Magazyn koscian.net

18 Cze 2018

Towar deficytowy

Upalna pogoda przyszła wcześniej niż zwykle. Od ponad miesiąca deszczu jest jak na lekarstwo. W takich warunkach woda to najbardziej chodliwy towar. Władze gminy Kościan i spółka Wodociągi Kościańskie apelują aby racjonalnie nią gospodarować. Nie wszystkim się to podoba

Jeszcze dwa tygodnie pozostały do rozpoczęcia astronomicznego lata. Pogoda wyprzedziła nadejście tej pory roku. Od kilku już tygodniu jest upalnie. Temperatury w maju i na początku czerwca często oscylowały w okolicy 30 stopni Celsiusa. Deszczu było niewiele. To przełożyło się na poziom wód gruntowych. Skutkiem tego jest już zagrożenie suszą na terenie całego województwa. W ubiegłym tygodniu poinformowała o tym Wielkopolska Izba Rolnicza w Poznaniu. Powody do zmartwień mają rolnicy i sadownicy. Z niepokojem w niebo spoglądają także ci, którzy są odpowiedzialni za zapewnienie dostaw wody.

1 czerwca wójt gminy Kościan opublikował komunikat.
„W związku z panującymi od dłuższego czasu wysokimi temperaturami i brakiem opadów atmosferycznych. Ta sytuacja spowodowała, że zużycie wody podczas upałów jakie panują w ostatnich tygodniach i są prognozowane na kolejne jest kilkukrotnie większe, co powoduje, że urządzenia wodociągowe szczególnie w godzinach zwiększonego rozbioru mogą nie wystarczyć do zaspokojenia potrzeb wszystkich mieszkańców gminy.
Proszę o rozważne użytkowanie wody pitnej z sieci i ograniczenie wykorzystywania wody do innych celów niż socjalno–bytowe.
W szczególności proszę o niepodlewanie wodą z gminnej sieci wodociągowej działek, terenów rekreacyjnych, trawników oraz ograniczenie podlewania ogródków przydomowych, napełniania basenów do czasu poprawy sytuacji meteorologicznej.”

W dalszej części wójt poinformował, że lekceważenie tych zasad może spowodować pogorszenie się jakości wody, spadek ciśnienia w sieci, a nawet przerwy w dostawie wody.
Nie wszyscy podeszli do apelu ze zrozumieniem. Na internetowych forach pojawiły się głosy krytyki.

- Goń się koleś, płace za wodę to używam, zainwestowałem w trawę, ogród itp., więc będę podlewać, a Wy lepiej zmodernizujcie sieć, aby była bardziej wydajna – stwierdził właściciel nieruchomości.
- Tylko umiecie podnosić ceny a nie myśli pan szanowny o zbudowaniu nowych ujęć - no bo szkoda wydawać kasę. Głupków niech pan szuka nieco obok – dodał kolejny internauta.
Nie brakowało także bardziej stonowanych wypowiedzi:
- Prośba jest prosta by rozważyć oszczędność wody. Ludzie podlewają w południe trawniki, ogrody wodą, która przechodzi proces uzdatniania. Przecież to czyste marnotrawstwo, tak jak podlewanie trawnika codziennie. Ludzie opanujcie się chodzi o to, że nigdy nie było takich zużyć wody i jest tylko prośba!

