Ukradli punkty rabatowe

Sporo musieli zatankować, żeby zaoszczędzić ponad tysiąc złotych.

Na co liczyli? Przecież taka kradzież jest łatwa do wykrycia, wszystko rejestruje system komputerowy i kamery na stacjach.

Ale naiwni.MOgli zatankować za 999 zł

Powinni starać się o zaniżenie strat.

ciekawe nie słyszałem żeby przepisy karały za kradzież pkt. rabatowych za kradzież karty ok a takl apropo ciekawe skąd w ich posiadaniu wzieła się karta

Niedługo miasto wyda kartę do rabatowego korzystania z szaletów miejskich. Jeden "sik" 10 pkt., jedna "kupa" 50 pkt. Po wzyskaniu 50 000 pkt-ów - szczęśliwy posiadacz karty, uzyska worek papieru toaletowego i talon ma bezpłatne skorzytstanie z szaletów w okresie szabatu lub innego wybranego święta (wtedy kible są zamknięte).

Na biednego nie trafilo

no i co z tego, że na biednego nie trafiło? takie socjalistyczne myślenie, że zamożnego można okraść... jakie to typowo polskie. nie twoje, nie ruszaj złodzieju

Tu jest polska i sie kombibuje

sam jak miałbym okzje kupic taniej paliwo tobym nie patrzal na nic

Ktos przywlaszczyl karte - co za debil nie pilnuje swego a pozniej problemy stwarza. Jasno wynika, ze nie ukradli tej karty tylko baran gdzes zostawil no to sie koledzy nia zaopiekowali. Popieram

Kradzież to kradzież, na pewno bardzo długo musiał ten człowiek zbierać te punkty, które teraz kiedy benzyna droga pozwalają zaoszczędzić parę groszy.

Tak zbieral - przedstawiciel handlowy albo inny lachudra. Normalny czlowiek musialby zyc i tankowac 500 lat

fakt znalezione nie kradzione baran posiał karte i teraz idiotów szuka