Magazyn koscian.net

21 sierpnia 2013

Śmieci w rękach związku

Ponad miesiąc upłynął od wejścia w życie „rewolucji śmieciowej”. Lokalne samorządy powiatu kościańskiego podjęły decyzję o prowadzeniu gospodarki odpadami w ramach związków międzygminnych. Jak udał się start systemu?

 

O nowych zasadach odbioru śmieci, segregacji odpadów i opłatach, z szefową Związku Międzygminnego Centrum Zagospodarowania Odpasów SELEKT w Czempiniu Dorotą Lew-Pilarską, rozmawia Hanna Danel
   
- Półtora roku miały lokalne samorządy na przygotowanie się do wprowadzenia w życie zapisów znowelizowanej ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Czy miała pani obawy związane z wejściem w życie tak zwanej śmieciowej rewolucji?
    - Przygotowania do wejścia w życie nowych przepisów rozpoczęliśmy dużo wcześniej. Przepisy ustawy blokowały pewne działania. W jej pierwotnej wersji w ogóle nie przewidziano związków międzygminnych.
    Zgodnie z zapisami związek mógł prowadzić gospodarkę odpadami, ale nie mógł pobierać opłat od mieszkańców. Nie mając środków finansowych nie moglibyśmy ogłosić przetargu na wywóz i transport śmieci. Zainteresowaliśmy tym problemem parlamentarzystów. Nawiązaliśmy kontakt z szefem sejmowej komisji ochrony środowiska.  Wskazywaliśmy, co należałoby poprawić.
    Jako związek bardzo wcześnie podjęliśmy wszystkie uchwały związane z wprowadzeniem w życie nowego systemu gospodarowania odpadami. Gdyby ustawa była czytelna, być może udałoby się uniknąć pewnych problemów, które pojawiły się 1. lipca br.
   
- Dni poprzedzające wejście w życie nowych przepisów były nerwowe?
    - Tak. Ostatnie umowy z firmami, które wygrały przetargi na obsługę poszczególnych gmin, podpisywałam dopiero 1 lipca. Nie wynikało to z opieszałości szefostwa związku, czy pracowników jego biura. Niektóre komisje przetargowe długo procedowały nad ofertami. W ich skład wchodzili pracownicy gminy i szef biura związku. Taki skład komisji ustaliliśmy po to, żeby miały one do przejrzenie oferty tylko z danego regionu. Miało to spowodować, że oferty zostaną szybko i sprawnie rozpatrzone. W następnych przetargach zmobilizujemy komisje do szybszej pracy.
   
- Pierwsze dwa tygodnie po rewolucji śmieciowej nie należały chyba do najłatwiejszych. W Kościanie śmieci od mieszkańców odbierano z poślizgiem. Z jakimi problemami związek musiał się uporać?
    - Obowiązkiem firmy, która wygrała przetarg w danej gminie było dostarczenie w jak najkrótszym czasie harmonogramu wywozu śmieci i worków do segregacji śmieci oraz ewentualnie zawarcie z mieszkańcami umowy na pojemniki do odpadów zmieszanych. Firmy różnie to zrealizowały. Wszystko zależało od tego, kiedy podpisana była umowa na daną gminę.
    Każda gmina opracowała swój sposób informowania mieszkańców o zasadach odbioru śmieci. W mojej gminie do każdego domu trafiła książeczka z regulaminem utrzymania porządku i czystości oraz regulaminem związkowym.
    W niektórych gminach okres pierwszych dwóch tygodni był trudny. Problemy wynikały z tego, że niektóre firmy weszły w nowy teren. Nie znały mapy danej gminy. Przygotowując harmonogramy pominęły niektóre ulice. W pierwszej fazie potrzebna była bardzo duża ilość worków do selektywnej zbiórki odpadów. Nie wszyscy dostali całe komplety. Firmy informowały, że śmieci można odstawić w zwykłych workach.
    Niektórym mieszkańcom trudno było przyjąć nowe warunki odbioru odpadów. Tak było na przykład z wystawianiem kubłów. Właściciele nieruchomości byli przyzwyczajeni, że pracownicy firm sami wchodzą po nie na posesje. Teraz regulamin wyraźnie mówi, że należy je wystawić na ulicę. Polak jest też pomysłowy. Niektórzy mieszkańcy płacący za wywóz śmieci w zależności od ich ilości,  w maju – czerwcu przestali wystawiać kubły. W ten sposób chcieli zaoszczędzić. W efekcie 1 lipca śmieci było dużo więcej.  
   
