelki odblaskowe.

- Nie są obowiązkowe i nie zastąpią obowiązkowego oświetlenia, ale propagujemy, by rowerzyści je jednak zakładali, bo chociażby ze względu na dużą powierzchnię, bywają bardziej widoczne niż mała, rowerowa lampka. Zalecamy zakładanie jej i rowerzystom, i motorowerzystom. Dzięki niej są bardziej widoczni na drogach - podkreśla sierżant sztabowy Romuald Stelmaszyk, prezes Stowarzyszenia Stop Śmierci. Stowarzyszenie ufundowało kamizelki.

- Wpisujemy się w ogólnopolską akcję policji ,,Rowerem bezpiecznie do celu’’. Od pierwszego czerwca policjanci zwracają szczególną uwagę na rowerzystów - wyjaśnia naczelnik Grabara, sadowiąc się na tylnym siedzeniu radiowozu. Skontrolowali 50 dorosłych i dziewięcioro dzieci i stwierdzili 29 wykroczeń.

- Raczej staramy się pouczać, ale w przypadku drastycznych ,,uchybień”, jak na przykład jazda bez oświetlenia przy ograniczonej widoczności, zdarzają się i postępowania mandatowe - dodaje surowo naczelnik.

A za brak oświetlenia rowerzysta może zapłacić i 50 złotych. Dla porównania przypomnijmy, że zestaw lampek rowerowych kosztuje tylko 15 złotych. Tylko tyle i aż tyle może uratować życie. Ale radiowóz już rusza i po kilku minutach jesteśmy w Kobylnikach. Na długiej prostej zatrzymujemy panią Katarzynę. Nie ma światełek przy rowerze.

- Oj, dbam o siebie. Naprawdę! - przekonuje funkcjonariuszy. - Jeżdżę za dania. Tylko za dnia. Dla sportu... Światełka były, ale chyba koledzy popsuli... - tłumaczy i obiecuje braki uzupełnić. Gdy Stelmaszyk obdarowuje ją kamizelką, rach ciach i pozostali funkcjonariusze zatrzymali już trzy samochody do kontroli.

- Jak już tu jesteśmy... - tłumaczy w biegu naczelnik i już po chwili zatrzymuje kolejne dwa auta. Kierowcy byli trzeźwi, ale jeden z pojazdów miał nieważny przegląd techniczny. Policjanci zatrzymali dowód rejestracyjny. Potem pod blokiem policjanci grozili palcem cioci, która pozwoliła Dominikowi z Czacza jeździć na rolkach po drodze.
- Nie wolno! To droga publiczna! A jak chłopak wpadnie pod koła? - karcił Stelmaszyk.

Kilkadziesiąt metrów dalej policjanci zatrzymują Dawida i Damiana jadących jezdnią obok siebie.
- Jeden za drugim! - poucza policja. - I doczepić światełka!
- Mam, ale zapomniałem - tłumaczy już ,,GK’’ Damian.

A policjanci zatrzymują już busa i dwa auta osobowe. Na drodze między Białczem a Skoraczewem trafiamy na dwie panie rowerzystki.
- Oj panowie! My z pola. Już jesteśmy umęczone! - woła z daleka pani Barbara. Światełek przy rowerze nie ma. - My tylko z pola, tu kawałek - tłumaczy. - Ależ, ja po ciemku w ogóle nie jeżdżę! Nigdy! - bije się w piersi. - Pięćdsziesięt pięć lat mam i pierwszy raz taka przyjemność mnie spotyka, żeby mnie policja zatrzymała... Ja tylko tu... Kawałek... Z pola...
- Imię ojca... - trzyma się procedury Stelmaszyk.
- Łoj, panie! On już nie żyje! - macha ręką kobieta. Koleżanka pani Barbary, pani Hanna ma przy rowerze sprawne lampki. Obie panie z kamizelek bardzo się ucieszyły.
- Oj, przyda się bardzo! Na pewno będę zakładać wieczorem - zaznacza pani Hanna.

Po chwili zatrzymujemy pana Romana ze Skoraczewa na rowerze wyposażonym we wszystkie konieczne lampki, ale dodatkowo obciążonym wózkiem do butli gazowej.
- Ja tak bliziutko! - uspokaja pan Roman.
- To nie jest dobry pomysł. A jak w tę butlę uderzy samochód? - upomina jeden z funkcjonariuszy. Za Skoraczewem spotykamy na drodze rodzinkę na spacerze. Na rowerze kilkuletnie dziecko.
- Jest pod dobrą opieką, więc nie zatrzymujemy - instruuje naczelnik.

