Wiadomości
01 marca 2017Pamięci Żołnierzy Wyklętych
Uroczystość patriotyczna na Placu Niezłomnych i spotkanie okolicznościowe w muzeum regionalnym złożyły się na kościańskie obchody Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Obchodzony 1 marca Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych ustanowiono w 2011 roku. Jest ono „wyrazem hołdu dla żołnierzy - bohaterów antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienia dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego z bronią w ręku, przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu”.
Władze samorządowe powiatu, Kościana, gminy Kościan, gminy Czempiń, poseł na Sejm RP, przedstawiciele organizacji społecznych i politycznych, służb mundurowych i mieszkańcy Kościana złożyli wiązanki kwiatów pod tablicą upamiętniającą Żołnierzy Wyklętych. Wartę honorową przy tablicy zaciągnęli harcerze.
Samorządowcy z Kościana złożyli także kwiaty na grobie Stanisława Staszewskiego - działacza niepodległościowego, którego aresztowano w 1948 roku i skazano na 8 lat więzienia. Staszewski odzyskał wolność na mocy amnestii w roku 1952. Zmarł w wieku 37 lat w roku 1961.
Po uroczystości na Placu Niezłomnych w Muzeum Regionalnym w Kościanie odbyło się spotkanie okolicznościowe, podczas którego prelekcje wygłosili: Jerzy Zielonka "Żołnierze Wyklęci na Ziemi Kościańskiej" oraz Jan Pawicki "Bracia Kajakowie Żołnierze Wyklęci z Czacza".
Fot. Bogdan Ludowicz
Fot. Hanna Danel
Zgłaszasz poniższy komentarz:
"...11 grudnia 1947 r. członkowie grupy Cygana zamordowali 2 mieszkańców wsi Stokowisko pow. wysokomazowieckiego, Aleksandra Popławskiego za to, że przyjął 4 ha ziemi z reformy rolnej i Jana Zielińskiego zdemobilizowanego żołnierza..." + "...Z rąk członków powojennego zbrojnego podziemia zginęło 4018 milicjantów, 495 ormowców, 1616 funkcjonariuszy UB oraz 3729 żołnierzy Wojska Polskiego, Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Wojsk Ochrony Pogranicza. Ofiar wśród cywilów było niewiele mniej: 5143 osoby, w tym 187 dzieci do lat 14. Łącznie ok. 15 tys. osób...". Ciekawy jestem kiedy i czy w ogóle zostanie uczczona pamięć, tych 187 dzieci oraz niechby nawet 1 cywila, którzy zostali zamordowani przez żołnierzy" wyklętych? W miarę jestem bowiem skłonny zrozumieć, walkę żołnierzy z żołnierzami czy funkcjonariuszami innych uzbrojonych formacji, ale nie mordowanie bezbronnych, niewinnych, prostych ludzi, których jedyną winą było to, że chcieli żyć i pracować w kraju, na ustrój którego wówczas nie mieli nawet najmniejszego wypływu.