VI włościańskie zawody w powożeniu (foto)

To naprawdę barwa impreza. Atrakcyjna dla całych rodzin, choć jeszcze za mało rozreklamowana.

Imprezka super, ale trzeba wynając firmę od PR i rozbudować atrackję dla widzów. To może byc jedna z lepszych w okolicy imprez rodzinnych

Impreza całkiem duża ale faktycznie przydałyby się jakies specjalne atrakcje dla publiczności

zdjęcie nr 35 - fantastyczne, szkoda tylko leżaka w prawym dolnym rogu...

Było całkiem fajnie, ale warto zatrudnić animatora, który troszczył by się o to aby publicznośc miała całay czas co robić

Same konie piękne. Powozy i jeźdzcy wierzchem też. Szkoda jedynie ,że nie miał kto zajać sie organizacja tych zawodów. Widać , ze w przygotowaniu (wiele dni wcześniej) zadano sobie wiele trudu organizacyjnego. Przygotowano szereg nagród. Ściągnięto do Śmigla wiele zaprzegów. Bardzo ładnie przygotowano murawe. Ale w dzień samych zawodów organizacja pod psem. Malo rozrywki ( poza końmi dl;a ludzi). Ludziska łazili tam i spowrotem między bryczkami. ( tez matki z wózkami) Cale szczeście, że któryś z koni się nie spłoszyl, bo tragedia była by gotowa. (rozprężarnia powinno byc odgrodzona od widzow)) Bezpieczeństwa poza parkurem "0" Czas podejrzeć Panowie organizatorzy prawdziwe zawody konne., By nie robić takiej improwizacji.

Zdjecie 35. Rzeczywiscie, chyba najlepsze. Pani Maślińska i Pan dawny burmistrz wyraźnie zniesmaczeni, nie samymi zawodami, ale nudą jaka wiala dla tych ludzi , ktorzy oglądaniem koni się szybko znudzili. Nie wszyscy są koniarze. Panowie organizatorzy za rok weźcvie sie do lepszej roboty, albo nie róbcie tego.

Te zawody w Śmiglu maja to do siebie,że nawet gdy organizacja jest bardzo slaba lub złożona w calości z laików konskich.( tak jak widzielismy)To i tak coś wyjdzie. Bo Ci zawodnicy niejedne zawody jechali i wiedza jak się zachowac. SDami sobie organizują przejazdy. Kolejny mankament nikt nie kierowal zawodnikami wjeżdzajacymi na parkur.Jedna załoga jeszcze na parkurze , a druga juz wjeżdzala.

OOOOOOO ja też tam jestem;];];];];];

Byłem tu w Śmiglu na zawodach pierwszy raz. Z daleka wygladało moze to i nie źle. Duzo styartujących. Bardzo nierówny poziom. Ale przyglądając się z bliska to , tak jak piszą w postach wyżej. Całkowity nieład organizavcyjny w trakcie zawodów. Uragalo to podstawowym zasadom bezpieczeństwa. Przed wjazdem na parkur ( na tzw rozprężarni) było wszystk wymieszne.. Organizatorz zapomnieli ,że konie były zestresowane sytuacją nową, znajdowały się tam zarównio klacze ( niektóre w rui) oraz były tez ogiery. Tylko szczęsciu moga zawdzięczac organizatorzy,że któryś z koni nie poniósł i stratowal łażacych tam, między bryczkami ludzi) ludzi z dzieciakami. Odnioslem wrażeni,że wladza Śmigielska dla siebie zorganizowała impreze. Usadowili się w loży honorowej jak szlachta przed wojną na wyścigach konnych.