Na sygnale
09 grudnia 2014Trzeźwy poranek
W poniedziałek rano policjanci z kościańskiej drogówki przebadali 1771 kierowców. Tylko w trzech przypadkach alkotest wskazał, że kierowcy nie powinni siadać za kółkiem.
Akcję, której celem była poprawa bezpieczeństwa na drodze poprzez ujawnienie i wyeliminowanie z ruchu nietrzeźwych kierowców, przeprowadzono w Kościanie i na kilku drogach w powiecie.
- W czasie kilku godzin zatrzymano jednego mężczyznę, który usiadł za kierownicą będąc w stanie nietrzeźwości, dwóch kierujących samochodami w stanie po użyciu alkoholu oraz rowerzystę w stanie nietrzeźwości – informuje Artur Ustasiak, oficer prasowy KPP w Kościanie.
Najwyższe stężenie alkoholu odnotowano u 30-letniego rowerzysty, którego zatrzymano w Pelikanie. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niego ponad jeden promil alkoholu.
Wśród kierowców rekordzistą był 60-letni kierowca „malucha” zatrzymany o godzienie 5.35 na ulicy Północnej w Kościanie. Alkomat wskazał 0,70 promila.
- Dwóch kierowców w stanie po użyciu alkoholu zatrzymano na ul. Łąkowej i ul. Północnej w Kościanie. Byli to: 30-letni kierowca volkswagena i 40-letni kierowca citroena. Badania stanu trzeźwości wykazało kolejno 0,28 promila i 0,32 promila alkoholu w ich organizmie – informuje oficer prasowy.
Trzem kierowcom zatrzymano prawo jazdy i skierowano do sądu wnioski o ukaranie za jazdę w stanienie nietrzeźwości lub po użyciu alkoholu.
Podczas akcji sprawdzano także stan techniczny pojazdów oraz korzystanie z pasów bezpieczeństwa. Efektem tych kontroli było zatrzymanie dwóch dowodów rejestracyjnych i wystawienie czterech mandatów karnych za nie korzystanie z pasów bezpieczeństwa.
- Zapowiadamy, że takie działania będą przeprowadzone systematycznie na drogach całego powiatu. Kierowcy muszą się liczyć z tym, że w każdej chwili mogą być zatrzymani do kontroli stanu trzeźwości. Apelujemy o rozsądek i rozwagę. Jeżeli nie mamy pewności, co do stanu swojej trzeźwości, nie wsiadajmy za kierownicę! Konsekwencją jazdy na „podwójnym gazie” często, oprócz utraty prawa jazdy, jest utrata życia i zdrowia innych uczestników ruchu drogowego – przypomina Artur Ustasiak.
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Jakoś statystyki trzeba sobie poprawić...