- Monitorujemy nasze zasoby wody w studniach. Mamy pewne uwarunkowania technologiczne i określone możliwości podawania wody do sieci. Przez dziewięćdziesiąt procent dni w roku jesteśmy na bezpiecznym poziomie. Sytuacja pogarsza się w przypadku niedoboru wody, gdy przez dłuższy czas nie pada, a zużycie wzrasta trzy – czterokrotnie – mówi wójt gminy Kościan Andrzej Przybyła. - Nikt bogatemu nie zabroni zużywać tyle wody ile chce, ale nie będziemy dla jednego miesiąca w roku budować dodatkowych magazynów wody. Tym bardziej, że w ostatnich dwóch latach, miesiące letnie były deszczowe. Średnia opadów była wyższa od średniej wieloletniej. Apelujemy tylko o racjonale gospodarowanie wodą i podlewanie we wczesnych godzinach rannych lub wieczorem, gdy jest to bardziej efektywne. Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że woda jest towarem deficytowym.
Gmina Kościan zabiega o stworzenie na jej terenie zbiornika retencyjnego, dzięki któremu wodę można by zatrzymać. W ubiegłym roku zalany był obszar pomiędzy Bonikowem, Sepienkiem i Łagiewnikami, który miałby być przeznaczony na ten cel.

Pierwszego dnia czerwca o rozsądne gospodarowanie wodą zaapelowały także Wodociągi Kościańskie Spółka z o. o. Prosiły o używanie jej do celów innych niż bytowe, np. podlewania ogródków, w godzinach wieczornych. Spółka powtórzyła apel w piątek i sobotę.

- Bijemy rekordy produkcji wody jak za czasów, gdy w Kościanie działały duże zakłady – zwraca uwagę Dawid Borkowski, prezes Wodociągów Kościańskich Spółka

z o. o. - 28 maja 2017 roku produkcja była na poziomie 3400 metrów sześciennych na dobę. W tym roku 28 maja wynosiła 5060 metrów sześciennych na dobę. Cały maj w ubiegłym roku był na poziomie 3600 – 3700 metrów sześciennych na dobę. W tym roku jesteśmy na poziomie 4000 metrów sześciennych na dobę. Po dwóch miesiącach bez deszczu trudno to zbilansować. Warto przemyśleć, w jaki sposób dysponujemy wodą. Trawniki wymagają podlewania co dwa – trzy dni, i to w godzinach wieczornych. Mycie kostki czy dachów w takiej pogodzie jest karygodne.

Gdy zbiorniki do magazynowania wody są wypełnione w 60 – 70 procent, pracownicy stacji uzdatniania wody mogą spać spokojnie. Gdy jest to w granicach około 50 procent zaczyna być nerwowo. W sobotę poziom wody w zapasowych zbiornikach rezerwowych był na poziomie 8 procent. Niedziela zakończyła się zapełnieniem zbiorników retencyjnych na poziomie 18 procent. W przypadku zerowych rezerw nastąpiłby spadek ciśnienia w sieci.
Przez kilka dni Wodociągi więcej wody podały do sieci niż zmagazynowały. To skutek nie tylko upałów i braku opadów deszczu. Dodatkowo zaszła konieczność czyszczenia filtrów w stacji uzdatniania wody i remontu odcinka wody surowej. Spółka ponawiała apel o niepodlewanie ogródków i trawników, czy napełnianie basenów. W tym tygodniu Wodociągi zamierzają włączyć do sieci wodociągowej dwie dodatkowe studnie. Jest to uzależnione od wyników ich badań laboratoryjnych.

Co znaczą przerwy w dostawach wody, w ubiegłym roku mieli okazję przekonać się mieszkańcy Kościana, bo przed sezonem letnim konieczne okazało się czyszczenie magistrali wodociągowej. Dzięki przeprowadzeniu tych prac, latem problemów z dostarczeniem wody nie było. (h)

Gazeta Kościańska 24/2018

Już głosowałeś!

Zobacz także:


Komentarze (1)

w dniu 21-06-2018 00:06:52 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

To, ze szczegolnie w Wielkopolsce jest mala zasobnosc wody pisano w ksiazkach rolniczych juz w latach 60. Nie zrobiono z tym kompletnie nic.

To, ze szczegolnie w Wielkopolsce jest mala zasobnosc wody pisano w ksiazkach rolniczych juz w latach 60. Nie zrobiono z tym kompletnie nic.

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.145.7.187

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.