Magazyn koscian.net
12 maja 2021Powstanie skatepark i pump track?
Szerokim echem odbiła się dyskusja zapoczątkowana przez radnego Marka Wyrzykiewicza na temat wybudowania w Kościanie nowego, większego od dotychczasowego skateparku. - Myślimy o tym od dawna i mamy plan, ale jego wdrożenie trochę potrwa – mówi burmistrz Piotr Ruszkiewicz
Niewielki saktepark na Placu Wolności w Kościanie działa od końca lat dziewięćdziesiątych minionego wieku. Gdy powstawał, amatorów ekstremalnej jazdy na rolkach, rowerach i hulajnogach było niewielu. Dziś te formy aktywności są popularne, co spowodowało, że obiekt na Placu Wolności nie może pomieścić wszystkich chętnych. Jest też stosunkowo prosty dla zaawansowanych miłośników sportów ekstremalnych. Dyskusję na temat zmiany tego stanu rzeczy zainicjował w minionym miesiącu radny miejski Marek Wyrzykiewicz, który zorganizował w skateparku kilka spotkań z jego użytkownikami.
- Zaproponowałem, aby młodzież wraz z rodzicami pomyślała nad lokalizacją nowego skateparku, o którego powstanie będę zabiegał – mówi Marek Wyrzykiewicz. - Zainteresowanie pomysłem przerosło moje oczekiwania. Padło wiele propozycji, które skonsultowałem następnie z burmistrzem.
Wśród propozycji lokalizacji nowego skateparku wymieniano teren po muszli koncertowej w parku, plac za Szkołą Podstawową nr 1, miejsce po boisku na placu zabaw przy ulicy Bączkowskiego, na Łazienkach w pobliżu „Ferfety” lub w miejscu starego basenu, przy krytej pływalni na ul. Wyzwolenia, przy placu zabaw na miejskim targowisku, na terenach po cukrowni.
Niemal wszystkie wskazane miejsca mają jednak w planach miejskich inne przeznaczenie.
- Podczas spotkania z panem burmistrzem usłyszałem, że możliwe jest stworzenie skateparku na terenie w osiedlu Andersa, o który miasto stara się od kilku lat – mówi radny Wyrzykiewicz.
O sześciu arach nieużytków po kościańskiej cukrowi pisaliśmy już kilkukrotnie. Chodzi o działkę, na której mieściły się niegdyś zbiorniki ziemne, w których przechowywano między innymi wapno gaszone. Po rekultywacji nośność tego terenu była na tyle niska, że budowanie na niej domów okazało się niemożliwe. Wokół placu powstało duże osiedle mieszkaniowe.
- Dopełnieniem nowej funkcji tego terenu byłoby stworzenie miejsca dla rekreacji i wypoczynku – mówi Piotr Ruszkiewicz, burmistrz Kościana. - Już w roku 2007 rada miejska uchwalając plan zagospodarowania przestrzennego tej części miasta wyznaczyła jedną z działek na taki cel. Teren ten należy do Skarbu Państwa. Staramy się o jego przejęcie od 2011 roku.
Miasto składało wnioski o przejęcie tego gruntu w formie darowizny czterokrotnie. W roku 2011, 2015, 2018 i 2020. Za każdym razem wojewoda nie wyrażał zgody na przekazanie nieruchomości. Postanowił ją sprzedać w drodze przetargu ustnego nieograniczonego. Zorganizowano ich już kilka. Chętnych na zakup terenu, na którym można jedynie urządzić teren rekreacyjny nie było.
- Wartość gruntu, który zgodnie z planem przeznaczony jest na teren zielony, oszacowano na blisko trzysta tysięcy złotych. Nie chcemy wydawać takich pieniędzy na zakup. Wolimy zainwestować je w urządzenie tego terenu zgodnie z jego przeznaczeniem – mówi burmistrz Ruszkiewicz.
Wojewoda zaproponował miastu wymianę gruntu na inny. Niewykluczone, że miasto przystanie na tę propozycję, ale z przyczyn proceduralnych nie wcześniej niż jesienią tego roku.
We wcześniejszych tekstach o placu na os. Andersa pisaliśmy, że miasto planuje utworzenie tam placu zabaw i terenu rekreacyjnego. Dziś burmistrz mówi o lokalizacji w tym miejscu także skateparku.
- Od dawna mam taki plan, ale dopóki nie pozyskaliśmy terenu nie chciałem mówić o szczegółach – wyjaśnia burmistrz Ruszkiewicz. - W uwagi dzieci i młodzieży korzystających ze skateparku wsłuchiwałem się od kilkunastu lat. Chodziłem tamtędy na sesje rady do KOK-u. Niestety zawsze były pilniejsze potrzeby. Myślę, że dłużej tego nie powinniśmy odkładać, stąd pomysł na stworzenie miejsca na uprawianie sportów ekstremalnych na osiedlu Andersa. Skoro trwa już publiczna dyskusja, to zdradzę, że rozważam wybudowanie tam nie tylko skateparku, ale i pump tracku.
Ta wiadomość może zelektryzować miłośników ekstremalnej jazdy na rowerach. Niewtajemniczonym wyjaśnimy, że pump track to specjalnie przygotowany tor do jazdy jednośladem. Zbudowany jest z ostrych zakrętów i muld. Wyrabia on u użytkowników refleks, zmysł równowagi oraz kondycję. Z kolei skatepark to specjalny tor z przeszkodami do uprawiania jazdy na deskorolce, rolkach, hulajnogach i rowerach.
- Propozycja pana burmistrza jest bardzo ciekawa, choć jej realizacja może potrwać kilka lat. Ale kiedyś trzeba zacząć – mówi Marek Wyrzykiewicz.
Aby zmienić sześć arów nieużytków w teren rekreacyjny miasto musi kupić go za 300 tysięcy złotych, bądź przekazać wojewodzie inną działkę o tej samej wartości. Bardziej prawdopodobny jest drugi wariant. Tereny, które miasto mogłoby zaproponować wojewodzie są obecnie wystawione na sprzedaż w drodze kolejnego przetargu. W poprzednich nie znalazł się kupiec. Jeśli stanie się tak i tym razem, miasto rozpatrzy wariant jego zamiany na grunt na osiedlu Andersa.
Paweł Sałacki
Radny Wyrzykiewicz kilkukrotnie spotkał się z użytkownikami skateparku.
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Brawo Marek, w końcu ktoś zamiast wypisywać bzdurne komentarze bierze sie do roboty. Panie Burmistrzu, niech Pan nie zawiedzie !