- Gdzie można zgłaszać uwagi dotyczące odbioru śmieci: w urzędzie gminy, w biurze związku, bezpośrednio do firmy zajmujące się wywozem?
    - W każdym urzędzie gminy jest pracownik, który pracuje na rzecz związku. Przyjmuje pytania, informuje i przyjmuje deklaracje. Każda z firm powinna także uruchomić infolinię.
   
- Jak działa system płatności za odbiór śmieci? Czy mieszkańcy uiszczają już opłaty na indywidualne konta?
    - Tak, na koniec lipca wpłynęło 65% wpłat. Trudno jest powiedzieć, czy taki odsetek mieszkańców zapłacił. Niektórzy uregulowali płatności z góry, do końca roku. W trzech lub czterech gminach bardzo późno do mieszkańców trafiły numery subkont. Było to związane z problemami z wprowadzaniem danych do systemu związku.
   
- Płatności związane są bezpośrednio z deklaracjami, które składali mieszkańcy. Ile procent gospodarstw takie deklaracje złożyło?
    - Mamy gminy, gdzie sto procent mieszkańców złożyło deklaracje, na przykład gmina Granowo. Mamy gminy, gdzie spłynęło ponad dziewięćdziesiąt procent deklaracji np. gmina Kaźmierz. Generalnie w całym  związku jest to około dziewięćdziesięciu procent.
   
- Co z tymi, którzy deklaracji jeszcze nie złożyli?
    - Będziemy wyszukiwać mieszkańców, którzy nie złożyli deklaracji i nie uiścili opłat. Pracownicy biura są podzieleni na regiony. W pierwszej kolejności taka osoba otrzyma upomnienie i wezwanie do zapłacenia danej stawki.
   
- Warto w tym miejscu przypomnieć, że opłaty nie można uniknąć.
    - Nawet jeżeli wyłapiemy mieszkańca w grudniu, czy nawet w przyszłym roku, to opłata będzie naliczana od 1 lipca 2013 roku. Zastosowanie będzie miała stawka czternastu złotych, która dotyczy odpadów niesegregowanych.
    - Mieszkańcy mogli zdecydować się na jeden z dwóch wariantów – segregacja śmieci lub oddawanie odpadów zmieszanych. Czy większość zdecydowała się na proekologiczne rozwiązanie?
   
- Większość wybrała wariant segregowania śmieci. W skali roku oszczędności są duże. Mamy też sytuację, gdy rodzina dwuosobowa złożyły deklarację, że będą śmieci segregowały, a po wejściu w życie nowego systemu zmieniły zdanie.
   
- Czy wysegregowanych śmieci jest więcej niż przed wejściem w życie nowego systemu?
    - Tak. Firmy zebrały bardzo dużą ilość śmieci wysegregowanych. Były to znacznie większe ilości niż w poprzednich miesiącach.
   
- Segregację śmieci najtrudniej wyegzekwować w budynkach wielorodzinnych. Jak wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe podeszły do tego tematu?
    - Wszystko zależy od zarządcy. Bardzo podoba mi się podejście Spółdzielni Mieszkaniowej Lubonianka. Gniazda do odpadów są odpowiednio wyposażone. Nie ma żadnych problemów z odbiorem śmieci. Najwięcej problemów mieliśmy i mamy ze Spółdzielnią Nabywców i Najemców w Czempiniu. Zarząd chciał, żeby każde gospodarstwo miało swój kubeł na śmieci.
    Początkowo planowaliśmy odbiór odpadów od spółdzielni raz w tygodniu. Gdy były już ogłoszone przetargi zbieraliśmy opinie poszczególnych spółdzielni. Zmieniliśmy zasady i dopasowaliśmy do  ich potrzeb.
   
