Mamy problem do rozwiązania

Partner prywatny, unijna dotacja i dopłaty z budżetu gminy – to rekomendacja firmy doradczej Investment Support w kwestii budowy oczyszczalni ścieków i kanalizacji sanitarnej dla Krzywinia. Z koncepcją realizacji inwestycji w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego mieszkańcy gminy mieli okazję zapoznać się podczas piątkowej debaty

Usługi doradcze
Koncepcja budowy kanalizacji sanitarnej i oczyszczalni ścieków dla Krzywinia w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego pojawiła się w ubiegłym roku. Rada Miejska Krzywinia przystała na propozycję burmistrza Jacka Nowaka. Zgodziła się na przystąpienie gminy do konkursu ogłoszonego przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości. Lokalny samorząd znalazł się w gronie laureatów. Nagrodą były usługi doradcze w zakresie partnerstwa publiczno-prywatnego o wartości 400 tysięcy złotych. Zbadanie możliwości realizacji inwestycji w gminie Krzywiń powierzono firmie Investment Support. Wyniki przeprowadzonych analiz przedstawiono podczas piątkowego spotkania w krzywińskim Domu Strażaka.

Na debacie dotyczącej koncepcji rozwiązania problemu ścieków w stolicy gminy pojawiło się około pięćdziesięciu osób. Burmistrz Krzywinia Jacek Nowak nie ukrywał, że liczył na wyższą frekwencję, gdyż kwestia budowy kanalizacji sanitarnej i oczyszczalni ścieków wywołuje sporo emocji. Zaproszenie na spotkanie w formie ulotki otrzymali mieszkańcy Krzywinia, Jerki I Łuszkowa.

Spotkanie z mieszkańcami miało charakter debaty. Na wstępie głos oddano przedstawicielom firmy doradczej Investment Support.

- Partnerstwo publiczno-prywatne, co do zasady, polega na tym, że zadania publiczne określone ustawami dla jednostek samorządu terytorialnego i innych podmiotów publicznych realizuje sektor prywatny – tłumaczył Kacper Kozłowski, dyrektor ds. projektów. - Wykłada pieniądze na realizację inwestycji. Odzyskuje je z płatności ponoszonych przez mieszkańców i użytkowników albo samorządu. Idea jest taka, że jeżeli sektor publiczny nie jest w stanie zrealizować jakiejś inwestycji z powodów finansowych, technologicznych, czy braku doświadczenia, wówczas może korzystać z partnerstwa publiczno-prywatnego.

Prace podzielono na trzy etapy. W pierwszej kolejności opracowany zostanie projekt inwestycji. Kolejnym krokiem ma być wyłonienie partnera. Ostatni etap przewiduje doradztwo na etapie realizacji zadania.

Taryfy

Firma miała do dyspozycji całą opracowaną dotychczas dokumentację dotyczącą inwestycje oraz dane mówiące o sytuacji finansowej gminy. Na podstawie średnich zarobków mieszkańców, tak zwaną akceptowalną społecznie cenę za metr sześcienny ścieków oszacowała na 11,63 złotego. Koszty realizacji inwestycji z ponad 47 milinów złotych zgodnie z pierwotnym projektem, ścięto do 25 milionów złotych.
Specjalista ds. analiz finansowych Michał Sidorczuk przedstawił trzy warianty realizacji inwestycji. Pierwszy z nich zakładał pozyskanie przez partnera prywatnego preferowanej pożyczki. Drugi zakładał pozyskanie przez niego dotacji. Trzeci mówił o współfinansowaniu inwestycji z dotacji i dopłaty z budżetu gminy w wysokości pół miliona złotych rocznie.

