Magazyn koscian.net

19 Wrz 2017

Możemy łączyć siły i środki...

O kolei metropolitalnej i polach do współpracy z Adamem Lewandowskim – burmistrzem Śremu i wiceprezesem Stowarzyszenia Metropolia Poznań – rozmawia Paweł Sałacki

- Pół godziny jazdy samochodem wystarczy aby dojechać z Kościana do Śremu, a mimo to niewiele o sobie wiemy. Stolic sąsiadujących powiatów nie łączy żadna linia autobusowa. Nieczynna jest także linia kolejowa do Czempinia. Nie mamy powodów, aby się odwiedzać?
    - Mamy. Oba miasta i regiony mają duży potencjał i mogą się wzajemnie uzupełniać. Łączy nas wielkopolska gospodarność, zaradność i dążenie do rozwoju.
   
- Tyle, że Śremowi jest bliżej do dalej położonego Poznania.
    - Oba miasta w sposób naturalny skierowane są w stronę stolicy województwa. Kościan ma z Poznaniem dogodne połączenia komunikacyjne, których mu zazdrościmy, my zaś należymy do Stowarzyszenia Metropolia Poznań.
   
- Którego jest pan wiceprezesem...
    - Tak. Gdy rodziła się idea metropolii silnie lobbowałem, aby obejmowała ona także Śrem. W odróżnieniu od Kościana, który przez dwie dekady związany był administracyjnie z Lesznem, Śrem zawsze związany był z Poznaniem. Początkowo członkami stowarzyszenia metropolitalnego miały być miasto Poznań, samorząd powiatu poznańskiego i wchodzących w jego skład gminy. Do tego grona skutecznie aspirowały także Śrem, Szamotuły, Skoki i Oborniki.
   
- Jedną z zalet przynależności do metropolii jest dobre skomunikowanie z Poznaniem, coś czego brakuje pomiędzy naszymi miastami.
    - To prawda, ale mam nadzieję, że to się zmieni. W odróżnieniu od Kościana brakuje nam połączenia kolejowego z Poznaniem. Linie autobusowe na zatłoczonych drogach nie dają takiego komfortu podróżowania jak pociąg, dlatego szukamy możliwości przyłączenia Śremu do projektu kolei metropolitalnej, co jednocześnie dałoby bezpośrednie połączenie kolejowe z Czempiniem i przesiadkowe z Kościanem. Kolej metropolitalna może na nowo połączyć nasze regiony.
   
- Myśli pan o reaktywacji linii kolejowej Czempiń – Śrem?
    - Tak, pod koniec lat 90-tych ktoś uznał, że ta linia straciła rację bytu. Sądzę, że dziś może ją odzyskać, jeśli obsługiwałaby bezpośrednie połączenie kolei metropolitalnej Poznań-Czempiń-Śrem. Dlatego zabiegałem, aby partnerem tej kolei był Czempiń i udało się. W najbliższym czasie zostanie podpisane porozumienie pomiędzy Urzędem Marszałkowskim, Stowarzyszeniem Metropolia Poznań i gminą Śrem na wykonanie studium wykonalności takiego połączenia kolejowego. Mam też nadzieję, że w przyszłości także Kościan dołączy do projektu kolei metropolitalnej.
   
- Pociągiem z Poznania do Śremu?
    - To może się udać. Taka podróż może trwać do godziny, co stanowi już konkurencję wobec połączeń autobusowych. Oczywiście mówimy o bezprzesiadkowym połączeniu  na zelektryfikowanej linii kolejowej. Jeśli studium wykonalności wykaże, że warto zainwestować w ten projekt, to będę przekonywał Brodnicę i Czempiń, aby patrzyły na tę linię kolejową jak na  alternatywę komunikacyjną na przyszłe lata. Uważam, że gminy, które nie będą skomunikowane kolejowo z Poznaniem, czekają w przyszłości problemy. Dlatego nie możemy przespać tej szansy. Kolej metropolitalna połączy nas nie tylko z Czempiniem i Poznaniem, ale i z Kościanem.
   
