Magazyn koscian.net
20 Maj 2019Odpady składowane nielegalnie
Postępowanie administracyjne dotyczące usunięcia odpadów z nieruchomości w Zbęchach wszczął Urząd Miasta i Gminy w Krzywiniu. Chodzi o przeterminowane materiały budowlane i farby składowane w budynku magazynowym
Na początku roku w Zbęchach w gminie Krzywiń pojawił się przedsiębiorca. Był zainteresowany budynkami po dawnej firmie Budlex. Z przekazanych sołtysowi Zbigniewowi Zielińskiemu informacji wynikało, że chce tam otworzyć sortownię odzieży i zatrudnić mieszkańców wsi.
Sortownia działać nie zaczęła, za to do Zbęch zaczęły wjeżdżać tiry z tajemniczymi ładunkami. Niepokój mieszkańców wzbudziły nie tylko samochody dostawcze, ale także godziny, o jakich wjeżdżały na teren dawnego przedsiębiorstwa. Pojawiały się po zmroku.
- Do tej pory przyjechało już dwanaście tirów. Na miejscu nie ma żadnego stróża, żadnych pracowników. Sygnały kierowcom ciężarówek dawało latarkami dwóch Ukraińców. Do rozładunku tirów angażowano gospodarzy – mówi w marcu na łamach „GK” sołtys Zbęch Zbigniew Zieliński.
O tajemniczym procederze został poinformowany Urząd Miasta i Gminy w Krzywiniu. Na miejsce wezwano policję, straż pożarną i pracowników leszczyńskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
28 lutego br. krzywiński magistrat w Prokuraturze Rejonowej w Kościanie złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w związku ze zwożeniem materiałów niewiadomego pochodzenia o nieznanym składzie chemicznym. 15 marca do urzędu wpłynęło pismo informujące o wszczęciu śledztwa w tej sprawie.
Leszczyńska delegatura WIOŚ przeprowadziła inwentaryzację tego, co znajdowało się w budynku magazynowym w Zbęcach. Uznała, że są to odpady, które przywiózł dzierżawca budynku, spółka z Katowic nie posiadająca uprawnień do prowadzenie działalności w zakresie gospodarowania odpadami. Jedną partię przywiozła spółka z Sosnowca posiadająca zezwolenie na zbieranie i przetwarzanie odpadów, ale w Koniecpolu. Dostawę przekazała dzierżawcy budynku. W prawie przewija się także trzecia firma.
WIOŚ uznał, że odpady składowane są w miejscu do tego nieprzeznaczonym, a organem właściwym do wydania decyzji o ich usunięciu jest burmistrz gminy. Państwowa Straż Pożarna w Kościanie stwierdziła, że materiały są w postaci płynnej i stałej. Nie odnotowano nieprawidłowości, które mogłyby być przyczyną pożaru.
Pod koniec kwietnia Urząd Miasta i Gminy w Krzywiniu wszczął postępowanie administracyjne w sprawie składowania odpadów. Określił osobą odpowiedzialną za ich zgromadzenie i wezwał ją do usunięcia przeterminowanych materiałów: 311 wiader plastikowych z farbą lub szpachlówką, 201 plastikowych beczek z farbą i 2574 kartonów z farbą w proszku. Władze gminy uznały, że za składowisko odpowiedzialny jest właściciel terenu.
- Najważniejsze, że udało się zatrzymać proceder przywożenia odpadów. Wiemy, że już coś zostało ze Zbęch wywiezione – mówił sekretarz gminy Bartosz Kobus. - Nielegalne składowanie odpadów to problem ogólnopolski. Ogromne ilości odpadów wjeżdżają do kraju. Nasza sytuacja pokazuje słabość przepisów prawa w tym zakresie. Część odpadów została ze Zbęch zabrana. Gdzie? Tego nikt nie wie. (h)