W Brońsku radiowóz rusza z pościgiem za dwoma skuterami. Jeden prowadził pijany niepełnosprawny, a drugi - niezarejestrowany i nieubezpieczony - dziecko.
- Oj, rodzice będą mili kłopoty - kiwali głowami policjanci.

Tam też specjalnie po kamizelkę przypedałował pan Jacek, którego policjanci zatrzymali w Kobylnikach za kółkiem.
- Obiecała pani, że jak rowerem przyjadę, to kamizelkę dostanę - powiedział wdrapawszy się na pagórek. I dostał. W Nowym Białczu kamizelkę otrzymuje pan Wojciech. A w Kościanie policjanci zwracają uwagę rowerzyście jadącemu jezdnią, a nie drogą rowerową. Na ośmiu zatrzymanych w dwie i pół godziny rowerzystów, tylko czterech miało odpowiednio wyposażony rower.

- Z prawem pierwszeństwa, czy bez niego, w przypadku kolizji zdrowiem, a nawet życiem płaci niemal zawsze rowerzysta - przestrzegał podczas ostatniej akcji naczelnik Grabara. - Przed nieszczęściem uratować może go tylko rozum i dobra widoczność. Nie ma innych systemów bezpieczeństwa rowerzysty... Samochód jadący z prędkością pięćdziesięciu kilometrów na godzinę potrzebuje około dwudziestu pięciu metrów na to, by się zatrzymać. O ile ma dobre hamulce, jezdnia jest sucha, a kierowca ma dobry refleks – wylicza Grabara. A poza miastem auta zwykle jeżdżą dużo szybciej... (Al)

Już głosowałeś!

Zobacz także:


Komentarze (6)

w dniu 01-07-2008 21:58:26 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Ja też chcę kamizelkę!!! Mogę gdzieś dostać?

Ja też chcę kamizelkę!!! Mogę gdzieś dostać?

w dniu 02-07-2008 07:45:35 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Światełka przy rowerze oczywiście być powinny, ale jeśli są odczepiane (np. przy rowerach MTB), to odczepiajmy je, gdy jeździmy za dnia, a doczepiajmy, gdy przewidujemy, że wrócimy w nocy - nie trzeba wówczas myśleć o tym, żeby za każdym razem, gdy idziemy w ciągu dnia do sklepu, zdejmować lampki i chować do kieszeni (złodzieje). Poza tym oprócz kamizelek odblaskowych dobrym rozwiązaniem jest zastosowanie opasek odblaskowych okręcanych np na kostkach - przy pedałowaniu bardzo ładnie je widać. Mozna zastosować równeż lampkę przednią na czoło rowerzysty - światło przy tego typu lampkach jest dość mocne i świeci zawsze w tę strone w którą skierowany jest wzrok rowerzysty (oczywiście osobno powinna być lampka przednia). Generalnie chodzi o to, aby oświetlenie było jak najbardziej widoczne - nie można jeździć bez oświetlenia, ale nikt nie zabrania posiadania np. dwóch lampek z przodu i dwóch z tyłu - świecących światłem ciągłym jedna i przerywanym druga. Dobrym rozwiązaniem przy zakupie oświetlenia jest zainwestowanie w lampki diodowe i jako źródło zasilania w akumulatorek - naprawdę na tym zaoszczędzimy...

Światełka przy rowerze oczywiście być powinny, ale jeśli są odczepiane (np. przy rowerach MTB), to odczepiajmy je, gdy jeździmy za dnia, a doczepiajmy, gdy przewidujemy, że wrócimy w nocy - nie trzeba wówczas myśleć o tym, żeby za każdym razem, gdy idziemy w ciągu dnia do sklepu, zdejmować lampki i chować do kieszeni (złodzieje). Poza tym oprócz kamizelek odblaskowych dobrym rozwiązaniem jest zastosowanie opasek odblaskowych okręcanych np na kostkach - przy pedałowaniu bardzo ładnie je widać. Mozna zastosować równeż lampkę przednią na czoło rowerzysty - światło przy tego typu lampkach jest dość mocne i świeci zawsze w tę strone w którą skierowany jest wzrok rowerzysty (oczywiście osobno powinna być lampka przednia). Generalnie chodzi o to, aby oświetlenie było jak najbardziej widoczne - nie można jeździć bez oświetlenia, ale nikt nie zabrania posiadania np. dwóch lampek z przodu i dwóch z tyłu - świecących światłem ciągłym jedna i przerywanym druga. Dobrym rozwiązaniem przy zakupie oświetlenia jest zainwestowanie w lampki diodowe i jako źródło zasilania w akumulatorek - naprawdę na tym zaoszczędzimy...

