Magazyn koscian.net
04 czerwca 2013Problem z lądowiskiem
Śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego nie będą lądować na terenie zajmowanym przez ogródki działkowe w pobliżu kościańskiego szpitala. Koszt likwidacji ogrodów przesądził o zmianie lokalizacji. Lądowisko dla helikopterów medycznych powstanie na terenach byłej cukrowni. Na jego wybudowanie szpital ma siedem miesięcy. Bez lądowiska nie będzie w Kościanie szpitalnego oddziału ratunkowego
Obowiązek posiadania przez szpitalne oddziały ratunkowe lądowisk dla helikopterów wynika z rozporządzenia ministra zdrowia. Po 1 stycznia 2014 roku Narodowy Fundusz Zdrowia będzie podpisywać kontrakty na prowadzenie SOR tylko z placówkami posiadającymi przyszpitalne lądowiska. O problemie pisaliśmy obszernie pod koniec kwietnia, kiedy rozpoczęto rozmowy z Polskim Związkiem Działkowców o likwidacji ogrodów położonych pomiędzy liceum, kanałem, linią kolejową i marketem Kaufland. To tam miało powstać lądowisko.
O tym, że taka lokalizacja budzi sprzeciw działkowców mówili podczas środowej sesji Rady Powiatu Kościańskiego radni Marcin Jurga i Piotr Nowakowski. W odpowiedzi usłyszeli o zmianie lokalizacji lądowiska.
- To już nieaktualne – uspokoił starosta Andrzej Jęcz. - Dziś burmistrz Kościana wysłał pismo do Polskiego Związku Działkowców w Warszawie informując, że jest to nieaktualne. Ta lokalizacja okazała się niemożliwa ze względu na zbyt duże koszty. Trzeba byłoby wypłacić działkowcom odszkodowania, poprzedzone operatami szacunkowymi biegłych rzeczoznawców, potem oczyścić teren i wynieść płytę lądowiska ponad poziom gruntu.
- Lądowisko to duży problem, lecz aby w 2014 roku mógł w Kościanie funkcjonować Szpitalny Oddział Ratunkowy, trzeba spełnić ten wymóg – przyznał dyrektor szpitala SP ZOZ Piotr Lehmann. Ocenił, że wymóg posiadania lądowiska jest pomysłem na ograniczenie liczby oddziałów ratunkowych. – Wiemy o tym od dawna, lecz liczyliśmy na złagodzenie pewnych kryteriów. Lądowisko musi być wpisane do rejestru Urzędu Lotnictwa Cywilnego i spełnić wszystkie wymogi lotnictwa cywilnego, a są one bardzo restrykcyjne i w zasadzie są dostosowane do starego typu śmigłowców sanitarnych. Nowe helikoptery tak zwanego pionowego startu zakupione przez ministerstwo zdrowia nie wymagają dużego terenu, żeby wylądować. Chcieliśmy więc zrobić lądowisko w szpitalu, co byłoby dobre z punktu widzenia logistycznego. Niestety, nie zostało ono zaakceptowane.
Zgodnie z rozporządzeniem minimalna płyta lądowiska musi mieć wymiary 25 m x 25 m. Przepisy precyzyjnie określają wysokość przeszkód, jakie mogą się pojawić na osi lądowania w odległości do 600 m od jego centrum. Właśnie dlatego lądowisko nie może powstać na terenie kościańskiego szpitala. Konieczne było znalezienie innej lokalizacji, pod warunkiem, że dojazd karetką nie będzie trwał dłużej niż 5 minut. Rozważano kilka ewentualności, a jedną z nich był właśnie teren ogródków działkowych na tyłach I Liceum Ogólnokształcącego.
- Mamy nową propozycję. Działkę o powierzchni 4,5 tysiąca metrów po byłej cukrowni przy ulicy Nacławskiej. Jesteśmy już po wstępnych rozmowach i prawdopodobnie kupimy ten teren, pozostaje tylko kwestia ceny. To dobra lokalizacja – ocenił dyrektor Lehmann, dodając, że budowa lądowiska pochłonie około pół miliona złotych, nie licząc kosztów zakupu działki. – Zdecydowanie chcemy to lądowisko zrobić, bo jego brak oznacza brak kontraktu na oddział ratunkowy. Dzięki państwa pomocy cały czas możemy inwestować i rozwijać szpital, dlatego uważam, że jesteśmy w stanie to zrobić.
- Uważamy, że to absurdalny wymóg prawny zobowiązujący szpitale do zainwestowania prawie miliona złotych w budowę lądowiska - stwierdził starosta Andrzej Jęcz, przypominając, że do tej pory Lotnicze Pogotowie Ratunkowe lądowało na stadionie miejskim w Kościanie i wyliczając, że takich wezwań było średnio sześć do ośmiu rocznie. – Nie wiadomo dlaczego muszą być spełnione warunki dla lotnictwa cywilnego. Mamy teren pomiędzy nowym budynkiem szpitala a torami, gdzie spokojnie helikopter by wylądował. Musimy jednak wydatkować pieniądze na budowę lądowiska, a moglibyśmy je wydać na dalszą modernizację szpitala. Nie mamy praktycznie żadnej pomocy i możliwości pozyskania środków zewnętrznych.
Radny Czesław Janikowski ocenił, że to celowe działanie, zmierzające do zadłużania samorządów i szpitali. Radny Jurga zaproponował, aby Rada przyjęła stanowisko w sprawie lądowiska i przesłała je do Ministerstwa Zdrowia, lecz przewodnicząca Iwona Bereszyńska uznała, że zdecydowanie lepiej zwrócić się bezpośrednio do parlamentarzystów. Ma to zrobić komisja spraw społecznych. (kar)
23/2013
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Chory kraj w którym obowiązują takie przepisy. Gdzie my żyjemy????????????????????