Wiadomości
10 grudnia 2012Świadkowie poszukiwani
Policja poszukuje sprawcy rozboju w sklepie spożywczym w Kiełczewie. W minioną środę zamaskowany mężczyzna sterroryzował ekspedientkę i skradł 180 złotych.
Mężczyzna wtargnął do sklepu w kominiarce. Groził ekspedientce użyciem przedmiotu przypominającego pistolet. Zażądał wydania pieniędzy znajdujących się w kasie. Kobieta oddała mu 180 złotych.
- Sprawca z miejsca zdarzenia oddalił się pieszo w nieokreślonym kierunku. Trwają czynności śledcze zmierzające do ustalenia sprawcy tego przestępstwa. Świadków zdarzenia prosimy o kontakt osobisty lub telefoniczny – apeluje Artur Ustasiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kościanie.
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Polskie prawo jest do kitu.Uważam,że jeżeli ktoś wyciąga broń to może się liczyć z odwetem i zginąć.Wszyscy zagrożeni czyli np.ekspedientki na odludnych miejscach,benzyniarze,i mieszkańcy w swoich posesjach powinni się bronić w zagrożeniu i mogą złoczyńcę " ukatrupić".Ta ekspedientka powinna mieć w zasięgu siekierkę albo inna rurkę i bez wahania ,z zaskoczenia wymierzyć cios amatorowi łatwych pieniędzy.O pistolecie nie wspominam bo trzeba mieć zezwolenie a to już problem.Zobaczcie jak jest w USA ,tam nie ma płotów ,ogrodzeń.Jak ktoś wtargnie na teren czyjejś własności to może zginąć.U nas odwrotnie:przestępcy mają większe prawa niż przestępcy