Wiadomości
19 lutego 2021Mamy prawo protestować
Są jeszcze w Polsce niezależne i praworządne sądy – powiedział po uniewinniającym go wyroku Olgierd Stankiewicz, aktywista i uczestnik protestów Strajku Kobiet w Kościanie.
Olgierd Stankiewicz to jeden z aktywistów Strajków Kobiet. Przewodniczył ośmiu pieszym i dwóm samochodowym protestom w Kościanie. Policja skierowała do sądu wniosek o ukaranie Stankiewicza za to, że "27 listopada o godz. 18 w Kościanie w rejonie ratusza zwołał zgromadzenie pod hasłem Protest Kobiet bez wymaganego zezwolenia, a następnie do godz. 20 przewodniczył temu zgromadzeniu, przemieszczając się ulicami miasta".
Sprawa stanęła przed Sądem Rejonowym w Kościanie w piątek, 19 lutego. Oskarżonego wspierały przed budynkiem aktywistki Strajku Kobiet z Poznania i kilka osób z Kościana.
- Są jeszcze w Polsce niezależne i praworządne sądy czego dowodem jest dzisiejszy wyrok uniewinniający mnie całkowicie – powiedział Stankiewicz po wyjściu z rozprawy. - Brawo dla kościańskiego sądu.
- Sąd wskazał, że nie ma dowodów na to, że pan Olgierd zwołał to zgromadzenie – wyjaśnia Bartosz Bednarek, adwokat reprezentujący Stankiewicza. - Ponadto uznał, że ograniczenia dotyczące zgromadzeń wynikające z „covidowego” rozporządzenia nie są zgodne z konstytucją. Gdyby jednak stosować to rozporządzenie, to dotyczy ono zgromadzeń podlegających rejestracji, a te w których uczestniczył pan Olgierd były zgromadzeniami spontanicznymi, zwoływanymi w reakcji na decyzję Trybunału Konstytucyjnego, wypowiedzi polityków czy działania policji. Wyrok uniewinniający jest moim zdaniem niewątpliwie słuszny i sprawiedliwy.
Więcej o sprawie i o uniewinnionym Olgierdzie Stankiewiczu w najbliższej Gazecie Kościańskiej.
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Sąd uznał, że pan z megafonem nie zwołał zgromadzenia, które nie było zgromadzeniem, bo nie zostało wcześniej zarejestrowane. To zupełnie jak z tym kotem, który z domu pewnego prominenta pisał paszkwile na jego przeciwników politycznych.