Wiadomości
18 lipca 2014Lech nie przywiózł z Tallinna zwycięstwa
Nieudanie rozpoczęła się europejska kampania Lecha Poznań, który przegrał na wyjeździe z estońskim Nõmme Kalju FC. Trener Mariusz Rumak nie uważa jednak, by był to wstyd.
Wczorajsze spotkanie z Nõmme było dla poznaniaków rozczarowaniem. Jedyny wielkopolski reprezentant na europejskich boiskach pechowo stracił bramkę w 81. minucie spotkania, ani razu nie oddając dość celnego strzału na bramkę rywali.
Kolejorz będzie miał 24 lipca szansę w rewanżu na własnym terenie, ale występ w Estonii nie napawa zbytnim optymizmem. Trener Mariusz Rumak nie uważa jednak, że przegrana jest powodem do wstydu.
"Mam zbyt duży szacunek dla naszego rywala, żeby ten wynik określać jako wstyd i kompromitację", powiedział w trakcie pomeczowej konferencji prasowej.
"Kontrolowaliśmy to spotkanie, stwarzaliśmy sytuacje, ale oddawaliśmy słabe strzały. A jak się nie strzela gola, to nie ma szans wygrać. Dodatkowo przyszedł jeszcze indywidualny błąd, który sprawił, że przegraliśmy 0:1", dodał.
Pytany o przyczyny porażki, Rumak wskazał przede wszystkim na niedostateczną skuteczność podopiecznych. Szanse na bramkę mieli m. in. Gergo Lovrencsics oraz Szymon Pawłowski, ale ich strzały okazały się niecelne.
"Moim zdaniem zagraliśmy dzisiaj lepiej niż w Wilnie. Naprawdę, według mnie, zabrakło głównie skuteczności, musimy ten nasz grzech wyeliminować, a wtedy powinno być dobrze", stwierdził.
Wzmocniony skład dawał nadzieję na powodzenie, ale na razie powtarza się zeszłoroczny scenariusz, kiedy Lech takim samym wynikiem przegrał na wyjeździe z Żalgirisem Wilno. Chociaż tym razem rywal był teoretycznie słabszy, to i tak odesłał poznaniaków na tarczy.
Trener Rumak postanowił wystawić na 'szpicy' Kaspra Hämäläinena, ale Fin zawiódł. Nie mogąc skorzystać z wracającego do zdrowia po kontuzji Łukasza Teodorczyka, opcje Rumaka są nieco zawężone.
Dobrze pokazał się 17-letni napastnik Dawid Kownacki, dwukrotnie zagrażając bramce Nõmme. Sprawę pogrzebał jednak błąd obrońcy Macieja Wilusza - piłkę łatwo przechwycił od niego Hidetoshi Wakui, pokonując Jasmina Buricia.
Lecha w najbliższym czasie czeka nie tylko rewanż z Nõmme, ale także początek zmagań w Ekstraklasie. Na inaugurację, podopieczni Rumaka zmierzą się z Piastem Gliwice. Trener zapowiada, że drużyna będzie dobrze przygotowana na to spotkanie, a wiadomości i relacje z meczy Ekstraklasy można śledzić w serwisie sportowym bet365