Na sygnale
15 marca 2017Rozpalił ogień w uszkodzonym piecu

Sześćdziesięciolatek rozpalił ogień w piecu, w którym spękane kafle w żaden sposób nie izolowały paleniska. Po kilku minutach mieszkanie stanęło w płomieniach.
Dziś, o godzinie 8.27 straż pożarna przyjęła zgłoszenie o pożarze w domu jednorodzinnym przy ulicy Marii Skłodowskiej – Curie w Kościanie. Na miejsce wysłano strażaków z Państwowej Straży Pożarnej w Kościanie i miejscowej OSP, zespół ratownictwa medycznego, pogotowie energetyczne i gazowe.
Minutę po zgłoszeniu strażacy byli na miejscu i ustalili, że pali się w jednym z pokoi. Ogień zagrażał pozostałym pomieszczeniom na parterze oraz mógł się przedostać na remontowane poddasze. Strażacy w kilka minut ugasili pożar i po częściowym wychłodzeniu usunęli z mieszkania spalone mienie.
- Tym razem możemy jednoznacznie wskazać przyczynę pożaru. Mieszkający w pokoju mężczyzna rozpalił ogień w piecu kaflowym pomimo jego znacznych uszkodzeń. Spękane kafle w żaden sposób nie izolowały paleniska. Stojący obok fotel i tapczan po kilku minutach zajęły się ogniem a później sprawy potoczyły się błyskawicznie– mówi Andrzej Ziegler Zastępca Komendanta KP PSP w Kościanie. -Mężczyzna przez pewien czas sam próbował gasić ogień, jednak miska z wodą i kran to zdecydowanie za mało, by ugasić wyposażenie pokoju. Na szczęście poddał się i wyszedł na zewnątrz, gdzie pomocy udzielili mu strażacy. Z powodu podtrucia dymem przewieziony został do szpitala.
O tym jak długo trwał pożar zanim pojawili się strażacy świadczy fakt, że cały pokój wraz z wyposażeniem był objęty pożarem a panująca temperatura spowodowała, że odpadła większa część tynku.
Nie wiadomo dlaczego mężczyzna rozpalił ogień w piecu, który się do tego nie nadawał. Być może robił tak od dawna. Ta lekkomyślność mogła kosztować go życie. Tym razem miał szczęście. Pożar wybuchł w dzień, przez co został szybko zauważony przez sąsiadów, którzy wezwali strażaków.
***
To drugi pożar z jakim walczyli dziś strażacy. W nocy wybuchł pożar na „wystawkach” w Czaczu. Spłonęły dwa foliowe tunele, w których znajdowały się używane przedmioty. Straty oszacowano na 80 tysięcy złotych. Przyczyną pożaru mogło być podpalenie. Dochodzenie w sprawie prowadzi kościańska policja.
Fot. Bogdan Ludowicz
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Przecież to palenisko było zupełnie odkryte! Więcej szczęścia niż rozumu miał ten gość. On na trzeźwo tam rozpalił?