w dniu 02-07-2008 22:12:46 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Dobra akcja, sledzę ją od wielu lat. Powinna być przeprowadzna dwa razy do roku. Wiosna i jesienią

Dobra akcja, sledzę ją od wielu lat. Powinna być przeprowadzna dwa razy do roku. Wiosna i jesienią

w dniu 03-07-2008 08:45:51 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Może i dobra, ale wole nie spotykac patrolu policji. Zawsze znajdą coś nie tak.

Może i dobra, ale wole nie spotykac patrolu policji. Zawsze znajdą coś nie tak.

w dniu 06-07-2008 18:15:08 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

A ja uważam ze rowerzystow trzeba ostrzegac a nie karać. Kary są do bogatych co jeżdża jak wariaci samochodami byle szybciej a biedny rowerzysta robi po 10 - 12 godzin i co i musi mandat zaplacić bo policjantowi wygodniej ukarać 5 rowerzystow ( ma wyniki - MA ) niż wykazać sie czymś innym tu chodzi o statystykę drodzy moi!!!!!!

A ja uważam ze rowerzystow trzeba ostrzegac a nie karać. Kary są do bogatych co jeżdża jak wariaci samochodami byle szybciej a biedny rowerzysta robi po 10 - 12 godzin i co i musi mandat zaplacić bo policjantowi wygodniej ukarać 5 rowerzystow ( ma wyniki - MA ) niż wykazać sie czymś innym tu chodzi o statystykę drodzy moi!!!!!!

w dniu 08-07-2008 21:05:22 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Rowarzyści nie dbają o swe bezpieczeństwo. W starciu z autem nie ważne kto miał rację, ucierpi zawsze rowerzysta. Kierowcy samochodów oczywiście powinni uważać i mieć świadomość, że mogą zrobić komuś krzywdę, ale niefrasobliwość rowerzystów czasami po prostu rozbraja. Zsiadają z roweru na środek jezdni bez ostrzeżenia, mają w głębokim poważaniu znaki drogowe, zamiast jeździć ścieżkami rowerowymi (skoro ich kilka w Kościanie jest) pakują się na jezdnię i na rondo. Często nie ostrzegają, że zamierzają skręcić. I jeżdżą bez świateł wieczorem!!! Jak kierowca samochodu ma dbać o biezpieczeństwo rowerzystów, skoro nie wie, ze ich ma kilkanaście metrów przed maską? Droga hamowania to dwadzieścia pięć metrów i to, jak tłumaczy policjant, gdy jest sucho, kierowca ma refleks i dobre hamulce i oczywiście nie jedzie szybko. Rowerzyści załóżcie światełka i kamizelki odblaskowe!

Rowarzyści nie dbają o swe bezpieczeństwo. W starciu z autem nie ważne kto miał rację, ucierpi zawsze rowerzysta. Kierowcy samochodów oczywiście powinni uważać i mieć świadomość, że mogą zrobić komuś krzywdę, ale niefrasobliwość rowerzystów czasami po prostu rozbraja. Zsiadają z roweru na środek jezdni bez ostrzeżenia, mają w głębokim poważaniu znaki drogowe, zamiast jeździć ścieżkami rowerowymi (skoro ich kilka w Kościanie jest) pakują się na jezdnię i na rondo. Często nie ostrzegają, że zamierzają skręcić. I jeżdżą bez świateł wieczorem!!! Jak kierowca samochodu ma dbać o biezpieczeństwo rowerzystów, skoro nie wie, ze ich ma kilkanaście metrów przed maską? Droga hamowania to dwadzieścia pięć metrów i to, jak tłumaczy policjant, gdy jest sucho, kierowca ma refleks i dobre hamulce i oczywiście nie jedzie szybko. Rowerzyści załóżcie światełka i kamizelki odblaskowe!

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.142.200.102

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.