Wiadomości

2008-10-20

Pielgrzymowali do Gryżyny

Po raz trzeci kościańska Grupa Rowerowa im. Jana Pawła II zorganizowała Papieski Rajd Rowerowy. Wzięło w nim udział około 170 osób z Kościana, Kiełczewa, Starych Oborzysk, Konojadu i Racotu.

Zanim rowerzyści wyruszyli na trasę przy pomniku Jana Pawła II na Pl. Niezłomnych obejrzeli widowisko słowno-muzyczne ,,Studenci nauk Jana Pawła II” w wykonaniu uczniów Zespołu Szkół nr 3. Młodzież przypomniała słowa Papieża Polaka, odśpiewała pieśni ,,Barkę’’ i ,,Abba Ojcze’’. Pogoda i humory dopisały.

Pod pomnikiem papieskim rowerzyści złożyli wiązankę kwiatów. Rajdowców w pobłogosławił ks. Czesław Małycha, życząc, by tylko woda święcona pokropiła ich w czasie jazdy. Wszyscy uczestnicy rajdu otrzymali ufundowane przez starostwo butony z logo imprezy.

Peleton w policyjnej asyście przejechał przez Nacław i Nielęgowo do Gryżyny. Po raz pierwszy szkoły rywalizowały o Papieski Puchar Przechodni. Puchary ufundowane przez Grupę Rowerową im. Jana Pawła II trafiły do Szkoły Podstawowej w Kiełczewie, Gimnazjum nr 3 w Kościanie i Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Kościanie.

Pokazy ratownictwa, udzielania pierwszej pomocy poszkodowanym i gaszenia pożaru dali strażacy ochotnicy z Kościana. Dziewczyny z młodzieżowej grupy natomiast dały próbkę swych umiejętności w ćwiczeniach bojowych. Dla wszystkich był placek i soki. Była też okazja do poznania historii ruin kościoła Św. Marcina i gryżyńskich legend.

- Impreza była udana. Bawiliśmy się do godziny 18 i wszyscy zadowoleni wrócili do domów. W przyszłym roku planujemy rajd do Racotu – zdradza Elżbieta Bączyk, szefowa Grupy Rowerowej, dziękując wszystkim sponsorom. (kar)

Już głosowałeś!

Zobacz także:


Komentarze (6)

w dniu 21-10-2008 09:54:25 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Było super!

Było super!

w dniu 21-10-2008 10:49:29 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Bardzo dobra inicjatywa!

Bardzo dobra inicjatywa!

w dniu 21-10-2008 13:58:08 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

byłam inie podobało mi sie

byłam inie podobało mi sie

w dniu 29-10-2008 00:58:13 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

podziękowania również dla pani Katarzyny Marciniak-Helińskiej oraz pana Dawida Olejniczaka- bez których nie odbyły by się zmagania rowerowe!!! Pani Kasiu- swietnie pani opowiadała o ruinach tego kosciolka! Brawo!!!

podziękowania również dla pani Katarzyny Marciniak-Helińskiej oraz pana Dawida Olejniczaka- bez których nie odbyły by się zmagania rowerowe!!! Pani Kasiu- swietnie pani opowiadała o ruinach tego kosciolka! Brawo!!!

w dniu 01-11-2008 21:04:04 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Przy okazji pielgrzymki do Gryżyny przypomniano o ruinach kościoła ŚW Marcina z czasów romańskich jednego z pierwszych na naszych ziemiach . Tam gdzie są teraz ruiny wcześniej była wieś , powstał też wiersz opowiadający o legendzie zmarłego dziecka któremy po śmierci z grobu wystawała reka .Wiersz nazywał sie chyba BRZOZA GRYŻYŃSKA , MIAŁ kilka zwrotek . Jeśli ktoś posiada tekst tego wiersza lub powie gdzie można go szukać z góry dziekuje .

