Wiadomości
04 września 2012Miasto chce na szyny
Kościan chce przejąć biegnące przez miasto trzy kilometry linii kolejowej do Grodziska Wielkopolskiego. - Po co? Trochę dla celów gospodarczych, trochę dla turystycznych – wyjaśniał na sesji burmistrz Michał Jurga. Przyszłość z tą linią wiąże też gmina Kościan, Kamieniec i Grodzisk Wielkopolski
Pomysł na przejęcie linii nie jest nowy. Rada Miejska Kościana uchwałę o podobnej treści podjęła dokładnie dziesięć lat temu. Zmienił się jednak podmiot, który może przekazać nieczynną linię kolejową.
W to, że tory będą przydatne wierzą samorządy przez których terytoria biegnie ta linia. W Gminie Kościan – jak dowodzą samorządowcy - kilka firm już jest zainteresowanych przetaczaniem nią wagonów. Główny ruch towarowy rozważany jest na siedmiokilometrowym odcinku Kościan – Bonikowo.
Jeśli Kościan nie zdecyduje się na przejęcie torów biegnących przez miasto, zaprzepaści nadzieje innych gmin. Przyszłość z tą linią wiąże też gmina Kościan, Kamieniec i Grodzisk Wielkopolski
Tory mogą być też wykorzystywanie turystycznie. Już tak się zresztą dzieje. Z Grodziska do Bonikowa kursują drezyny Grodziskiej Kolei Drezynowej (stacje w Bonikowie, Sepnie, Plastowie, Cykowie, Ujeździe Wielkopolskim i w Grodzisku Wielkopolskim). Po odtworzeniu przejazdu przez drogę krajową nr 5 drezyny docierają także do Kościana.
Burmistrz Michał Jurga mówił o możliwości postawienia na torach parowozu albo też najmu torowiska któremuś z operatorów i powierzeniu mu opieki nad torowiskiem. To zaś nie powinno być w złym stanie. Remontowane było w połowie lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku i prawie zaraz potem wstrzymano na nim wszelki ruch.
Kiedy tory miałyby stać się własnością miasta, nie wiadomo. Uchwała sprzed dziesięciu lat przez dekadę nie doczekała się realizacji.
Więc na ten temat w dzisiejszym wydaniu GK
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Jestem za. Pomału odkrywamy walory takich połączeń - choćby turystyczne.