- Związek będzie weryfikował, czy mieszkańcy zgodnie ze złożoną deklaracją, segregują śmieci?
    - W pierwszym miesiącu zależało nam, żeby śmieci były jak najszybciej zebrane. Sytuacja już się unormowała. Teraz będzie już można taką weryfikację prowadzić. Zajmą się tym firmy odbierające odpady. Będą miały informacje dotyczące złożonych deklaracji. Po dwukrotnym stwierdzeniu, że dana osoba nie segreguje odpadów, naliczane będą wyższe stawki. Ilość śmieci, zarówno tych zmieszanych, jak i segregowanych, jest zatrważająca. Wystawiane są niesamowite ich ilości.
   
- Co z odpadami wielkogabarytowymi i niebezpiecznymi. Nadal będą one odbierane bezpośredni od mieszkańców dwa razy w roku?
    - W tym półroczu będzie jedna zbiórka odpadów wielkogabarytowych oraz zużytego sprzętu  radiowo-telewizyjnego i artykułów gospodarstwa domowego. Tego typu odpady codziennie, nieodpłatnie przyjmowane są w Punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych w Piotrowie Pierwszym. Chodzi o śmieci z gospodarstw domowych.
   
- Taki punkt powinien działać w każdej gminie. Kiedy powstaną kolejne?
    - Jesteśmy w trakcie przygotowywania dokumentacji na pięć punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych dla gmin: Dolsk, Kaźmierz, Tarnowo Podgórne, Grodzisk Wlkp. i Zbąszyń. Będą one sukcesywnie budowane. Rozpoczniemy w tym lub następnym roku. Pięć tego typu obiektów powstanie w gminach najbardziej oddalonych od Piotrowa Pierwszego, tak żeby droga do punktu była jak najkrótsza. Docelowo w każdej gminie taki obiekt zostanie wybudowany. Koszt tego typu inwestycji to około czterystu tysięcy złotych.
    W ustawie narzucono nam odbiór przeterminowanych leków. Nawiązujemy kontakt z firmą działającą w Tarnowie Podgórnym. Na bazie umowy, we wszystkich aptekach na terenie związku, wystawi ona pojemniki na leki przeterminowane. Będziemy za to płacić.
   
- Stawka za wywóz śmieci obowiązuje do końca 2013 roku. Kiedy mieszkańcy dowiedzą się ile zapłacą w roku 2014?
    - Po pierwszych trzech – czterech miesiącach będziemy wiedzieć, jak działa system odbioru odpadów. Po takim okresie będzie można stwierdzić, czy ustalone przez nas stawki są wystarczające. W listopadzie będziemy pracować nad stawką na przyszły rok. Jej wysokość zależeć będzie od tego, jaka ilość odpadów komunalnych trafi do zakładu recyklingu w Piotrowie Pierwszym. Na cenę będzie miała wpływ ilość śmieci wysegregowanych. Im większa ilość odpadów wtórnych, tym niższa cena dla mieszkańców.
   
- Z czasem różnica między stawką opłaty za odbiór śmieci zmieszanych i segregowanych będzie coraz większa?
    - Od początku byłam za tym, żeby stawka dla mieszkańców segregujących śmieci była duża niższa niż dla tych, którzy śmieci segregować nie chcą. System jest nowy. Nie ma specjalisty, która miałaby doświadczenie w tym zakresie. W perspektywie czasowej ta różnica powinna być większa niż obecnie.
   