- Czempiń był przez dwie dekady związany administracyjnie ze Śremem, ale to historia. Współcześnie najbliższe związki ze Śremem ma gmina Krzywiń, która opuściła kościańskie Stowarzyszenie Wspierania Przedsiębiorczości i została członkiem Unii Gospodarczej Regionu Śremskiego. Czym skusiliście Krzywiń?
    - Nie kusiliśmy. Krzywiń był zainteresowany naszym stowarzyszeniem. Rozmawiał z nami o przystąpieniu do Unii przez dwa lata. Po zapoznaniu się z ofertą podjął decyzję o przystąpieniu.
   
- Skoro Krzywiń wyszedł poza struktury powiatowe, to znaczy, że wasza oferta musiała być atrakcyjna.
    - Krzywiń nie jest pierwszą gminą spoza terenu Ziemi Śremskiej, która przystąpiła do Unii. Nasze stowarzyszenie, którego od roku 2006 mam przyjemność być prezesem, działa od początku lat dziewięćdziesiątych. Pierwszą gminą spoza powiatu, która wstąpiła do Unii była leżąca w powiecie gostyńskim Krobia. Przyłączyła się do nas pomimo tego, że nie graniczy z gminami wchodzącymi w skład Unii. Nasze stowarzyszenie koncentruje się obecnie na wpieraniu przedsiębiorczości na terenie gmin członkowskich, choć wiem, że i kościańscy przedsiębiorcy korzystają z naszej pomocy. Obracamy środkami pomocowymi rzędu dziesięciu milionów złotych. W zgodzie z opracowaną strategią udzielamy przedsiębiorcom dotacji i pożyczek, prowadzimy szkolenia. Żadna z gmin członkowskich nie jest uprzywilejowana przy rozdziale środków. W zarządzie Unii zasiadają wszyscy burmistrzowie gmin członkowskich, w komisji rewizyjnej są wszyscy skarbnicy gmin, a radę programową tworzą przewodniczący rad.
   
- Kusicie teraz Czempiń?
    - Czempiń był członkiem Unii do roku 1988. Być może kiedyś powróci. Z pewnością mamy wspólne obszary do zagospodarowania.
   
- Można na to spojrzeć, jak na ekspansję w naszym kierunku większego od Kościana Śremu...
    - Stanowczo nie. Nie myślimy w takich kategoriach. Tym co nami kieruje jest partnerstwo, a nie ekspansja. Oczywiście, wszystkie samorządy konkurują ze sobą o środki zewnętrzne, o inwestorów, o mieszkańców. To prawda, ale często niepotrzebnie tracimy energię na to, aby to wszystko znalazło się na ternie jednej gminy. Powinniśmy się  wyspecjalizować w różnych rzeczach. Na przykład Śrem współpracuje z Jarocinem w zakresie gospodarki śmieciami. Uznaliśmy, że ich rozwiązania są o wiele lepsze od naszych i podpisaliśmy  porozumienie. Z kolei nasze wodociągi są operatorem w gminie Brodnica, części Dolska i rozmawiamy o współpracy z Kórnikiem. Jesteśmy otwarci na współpracę.
   
- Także z Kościanem?
    - Oczywiście. I ja, i burmistrz Kościana chcemy aby nasze gminy  otworzyły się na siebie. Już dziś wymieniamy się doświadczeniami i wzajemnie się inspirujemy. Sądzę, że możemy w przyszłości wzajemnie oferować mieszkańcom naszych miast różnorodne usługi. Możemy łączyć siły i środki przy organizacji imprez kulturalnych i sportowych, które mogą mieć charakter ponadgminny. Być może niepotrzebnie dublujemy niektóre imprezy. Warto także zadbać o wymianę informacji, tak aby mieszkańcy wiedzieli co się dzieje u sąsiadów.
  
 - A pan wie?
    - Wiem sporo, zresztą w wolnym czasie często bywam w gminie Kościan jako rowerzysta. Prowadzi do was piękna droga. Śrem, Gaj, Błociszewo, Donatowo, Stary Gołębin i dalej do Kościana. Połączenie drogowe mamy dobre. Mam nadzieję, że połączy nas jeszcze kolej metropolitalna. Poprawiając komunikację, poprawimy kontakty. Sądzę, że będziemy współpracować coraz częściej.

Gazeta Kościańska 36/2017

Już głosowałeś!

Zobacz także:


Komentarze (2)

w dniu 23-09-2017 22:14:41 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Ciekawa rozmowa.

Ciekawa rozmowa.

w dniu 26-09-2017 21:10:38 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Nic tylko wspierać.

Nic tylko wspierać.

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.147.6.176

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.