Magazyn koscian.net
06 Cze 2017Tajemnicze zniknięcie gawronów
Z parku Wojewódzkiego Szpitala Neuropsychiatrycznego w Kościanie zniknęły wszystkie gawrony. Z dnia na dzień. Nikt nie wie co się stało. Tajemnicze zniknięcie ptaków zauważyli miłośnicy przyrody: Zdzisław Witkowski i Ireneusz Krzysiak.
- Od lat prowadzę ewidencję ptaków. W Kościanie gawrony gniazdowały w parku miejskim i wojewódzkim szpitalu. W szczycie było około 460 gniazd. Potem liczba ta spadła o połowę, ale od dwóch, trzech lat znów zauważalny był wzrost - mówi Zdzisław Witkowski, przypominając, że przed 50 laty kościańskie stado tzw. glap było jednym z największych w Polsce. Jak wylicza, w ostatnim czasie naliczono około 200 gniazd gawronów. - Ptaki dość mocno hałasowały. W ubiegłą środę około godziny siedemnastej zapadła przerażająca, grobowa cisza.
Oględziny na miejscu niewiele wyjaśniły. W parku sanatorium nie znaleziono ani jednego gawrona, choć zauważalna była obecność gołębi i kosów. Nie zauważono śladów usuwania gniazd, które gawrony budują na wysokich drzewach. Tylko jedno gniazdo leżało na ziemi. Dyrekcja sanatorium zapewniła, że nie zlecała żadnych prac odstraszających ptaki. Konsultacje ze specjalistami nie dały odpowiedzi na mnożące się pytania. Wykluczono, by przeniosły się do parku, bo nie ma tam śladów budowania nowych gniazd.
- Spróbujemy zajrzeć do gniazd, żeby sprawdzić czy są w nich jaja. Jeśli nie zostały zapłodnione, to możliwe, że ptaki je porzuciły, ale w przeciwnym razie broniłyby gniazd. Chcemy próbki dać do badania do Zakładu Higieny Weterynaryjnej w Poznaniu pod kątem jakiejś epidemii - zapowiada Witkowski.
Sprawa jest tajemnicza. Nikt nie wie co się wydarzyło i nie potrafi tego zniknięcia glap wyjaśnić. (kar)
Zgłaszasz poniższy komentarz:
No i całe szczęście - po terenie sanatorium trzeba było chodzić z parasolem niezależnie od pogody - gawrony tak potwornie zanieczyszczały chodzniki, ławki i generalnie wszystko do okała - że można sie tylko cieszyć