Przy okazji pielgrzymki do Gryżyny przypomniano o ruinach kościoła ŚW Marcina z czasów romańskich jednego z pierwszych na naszych ziemiach . Tam gdzie są teraz ruiny wcześniej była wieś , powstał też wiersz opowiadający o legendzie zmarłego dziecka któremy po śmierci z grobu wystawała reka .Wiersz nazywał sie chyba BRZOZA GRYŻYŃSKA , MIAŁ kilka zwrotek . Jeśli ktoś posiada tekst tego wiersza lub powie gdzie można go szukać z góry dziekuje .

w dniu 03-11-2008 00:07:31 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Brzoza Gryżyńska Lubisz urocze wiejskich marzeń kwiaty Przyjmij więc jeden w ofierze; Pierwsza to gadka wielkopolskiej chaty W szaty się rymu przybierze. Nie żądaj od niej świetnego ubrania, W proste się barwy przystroi Skromne są ludu naszego podania, Skromny im wierszyk przystoi. Wznosi się w gruzach na Gryżyńskiej ziemi Kościół Świętego Marcina, Głośno on niegdyś hymny grzmiał boskiemi, Dziś głucha w polu ruina. Mnóstwo tam grobów i mogił dokoła Liczne kryje pokolenia, A biała brzoza jak skrzydłem anioła, Cichy sen zmarłych ocienia. Jeśli to drzewo pierwszy wieniec wiosny, Ciekawość twoją obudzi; Skąd polubiła ten pobyt żałosny, Gryżyńskich spytaj się ludzi. Onego czasu lecz któż wie jak wiele? W prostym Ci rzekną sposobie, Zmarło tu dziecię i przy tym kościele W zimnym złożono je grobie. Cicho, cichutko w swej mogile leżał Antoś, matczyna nadzieja, Kiedy wtem kopacz do księdza przybieżał, I tak strwożył dobrodzieja: „Jakieś nam licho na cmentarz się wdarło, Próżno człek strzeże i czuwa; Dziecię co właśnie przed tygodniem zmarło, Wciąż rączkę z grobu wysuwa.” Dziwi się pasterz, krzyż i stułę bierze. Biegnie na miejsce zjawiska I trzykroć żegna i zmawia pacierze, I sam rączkę w ziemię wciska. Wznosi się sercem, duszę w niebo wznosi, Przy drobnej klęczy mogile, Ale daremnie i błaga i prosi, Widmo powraca za chwilę. Budzi się rączka tajemniczej siły, Wzrusza swój wzgórek grobowy I znów z zielonej wyrasta mogiły Bieluchna jak śnieg majowy Dziwi się pleban, całą wioskę woła, Młodzież i starce i dziadki, A kiedy wszyscy już staną do koła Tak się odzywa do matki: „Co w syna Twego dzieje się tu grobie, Ja ludzką myślą nie schwycę; Samej to tylko wiadomej jest Tobie, A więc wyjaw tajemnicę” Wzbrania się matka i zalewa łzami, I ręce łamie z rozpaczy, Gdy wtem strasznemi zaklęta słowami Tak się wśród jęku tłumaczy: „Kara to mojej matczynej ślepoty. Bóg mi złem za złe odmierzył; Synek ten memi popsuty pieszczoty Raz mnie w swym gniewie uderzył” „Bierz więc tę rózgę i chłoszcz rękę syna” Tak pasterz na nią zakrzyknął. „Ziemskiej on się tu kary dopomina Aby wieczystej uniknął;” „Uderz zawoła – i silnem ramieniem Matka do grobu ciągniona Odwraca oczy i z ciężkim westchnieniem Okropnej kary dokona ... I patrz! zaledwie różdżkę puszcza z dłoni I pada jakby nieżywa. Sama się rączka w grób swój cofa, chroni, I znów ją ziemia pokrywa. I wszystkie serca zimny przestrach ściska, Śmiertelnym dreszczem przenika; A ksiądz na pamięć strasznego zjawiska Różdżkę na grobie zatyka. I drugim cudem w pierwszej zaraz wiośnie Gęsty liść ją ozielenia, Coraz się wyżej i wzmaga i rośnie, W rozległe drzewo zamienia. Runął kościółek i niejedne czasy, Niejedna przeszła nawała, Walą się dęby walą całe lasy, A brzoza stoi jak stała. I wciąż liczniejsze przychodzą tam dzieci, Patrzą nań w strachu i grozie I coraz dalej i słynie i leci Powieść o Gryżyńskiej brzozie. Napisał generał poeta Franciszek Morawski

