Wiadomości
15 czerwca 2016Skrócą komin?
Im więcej czasu upływa od zamknięcia Cukrowni Kościan, tym więcej obaw budzi stan techniczny górującego nad miastem komina.
Komin Cukrowni Kościan to jedne ze znaków rozpoznawczych miasta. Jest najwyższą budowlą w okolicy – mierzy około 80 metrów.
Po zamknięciu cukrowni koncern Pfeifer & Langen zabiegał o możliwość rozbiórki kotłowni. Bez skutku. Komin i stara kotłownia nie są co prawda zabytkami, ale znajdują się w tak zwanej strefie zabytkowej chronionej przez konserwatora zabytków.
Budynki pracowały na swoje utrzymanie aż do 2007 roku. Ogrzewały połowę mieszkań w Kościanie. To długo, zważywszy, że już w 2005 roku rozebrano 80% zabudowań dawnej fabryki. Kampania buraczana 2003/2004 była ostatnią w historii 120-letniego zakładu. Teraz kotłownie i komin stoją bezczynnie.
Od 2014 roku właścicielem komina jest opalenicki biznesmen prowadzący z sukcesem interesy na kilku polach. Jedna z jego firm zajmuje się odzyskiwaniem złomu konstrukcyjnego i rozbiórką budynków. Stąd też po zmianie właściciela pojawiła się plotka, że inwestor chce wszystko rozebrać i odzyskać złom.
- Nie będę tego komentował – powiedział wówczas „Gazecie Kościańskiej” właściciel komina. Zaznaczył jednocześnie, że nie życzy sobie rozgłosu. Jego plany wobec obiektów wciąż nie sa znane.
Im więcej czasu upływa od zamknięcia Cukrowni Kościan, tym więcej obaw mieszkańców budzi stan techniczny budowli. Temat ten wywołano na ostatniej sesji Rady Miejskiej Kościana. Wiceburmistrz poinformował, że właściciel ma pozwolenie na skrócenie komina o 20 metrów, a powiatowy inspektor nadzoru budowlanego uznał, że obecny stan komina nie zagraża bezpieczeństwu.
Fot. Krzysztof Szydłowski www.facebook.com/curlyartfilm
Zdjęcia przedstawiają stan komina z lata ubiegłego roku.
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Zamkniecie cukrowni bylo skandalem.