Magazyn koscian.net
08 Lis 2016Nie bądź obojętny
Bezdomni oraz osoby starsze i nadużywające alkoholu są najbardziej narażone na wychłodzenie organizmu w okresie jesienno-zimowym. Znalezienie się na ulicy przy niskiej temperaturze może zakończyć się dla nich śmiercią. - Jeden telefon może uratować komuś życie – mówi Artur Ustasiak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kościanie
Każdego roku w Polsce zdarzają się przypadki śmierci na skutek wychłodzenia organizmu. Dotyczy to przede wszystkim bezdomnych, osób starszych i osób nadużywających alkoholu. Jesienią częstotliwość patroli w miejscach, gdzie można się na nie natknąć, zwiększają: policja, straż miejska, i straż ochrony kolei i pracownicy ośrodków opieki społecznej. W tym tygodniu, w Kościanie ruszyły cykliczne kontrole miejsc, gdzie osoby w trudnej sytuacji życiowej mogą szukać schronienia. Najczęściej są to ogródki działkowe, altany, pustostany.
- Alarmujmy policję za każdym razem, kiedy ktoś jest narażony na wychłodzenie organizmu. Pamiętajmy, jeden telefon może uratować czyjeś życie. Nie wahajmy się zadzwonić na numer alarmowy policji. Każde takie zgłoszenie jest natychmiast sprawdzane – podkreśla Artur Ustasiak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kościanie. - Naszym wspólnym obowiązkiem jest dbałość o życie i zdrowie drugiego człowieka. Dlatego każdy śpiący na ławce, osłabiony czy nietrzeźwy człowiek to sygnał do działania dla mundurowych. Nie przechodźmy obok takich osób obojętnie.
O okresie jesienno-zimowym kłopoty mogą mieć także osoby samotne, które z różnych przyczyn nie radzą sobie z codziennymi czynnościami, jak np. palenie w piecu, by ogrzać mieszkanie.
- Jeśli znamy takie osoby, nie wstydźmy się sprawdzić i zapytać czy potrzebują naszej pomocy. Należy pamiętać, że są ośrodki i placówki, w których taka osoba otrzyma opiekę i będzie bezpieczna. O trudnej sytuacji sąsiada czy znajomego można powiadomić Ośrodek Pomocy Społecznej – mówi Ustasiak. (h)
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Zastanawiam się tak, po kiego grzyba, corocznie rozpowszechniane są takie apele. I czemu mają one służyć? Przecież dla każdego "normalnego" człowieka, pomoc innemu w potrzebie, to norma. Przynajmniej tak uważam. A tych co mają innych w .... "głębokim poważaniu" i tak to nie przekona. Drugą stroną natomiast jest to czy ci "potrzebujący", patrząc z naszego punktu widzenia, tej opieki sobie życzą. A to nie zawsze jest takie oczywiste, jakby się na pierwszy rzut oka wydawało.