Triathlon w Nowym Dębcu

niech biegają gdzie chcą tylko nie po ulicach

No właśnie. Później całe centrum i wszystkie ulice w Dębcu pozamykane, nigdzie nie można dojechać, muszę jechać dookoła objazdem i co? Najlepiej niech wcale nie biegają, a pływają też nie w jeziorze bo ruch wstrzymują.

No brawo dla organizatorów niedziela pogoda ma być ładna to wymyślili zamknięcie drogi Gryżyna Dębiec jak by nie można rowerów w strone Wojnowic puścić

Wstyd mi za organizatora, musiałem zawieźć starszą osobę na letnisko. W Gryzynie stop, prosze objazdem przez Woniesc, pojechalem oczywiście bo jak mus to mus ale co? Nadlozyłem kilometrów po to aby dowiedzieć się ze nie ma wjazdu. Babka musiała iść pieszo z krzyżówki w Nowym Debcu na gryzynke prawie. Skandal, zero organizacji, zero informacji o zamknięciu drogi, bo ważniejsze jakieś biegi. Nie jestem przeciwny ale zawsze powtarzam rób tak aby inni uczestnicy nie mieli przez to utrudnień. Organizacja poniżej jakiegokolwiek poziomu. Nie pozdrawiam organizatorów.

Wczoraj przy wieży ciśnień odbył się piknik, po raz kolejny i informację o zamknięciu kawałka osiedlowej drogi zamieszczono w Internecie kilka dni wcześniej A tutaj zamyka się kawał głównej drogi bez jakichkolwiek informacji. Kto dał na to zgodę? Do ukarania. Brawo wodociągi za super przygotowania i solidne informacje.

Brawo dla organizatora imprezy ciekawe czy był by zadowolony gdyby musiał iść w garniturze po polu tak jak nam przyszło iść do restauracji niedźwiedź na chrzciny . Dziękujemy bardzo .

No to rzeczywiście dramat, raz w roku nie można przez kilka godzin dojechać do Dębca, praktycznie kataklizm. KATAKLIZM. I naturalnie wszyscy wokół winni, tylko nie oni, nie potrafiący czytać lub poszukać informacji w necie (aczkolwiek z netu korzystający, co widać z wpisów pod wiadomością). Co ja w tej sytuacji mogę zrobić...? Chyba pojadę na trening swoją trasą wokół... Dębca. Pozdrawiam i życzę naprawdę większych problemów w życiu, albo...sporo luźniejszych majtek.

Strażacy i policjanci to była jedna wielka banda ludzi którzy sami nie wiedzieli co robić organizacja na bardzo niskim poziomie mi kazali iść pieszo po jakimś polu A sami jeździli z nie małymi prędkościami motorami i im jakoś było wolno ciekawe co by było jak by jedno z tych dzieci o których mi mówili wybiegło na jezdnię ?

Komentarz Pani ze straży obsługującej dojazd do kolegów obok. Na temat ludzi chcących się dostać z małymi dzićmi samochodem do swojej posesji "Gdzie Ci ludzie jadą przecież są zawody". Zawody to mnie tyle obchodzą co zeszłoroczny śnieg. Tak to powinno być zorganizowane żeby nikt nikomu nie przeszkadzał jak chcą takie coś organizować to niech to robią w lesie a nie na głównej drodze. Organizacja bardzo słaba

Informacje były, zawody też odbywają się nie po raz pierwszy. Mnie Pani Strażak wpuściła jak była luka między przejazdami rowerzystów. Musiałem poczekać kilka minut ale to nie dramat. Dziękuję.