Zdaniem przedstawicieli spółki, ten ostatni wariant ma największą szansę powodzenie. Wpisuje się bowiem w tzw. projekty hybrydowe, które w kolejnej perspektywie finansowej Unii Europejskiej będą preferowane. Jego zaletą jest także koszt metra sześciennego ścieków dla mieszkańców. Największy wzrost cen miałby nastąpić po roku 2017. W trzecim wariancie koszt odprowadzania metra sześciennego ścieków wyliczono na poziomie 9,61 złotych netto. W pierwszym wariancie byłoby to 14,73, a w drugim 13,54 złotych. W kolejnych latach cena ścieków miałaby stopniowo rosnąć. W 2020 roku w w pierwszym wariancie wynosiłaby 31,74 złotych, w drugim 15,77, a w trzecim 11,13 złotych.
- W państwa gminie działa Zakład Usług Wodnych Spółka z o.o. we Wschowie. Wydaje się całkowicie zasadne dopuszczenie sytuacji, że partner prywatny wybuduje infrastrukturę, a spółka byłaby jej dzierżawcą – wyjaśnił dyrektor Kozłowski. - Problem tkwi w finansowaniu. Zakładamy, że partner wybrany przez gminę w trybie zamówień publicznych pozyska dotację w konkursach w pierwszej połowie 2015 roku. Z naszych analiz wynika, że dokumentację projektową można zoptymalizować. Wiąże się to niestety z decyzjami administracyjnymi, które wymagają czasu. Powinno się to zbiec w tym samym czasie. Prawdopodobieństwo pozyskania środków unijnych jest wysokie.

Firma przeprowadziła już rozmowy z potencjalnymi partnerami. Przedsiębiorstwa zajmujące się budową infrastruktury związanej z kanalizacją są zainteresowane wejściem w projekt. To firmy mają proponować rozwiązania w zakresie technologii, które pozwolą na ograniczenie kosztów i dostosowanie się do ceny za metr sześcienny ścieków, której maksymalny poziom zostanie określony.

Nieprzekonani?

- Z różnych względów gmina nie pozyskała środków unijnych. Przystąpiła do poszukiwania innej formuły realizacji inwestycji. Jest to sytuacja typowa w Polsce. Jeżeli są środki unijne, z których można skorzystać, partnerstwo publiczno-prywatne nie jest stosowane – podkreślił Kozłowski. Zaznaczył, że na 150 projektów, którymi zajmowała się jego firma, w niespełna pięćdziesięciu zalecono formułę partnerstwa publiczno-prywatnego.

Gmina Krzywiń nie jest jedyną, która rozważa możliwość skorzystania z takiego rozwiązania. Kilka lokalnych samorządów chce w ten sposób wybudować oczyszczalnie ścieków. Zdaniem przedstawicieli Investment Support krzywiński projekt jest bardziej kompleksowy.

- Po co nam partnerstwo? Od tego zależy wasze wynagrodzenie – stwierdził jeden z uczestników spotkania.
Kolejny pytał, czy gmina jest już skazana na firmę doradczą. Jedną z pań interesował koszt wykonania przyłącza do kanalizacji. Poruszono także kwestię przyłączenia Jerki do oczyszczalni ścieków w Krzywiniu. Ta miejscowość jest już skanalizowana. Ma swoją oczyszczalnię.

- Dlaczego pod uwagę brana jest Jerka? Jaki jest tam problem? – pytał mieszkaniec podkrzywińskiej miejscowości.

- Gdy obniżamy ilość ścieków, cena rośnie. Gdy zwiększamy ilość dostawców, cena spada. Wiadomo, że dla Jerki realizacja projektu oznacza wzrost cen. Mamy rozwiązać problem gminy – wyjaśnił dyrektor ds. projektów. - Jedno z rozwiązań to wybudowanie kolektora i podłączenie Jerki do oczyszczalni w Krzywiniu. Firmy mogą jednak zaproponować inne rozwiązania. Na przykład rozbudowę oczyszczalni w Jerce i kolektor z Krzywinia lub pozostawienie dwóch oczyszczalni cieków.

- Pozyskanie kapitału prywatnego to taki sam koszt jak kredytu komercyjnego. Najlepsze rozwiązanie to pozyskanie przez gminę dotacji. To nie jest jakieś mistrzostwo świata, czy budowa kosmodromu. Inne gminy potrafią to zrobić – odniósł się do propozycji partnerstwa publiczno-prywatnego poprzedni burmistrz Krzywinia Paweł Buksalewicz.

Zdaniem Kozłowskiego pieniędzy na kanalizację będzie coraz mniej. Dotacje będzie łatwiej pozyskać gminom, które są w trakcie realizacji inwestycji.

- A co jeśli nie uda się pozyskać dotacji? - pytał przedstawiciel Investment Support. - Będzie czas na reakcję.
Będziemy widzieć, czy macie inną opcję. Uważam, że warto podjąć ryzyko i spróbować. (h)