Brzoza Gryżyńska Lubisz urocze wiejskich marzeń kwiaty Przyjmij więc jeden w ofierze; Pierwsza to gadka wielkopolskiej chaty W szaty się rymu przybierze. Nie żądaj od niej świetnego ubrania, W proste się barwy przystroi Skromne są ludu naszego podania, Skromny im wierszyk przystoi. Wznosi się w gruzach na Gryżyńskiej ziemi Kościół Świętego Marcina, Głośno on niegdyś hymny grzmiał boskiemi, Dziś głucha w polu ruina. Mnóstwo tam grobów i mogił dokoła Liczne kryje pokolenia, A biała brzoza jak skrzydłem anioła, Cichy sen zmarłych ocienia. Jeśli to drzewo pierwszy wieniec wiosny, Ciekawość twoją obudzi; Skąd polubiła ten pobyt żałosny, Gryżyńskich spytaj się ludzi. Onego czasu lecz któż wie jak wiele? W prostym Ci rzekną sposobie, Zmarło tu dziecię i przy tym kościele W zimnym złożono je grobie. Cicho, cichutko w swej mogile leżał Antoś, matczyna nadzieja, Kiedy wtem kopacz do księdza przybieżał, I tak strwożył dobrodzieja: „Jakieś nam licho na cmentarz się wdarło, Próżno człek strzeże i czuwa; Dziecię co właśnie przed tygodniem zmarło, Wciąż rączkę z grobu wysuwa.” Dziwi się pasterz, krzyż i stułę bierze. Biegnie na miejsce zjawiska I trzykroć żegna i zmawia pacierze, I sam rączkę w ziemię wciska. Wznosi się sercem, duszę w niebo wznosi, Przy drobnej klęczy mogile, Ale daremnie i błaga i prosi, Widmo powraca za chwilę. Budzi się rączka tajemniczej siły, Wzrusza swój wzgórek grobowy I znów z zielonej wyrasta mogiły Bieluchna jak śnieg majowy Dziwi się pleban, całą wioskę woła, Młodzież i starce i dziadki, A kiedy wszyscy już staną do koła Tak się odzywa do matki: „Co w syna Twego dzieje się tu grobie, Ja ludzką myślą nie schwycę; Samej to tylko wiadomej jest Tobie, A więc wyjaw tajemnicę” Wzbrania się matka i zalewa łzami, I ręce łamie z rozpaczy, Gdy wtem strasznemi zaklęta słowami Tak się wśród jęku tłumaczy: „Kara to mojej matczynej ślepoty. Bóg mi złem za złe odmierzył; Synek ten memi popsuty pieszczoty Raz mnie w swym gniewie uderzył” „Bierz więc tę rózgę i chłoszcz rękę syna” Tak pasterz na nią zakrzyknął. „Ziemskiej on się tu kary dopomina Aby wieczystej uniknął;” „Uderz zawoła – i silnem ramieniem Matka do grobu ciągniona Odwraca oczy i z ciężkim westchnieniem Okropnej kary dokona ... I patrz! zaledwie różdżkę puszcza z dłoni I pada jakby nieżywa. Sama się rączka w grób swój cofa, chroni, I znów ją ziemia pokrywa. I wszystkie serca zimny przestrach ściska, Śmiertelnym dreszczem przenika; A ksiądz na pamięć strasznego zjawiska Różdżkę na grobie zatyka. I drugim cudem w pierwszej zaraz wiośnie Gęsty liść ją ozielenia, Coraz się wyżej i wzmaga i rośnie, W rozległe drzewo zamienia. Runął kościółek i niejedne czasy, Niejedna przeszła nawała, Walą się dęby walą całe lasy, A brzoza stoi jak stała. I wciąż liczniejsze przychodzą tam dzieci, Patrzą nań w strachu i grozie I coraz dalej i słynie i leci Powieść o Gryżyńskiej brzozie. Napisał generał poeta Franciszek Morawski

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 18.220.112.210

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.