Magazyn koscian.net
04 grudnia 2013Maszerując z kijkami
Na ulicach polskich miast spotyka się coraz więcej osób maszerujących z kijkami. Nie inaczej jest w Kościanie i okolicach. Chodzą i młodzi, i starsi. Nawet całe rodziny. Moda na nordic walking rozprzestrzeniła się w ostatnich kilku latach. Coraz więcej chodziarzy pokazuje się na masowych imprezach sportowych, jak choćby kościański półmaraton czy Bieg Olimpijski w Racocie
Fragmnet tekstu z numeru 48/2013
Nordic walking to forma rekreacji polegająca na marszach ze specjalnymi kijami. Wymyślony został w Finlandii w latach 20. XX wieku, jako całoroczny trening dla narciarzy biegowych. W porównaniu do zwyczajnego marszu, angażuje stosowanie siły do kijków z obu stron, dlatego osoby uprawiające ten rodzaj sportu w większym zakresie, choć mniej intensywnie, angażują mięśnie, w tym m.in. klatki piersiowej, tricepsy, bicepsy, ramion i brzucha. To prowadzi do większego ich wzmocnienia niż przy zwyczajnym chodzeniu czy joggingu.
- Rozwija się siła i wytrzymałość ramion, łatwość wchodzenia na wzgórza, spala się więcej kalorii niż przy normalnym chodzeniu, zwiększa się stabilność przy chodzeniu z kijkami, redukuje nacisk na piszczele, kolana, biodra i plecy, co daje korzyści dla osób ze słabszymi stawami i nie dość silnymi mięśniami, odciążone są stawy, co jest szczególnie ważne dla osób starszych – wylicza Wiktor Szymanowski, instruktor nordic walking od 2010 r. - Ważnym czynnikiem jest możliwość uprawiania w zasadzie przez każdego bez względu na wiek, kondycję czy tuszę. Nordic walking można uprawiać zarówno nad morzem, w lesie, parku czy w górach – i to przez cały rok.
Badania wykazały, że dobry trening techniki nordic walkingu pozwala osiągnąć sporo korzyści zdrowotnych, w tym: usprawnienie układu oddechowego, sercowo-naczyniowego, zwiększenie poboru tlenu przeciętnie o 20-58%. Podczas marszu z kijkami pracuje 90% mięśni. Rozwijają się mięśnie kończyn dolnych i górnych, wzmacniają mięśnie tułowia, ramion i barków, zwiększa się mobilność górnego odcinka kręgosłupa. Ponadto łagodzone są napięcia mięśniowe w okolicy barków. Niewielkie obciążenie stawów u osób ćwiczących nordic walking sprawia, że jest zalecany osobom otyłym. Nie pogarsza stanu obolałych stawów, zwłaszcza kolanowych.
- Wystarczy raz spróbować, by się przekonać, że z kijkami idzie się łatwiej. Niektórzy śmieją się, że to nie nordic walking, ale nordic plotking, bo idąc ludzie rozmawiają i niestety, nie zawsze zwracają uwagę na technikę. Warunkiem osiągania rezultatów jest prawidłowe chodzenie z kijkami. To nie zwykły marsz z wymachiwaniem rękami. Dłuższy krok powoduje, że wprowadzamy rotację i pracują mięśnie brzucha. Ważna jest harmonia ruchu. Starajmy się, aby marsz był płynny, nasze ciało rozluźnione, a krok dynamiczny. W porównaniu ze zwykłym chodem, uprawiający nordic walking spala przeciętnie od 20% do 40% więcej kalorii – podkreśla instruktor, dodając, że kijki pomagają również w utrzymaniu lepszej postawy, równowagi i stabilności podczas chodu w trudnym terenie. Zwraca uwagę, że kijki do nordic walkingu są często mylone z kijami do trekkingu, które służą jedynie do podpierania się. - Te do nordic walkingu mają specjalnie wyprofilowane rękojeści i paski, taki rodzaj rękawiczki, umożliwiający przytwierdzenie kija do nadgarstka. Są lekkie, bo to nie sport siłowy. Wymienne końcówki umożliwiają maszerowanie po różnej nawierzchni.
- Zasada jest taka, że idzie się stawiając najpierw piętę, a później palce. Trzeba iść zamaszyście z wyrzutem kija do tyłu tak, by oprzeć jego końcówkę o podłoże – zwraca uwagę Anna Szymanowska, nauczycielka z Zespołu Szkół im. Marii Konopnickiej i od 34 lat instruktor rekreacji fizycznej. Sama chodzi z kijami od 4 lat. Tą pasją zaraziła nawet swoich uczniów. – Idąc z kijkami wydłużamy krok i dostajemy takiego powera, że idziemy coraz szybciej.
Jak w każdym sporcie także w nordic walkingu ważna jest rozgrzewka. Podstawowe ćwiczenia rozciągające – o czym zapewnia instruktor Szymanowski – pozwalają przygotować ciało do wysiłku fizycznego. Powinna ona trwać co najmniej 15 minut i obejmować ćwiczenia nóg, ramion, tułowia. Bardzo ważna jest technika marszu.
- Najczęstszymi błędami są: chodzenie na misia, czyli wysuwanie do przodu jednocześnie prawej nogi i ręki lub lewej nogi i ręki; zła praca bioder i barków; chodzenie na pająka, czyli wbijanie kija daleko przed sobą, a nie zaraz przy stopie; zbytnie oddalanie kijów od boków ciała; zaciskanie dłoni na uchwytach – wylicza Wiktor Szymanowski.
Kije do nordic walkingu świetnie sprawdzają się w gimnastyce korekcyjnej. Z ich wykorzystaniem można robić mnóstwo rozmaitych ćwiczeń. Warunkiem eliminacji wad postawy czy płaskostopia jest właściwe ich wykonywanie. (kar)
Gazeta Kościańska
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Brawo Ania :)