- Jak pani ocenia nowy system gospodarowania odpadami?
    - Odbiór społeczny jest dobry, choć zdarzają się głosy krytyczne. Zdarzają się jeszcze nieprawidłowości i problemy. Mam jednak nadzieję, że z czasem wszystko się unormuje. To kwestia zrozumienie ze strony mieszkańców i firm świadczących usługi oraz wzajemnej pomocy.
    Uważam, że nowy system zagospodarowania odpadów, spełni swoje zadanie i coraz mniej śmieci będzie w przestrzeni publicznej. Problemem są dla nas jeszcze miejscowości letniskowe, w których właściciele nieruchomości twierdzą,  że śmieci zabierają do domów. Ustawa wyraźnie mówi, że deklaracja musi być złożona tam, gdzie śmieci są wytwarzane.
    Jako związek międzygminny mamy dużo uwag do nowych przepisów. Ustawa o trzymaniu czystości i porządku w gminach jest trudna do realizacji. Problemem na pewno będzie dla nas procedura windykacji. Mam nadzieję, że przepisy z czasem ulegną zmianie.

33/2013

Już głosowałeś!

Zobacz także:


Komentarze (2)

w dniu 22-08-2013 11:16:02 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

ustawa o trzymaniu?czego bądź kogo i za co?ale tu się tylko czepiam:) tez obserwuje właściwości w związku z wprowadzeniem tzw.ustawy śmieciowej.schodki,oczywiście,są i będą.w dużej mierze jest to kwestią mentalności,przywłaszczeniem sobie zwrotu mówiącego o małej szkodliwości palenia śmieci, dalej, niską karalnością za niewłaściwości.najbardziej bulwersuje fakt spalania plastików,a to zapadło głęboko w psychice niektórych właścicieli nieruchomości jako 'utylizacja wewnętrzna',dzięki której otrzymują,wg nich, 'jakieś' korzyści. nieważne czyim i jakim kosztem(a cierpią i bliscy-zwłaszcza Dzieci, środowisko).to niereformowalne, zgorzkniałe i przewrotne indywidua.walka z 'takimi' to jak walka z wiatrakami.zresztą,nie od razu Kraków zbudowano. czujność sąsiada jest tu mile widziana, a motto natenczas: zostawmy ten świat dla naszych dzieci chociaż takim, jakim go zastaliśmy!!!

ustawa o trzymaniu?czego bądź kogo i za co?ale tu się tylko czepiam:) tez obserwuje właściwości w związku z wprowadzeniem tzw.ustawy śmieciowej.schodki,oczywiście,są i będą.w dużej mierze jest to kwestią mentalności,przywłaszczeniem sobie zwrotu mówiącego o małej szkodliwości palenia śmieci, dalej, niską karalnością za niewłaściwości.najbardziej bulwersuje fakt spalania plastików,a to zapadło głęboko w psychice niektórych właścicieli nieruchomości jako 'utylizacja wewnętrzna',dzięki której otrzymują,wg nich, 'jakieś' korzyści. nieważne czyim i jakim kosztem(a cierpią i bliscy-zwłaszcza Dzieci, środowisko).to niereformowalne, zgorzkniałe i przewrotne indywidua.walka z 'takimi' to jak walka z wiatrakami.zresztą,nie od razu Kraków zbudowano. czujność sąsiada jest tu mile widziana, a motto natenczas: zostawmy ten świat dla naszych dzieci chociaż takim, jakim go zastaliśmy!!!

w dniu 24-08-2013 22:45:49 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

O nowych zasadach odbioru śmieci, segregacji odpadów i opłatach, z szefową Związku Międzygminnego Centrum Zagospodarowania Odpasów SELEKT w Czempiniu Dorotą Lew-Pilarską, rozmawia Hanna Danel i jej kliką rodziną K...

O nowych zasadach odbioru śmieci, segregacji odpadów i opłatach, z szefową Związku Międzygminnego Centrum Zagospodarowania Odpasów SELEKT w Czempiniu Dorotą Lew-Pilarską, rozmawia Hanna Danel i jej kliką rodziną K...

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.133.117.107

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.